czwartek, 19 stycznia 2017

Najgorsze książki 2016



~Witajcie kochani!

W podsumowaniu roku 2016, poznaliście Top 6 2016 - czyli 6 książek, któe całkowicie skradły moje serce i któe dostały ode mnie najwyższą notę, czyli 10/10. Tak, w ramach przypomnienia, oto one:









Kelli Estes "Jedwabna opowieść"
Colleen Hoover "Maybe someday"
Tillie Cole "Raze"
Colleen Hoover "Ugly love"
Jojo Moyes "Zanim się pojawiłeś"
S. J. Watson "Zanim zasnę"




Teraz nadszedł czas, by przedstawić książki, które kompletnie mnie do siebie nie przekonały - były nudne, źle napisane, zbyt słabo przemyślane, zbyt przewidywalne itd.



Oto one! :)






Marta Fox "Niebo z widokiem na niebo" - Cóż tu o niej powiedzieć, skoro nawet nie pamiętam o czym była. Pamiętam że strasznie długo się z nią męczyłam, mimo iż miała chyba coś ponad sto stron :/


Moja ocena: 5/10

 ( taaaaa ... to były te czasy, gdy nie umiałam oceniać książek XD Na dzień dzisiejszy dałabym jej 2 )






Kilian Jornet "Niewidzialne granice" - nudna autobiografia, która zapowiadała się o wiele ciekawiej. Spodziewałam się jakiegoś dreszczyka emocji, ciekawych opisów niesamowitych miejsc. Dostały mi sie filozoficzne przemyślenia na temat życia. Dziękuję, ale mówię NIE.


Moja ocena: 4/10





Jacky Newcomb, Madeline Richardson "Odezwij się z nieba" - Książka ta może i nie byłaby znowu aż taka zła, gdyby nie słaby i nieciekawy styl pisania autorek. Pomysł na książkę - całkiem dobry, ale realizacja? Wyszło jak wyszło.



Moja ocena: 3/10






Lauren Kate "Zakochani" - kolejny gniot 2016, który zapowiadał się dobrze, a okazał się katastrofą.  Nudne, krótkie, fantastyczne opowiadania, które potrafiły utulać mnie do snu. W trybie natychmiastowym :)


Moja ocena: 3/10






Anna Todd "After. Ocal mnie" - PO CO TO BYŁO?! Ponad 800 stron męczarni. Pierwsza część naprawdę mi się spodobała. Druga już mniej. A trzecia? Była zupełnie niepotrzebna. Po co to tak bardzo przeciągać? Seria nie ucierpiałaby, gdyby miała 3 tomy, ale KONKRETNE.


Moja ocena: 4/10






Magda Mila "Tonąca w błękicie" - Tą książkę wbrew pozorom wspominam pozytywnie. Usmiałam się przy niej, że HO! XD Fabuła podobna do historii rodu Forresterów z "Mody na sukces" :D 
Podczas czytania książki w głowie miałam tylko jedno pytanie:
"Co ta autorka jeszcze nie wymyśli?!" 

A teraz, już tak zupełnie na poważnie - BARDZO SŁABY EROTYK.
Do dziś nie mogę pojąć tego zachwytu kobiet nad tą książką ...


Moja ocena: 5/10









I tak oto przedstawia się moja Top 6 najgorszych książek minionego roku?

A jakie "gnioty" Wy przeczytaliście w minionym roku?





Girl from Stars









16 komentarzy:

  1. Co do Aftera się zgodzę, reszty niestety nie czytałam
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. też się zgadzam co do Aftera, no bo sorry - ile można się kłócić. ;) pierwszy tom był naprawdę całkiem spoko, reszta zaś to równia pochyła. ;/
    co do reszty, to nie znam, ale zgadzam się, że "zanim się pojawiłeś" jest dobre. :)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już jak zobaczyłam grafikę, to rozbolało mnie serduszko... Moje ulubione książki Colleen...A potem przeknoałam się, że to najlepsze - uf, masz szczęście, nie będę mordowała!

    OdpowiedzUsuń
  4. Z Twoich zestawień czytałam tylko RAZE'a. Z najgorszych nic i chyba nie powinnam żałować :)
    Podobne zestawienia, tylko z liczniejszymi tytułami u mnie na blogu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Pozostaje mi jedynie cieszyć się, że nie natrafiłam na ani jedną z tych książek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aktualnie czytam książkę "Zanim się pojawiłeś" i już mnie od samego początku urzekła. Natomiast ostatnio miałam ochotę sięgnąć po "Maybe someday" i dzięki twojej tak wysokiej ocenie na pewną niedługo po nią sięgnę. :) Co do tych gorszych żadnej nie czytałam. :) Zapraszam również do siebie, jestem dopiero od niedawna tu nowa. :) http://booksofmylifeee.blogspot.com/ Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czemu ja się nie dziwię, że "After" okazało się słabe? ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przeczytałam ze złych książek żadnej z czego ogromnie się cieszę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam żadnej z tych tragicznych, ale zgadzam się, że do najlepszych zaliczyć można "Jedwabną opowieść" i "Zanim się pojawiłeś" :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już myślałam, że tylko ja mam niezbyt pozytywne nastawienie do dwóch pozostałych tomów After - chodzi mi o dwa ostatnie. Trzecią częścią chciałam rzucać po ścianach, naprawdę. Za każdym razem, gdy zabrałam się do czytania to szlag mnie trafiał :D
    A mam je na półkach, bo liczyłam, że cała seria będzie miała "to coś"...

    OdpowiedzUsuń

  11. Całkiem niezły blog, dobrze się czytało ! Mam nadzieję, że Ty też wpadniesz do mnie i powiesz czy Ci się podobało, łap link do mnie:

    naprawa komputerów warszawa ursynów

    OdpowiedzUsuń
  12. Z tych najlepszych już od dawna poluję na "Zanim się pojawiłeś", i po prostu MUSZĘ tę książkę przeczytać. W planach mam również "Maybe someday". Co do najgorszych pozycji, na szczęście żadna z nich nie obiła mi się o uszy, oprócz After, której i tak nie miałam ochoty czytać.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie. Karolina z bloga Bookwormscity

    OdpowiedzUsuń
  13. "Niebo z widokiem na niebo"? Już sam tytuł brzmi jak najgorsza książka roku.

    OdpowiedzUsuń
  14. O "After" słyszałam i takie i takie opinie, dlatego na razie nie mam ochoty sięgnąć po tą pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pamiętam, że kiedyś czytałam "Zakochanych", ale jedyne opowiadanie, które jeszcze jako-tako kojarzę było o tej lesbijce i jej ukochanej. Reszt już dawno temu zapomniałam.
    Pozdrawiam!
    http://sunny-snowflake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytałam tylko jedną z wymienionych książek, ale zapewne to dobrze ;) Była to "Ocal mnie". Pierwszy tom tej serii też nawet mi się podobał - przynajmniej nie było tragedii, ale im dalej, tym było coraz gorzej. Faktycznie seria jest zbyt przeciągnięta i powtarzalność sytuacji nudzi.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń