piątek, 17 marca 2017

[87] Elżbieta Rodzeń - "Zimowa miłość"





~Witajcie kochani!


Większość osób, która zna moje upodobania wobec książek, doskonale wie, że nie przepadam za twórczością polskich pisarzy. Pod względem patriotycznym nie mówi to o mnie zbyt dobrze, nie mniej jednak zdanie moje jest takie, że literatura polska jest po prostu słaba.
Dzisiaj jednak opowiem Wam o pewnej polskiej powieści, która zrobiła na mnie fenomenalne wrażenie :) Zapraszam!







Autor: Elżbieta Rodzeń
Tytuł: "Zimowa miłość"
Ilość stron: 462
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data premiery: 20 lutego 2017











Należę do grona tych czytelników, którzy wciąż nie są do końca przekonani o dobrej jakości polskich książek. Często porównuję daną książkę do podobnej, tyle że zagranicznej i zwykle wtedy stwierdzam, że polska wersja wypadła dość blado. Dlatego też rzadko sięgam po polską literaturę. Czasami jednak ciekawa i intrygująca stopka oraz zapadająca w pamięci okładka sprawiają, że przezwyciężam swoją niechęć wobec rodzimej literatury i sięgam po pozycję polskiego autora. Tak też się stało w przypadku „Zimowej miłości” Elżbiety Rodzeń. Nie sądziłam jednak, że całkowicie przepadnę w tej historii i że zrobi ona na mnie tak ogromne wrażenie.



Wcześniej:

Poznali się na pierwszym roku medycyny. On dla studiów zrezygnował z kolarstwa górskiego, a ona z malarstwa. Stopniowo ich przyjaźń przeradza się w głębsze uczucie. Planują wspólną przyszłość. Nagle Anna po prostu z nim zrywa. Nie mówi, dlaczego odchodzi, a Michał ma nigdy nie dowiedzieć się prawdy.



Teraz: 

Szesnaście lat od momentu, gdy się poznali, Anna jest dyrektorem kliniki chirurgii plastycznej, a Michał pracuje w szpitalu dziecięcym. Mieszkają w tym samym mieście, ale nie spotykają się i starają się unikać. Przypadkiem jadą na tą samą konferencję. W życiu jednak nie ma przypadków. Jedna chwila, jedna decyzja uruchamia lawinę wydarzeń.



Jutro:

?...


Gdybym w jednym zdaniu miała opowiedzieć, o czym jest ta książka, stwierdziłabym, że jest to historia o konsekwencji wyboru pewnej kobiety, która szczęście ukochanej osoby postawiła wyżej niż swoje własne. Narratorem tej opowieści, jest jej główna bohaterka – Anna. Początkowo podchodziłam do jej osoby z dość dużym dystansem. Jednak z każdą kolejną stroną po trochu kradła moje serce, by w ostatecznym finale zawładnąć nim całkowicie.


Pozostałe postacie także obdarzyłam ogromną sympatią. Michał jest moim odzwierciedleniem idealnego faceta. Zaradnego, inteligentnego i dojrzałego, ale także troskliwego i czułego. Z kolei Zosia to taka kochana, urocza dziewczynka, ciekawa świata, której inteligencja nie raz podczas czytania tej książki mnie zaskakiwała.


Autorka ma świetny styl pisania. Każda strona przepełniona jest mieszanką wszelakich emocji, które sprawiają, że tej historii nie da się nie przeżyć. Bo emocje i uczucia wprost wypływają z tej książki. Są jednak opisane tak szczerze i prawdziwie, że nie potrzeba było dużo czasu, bym zatraciła się w tej historii i przeżywała ją razem z główną bohaterką.


To co najbardziej mnie urzekło, to niezwykła dojrzałość uczucia, które połączyło dwoje bohaterów. Romansów nie brakuje nam na rynku wydawniczym. Przeważają jednak albo historie tak ckliwe i przesłodzone, że tracą tą swoją nikłą namiastkę realizmu albo takie w których „miłość” to tylko pożądanie i namiętność. W „Zimowej miłości” tego nie spotkacie. W przypadku tej książki, definicją miłości jest przede wszystkim poświęcenie.



Kolejnym plusem, o którym warto też wspomnieć, jest ciągle rozwijająca się akcja, od której wprost nie można się oderwać. Co kilka rozdziałów cofamy się do przeszłości i po trochu odkrywamy kolejne kawałki układanki, by w końcu w ostatnich rozdziałach w pełni zrozumieć całą tą historię i wyciągnąć z niej pewne wnioski.



Podsumowując, pani Elżbieta Rodzeń całkowicie zmieniła mój pogląd dotyczący literatury polskiej. Jej powieść „Zimowa miłość” to jeden z najlepszych romansów, jakie dotąd miałam okazje przeczytać. Cała fabuła jest bardzo dobrze przemyślana i dopracowana w najmniejszych szczegółach. Z spokojnym sumieniem mogę Wam ją gorąco polecić. Nie pożałujecie!









Moja ocena: 9/10





Za możliwość przeczytania dziękuję portalowi Polacy nie gęsi i Wydawnictwu Zysk i S-ka.








Ktoś z Was miał już przyjemność czytać "Zimową miłość"?
Co sądzicie?





Girl from Stars


6 komentarzy:

  1. Ja w przeciwieństwie do Ciebie ostatnio czytam tylko polskie powieści :-)
    I coraz bardziej przypadają mi do gustu :-)

    Tej akurat nie czytałam, ale jest na liście, więc w przyszłości na pewno trafi w moje rączki :-)

    Pozdrawiam, Ania
    (ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mnie zaciekawiłaś. I do tego tak wysoka ocena. Myślę, że po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja czytuję w większości książki polskich pisarzy 😊 dlatego po tę pozycję też pewnie sięgnę. Zapowiada się ciekawie 😊
    Pozdrawiam.

    http://cojaczytuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzadko czytam polskie książki, ale ta mnie coś ostatnio intryguje :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  5. Długo byłam nie przekonana do polskich autorów. Oczywiście poza takimi jak Prus, Słowacki, Żeromski, Sapkowski, Grzędowicz, Chmielewska... Aż znienacka odkryłam Cherezińską, Miszczuk, Mroza, Arcta, Stefana Dardę, teraz Enerlich... i wielu innych. Nie wszyscy są idealni, poznałam wielu naprawdę dobrych autorów, do których będę wracać.

    To nie fair, że nas tutaj mamisz recenzję i trzeba się przenieść na inny portal! :D

    OdpowiedzUsuń