środa, 30 grudnia 2015

[15] Maureen Johnson, John Green, Lauren Myracle - "W śnieżną noc. Świąteczne opowiadania o miłości"



~Witajcie kochani !

Dzisiaj mam dla Was recenzję książki ze świątecznym klimatem ;) Miała ona być tu dużo wcześniej, lecz niestety musiała poczekać aż do dzisiaj ;) Zapraszam :3














Autor: Maureen Johnson, John Green, Lauren Myracle
Tytuł: "W śnieżną noc. Świąteczne opowiadania o miłości"
Ilość stron: 336
Wydawnictwo: Bukowy Las




W Wigilię miasteczko Gracetown kompletnie zasypuje śnieg. Na pocztówkach może i wygląda to malowniczo, ale w rzeczywistości bardzo komplikuje życie. I na pewno nikt nie spodziewa się, że przedzieranie się przez zaspy samochodem rodziców, nieplanowana kąpiel w przeręblu albo nieprzyzwoicie wczesna zmiana w Starbucksie mogą prowadzić do spotaknia z miłością. Jednak w śnieżną noc, kiedy działa magia świąt, zdarzyć się może wszystko ...

Trzy nastrojowe i dowcipne zarazem, powiązane ze sobą romantyczne opowiadania, napisane przez troje znanych amerykańskich pisarzy to wspaniały świąteczny prezent nie tylko dla miłośników powieści Johna Greena ...




Moja ocena: 9/10



"W śnieżną noc" jest to książka złożona z trzech świątecznych opowiadań o miłości, które po pewnym czasie łączą się ze sobą. Szukając jakieś książki na święta sięgnęłam po tę, zauważywszy nazwisko Greena :) 
Nie rozczarowałam się - wszystkie opowiadania bardzo mi się podobały, przez co książkę przeczytałam w ciągu jednego wieczoru. Są to ciekawe, ciepłe i dobrze napisane opowiadania. Na szczególne wyróżnienie według mnie zasługuje opowiadanie oczywiście Johna Greena i ... Maureen Johnson :) Ostatnie opowiadanie, napisane przez Lauren Myracle było ciekawe, nie mniej jednak nie wciągnęło mnie ono tak bardzo jak opowiadania pozostałych pisarzy.
W tej książce znajdziemy odpowiedzi na pytania takie jak:

Czy można zakochać się w przyjacielu?
Czy idealny chłopak jest naprawdę idealny?
Czy każdego faceta pociągają cheerleaderki?

Każde z autorów ma specyficzne poczucie humoru, które pokazali w swych opowiadaniach. Niektóre sceny czytałam kilka razy i śmiałam się do łez :)

"Cieszę się, że spróbowałaś ryby. Bo ja też ją jadłem. I nie mógłbym cię pocałować, gdybyś ty również jej nie spróbowała"

I
I
I
I
V

Najlepszy podryw ever <3 


"Próbowałam ułożyć twarz w niezobowiązującą minę wyrażającą zdumienie: Cóż za spotkanie! Czyż życie nie jest zabawne! Ale sądząc po napięciu mięśni w okolicach uszu, moja mina raczej wyrażała: mam szczękościsk! "


"Nie bierz tego do siebie - odezwał się JP - ale Billy Talos jest trochę oleisty. Mam wrażenie, że gdyby raz na dwa dni wykręcać mu włosy, Ameryka uniezależniłaby się od dostaw oleju z zagranicy."

"Spojrzałem sceptycznie na JP. Ważył może sześćdziesiąt pięć kilogramów. Bardziej imponującą muskulaturę mają nawet wiewiórki" 

xDDDDDDDDDDDD
<3



Oprócz wielu bardzo śmiesznych fragmentów znalazłam też kilka cytatów:

  •  "Bliskość wcale nie oznacza zażyłości"
  • "Wiem, że nikt nie jest idealny, a za każdą fasadą doskonałości kryje się skłębiony chaos kłamstw i sekretnych smutków"
  • "Czasami człowiek po prostu musi robić rzeczy, do których nie ma przekonania"




To by było na tyle :)

Jakie macie plany na jutrzejszego Sylwestra ? :)


Girl from Stars



1 komentarz:

  1. Fajny wpis!!
    Zapraszam do mnie na bloga. Miło widziane komentarze, jak i obserwacja.
    mleeeczyk999.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń