piątek, 7 września 2018

[182] Jane Harvey - Berrick - "Niebezpieczna znajomość, niebezpieczna miłość"



~Witajcie kochani!

Trochę mi to zajęło, ale w końcu powracam do Was z kolejną wrześniową recenzją :D
Zapraszam!






Autor: Jane Harvey - Berrick 
Tytuł: "Niebezpieczna znajomość, niebezpieczna miłość"
Ilość stron: 593
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data premiery: 1 sierpnia 2018









Pomimo tego, iż miałam przyjemność zrecenzować zaledwie kilka pozycji od Wydawnictwa NieZwykłego, to jednak wyrobiłam sobie o ich książkach bardzo dobrą opinię. Każda książka, jaką otrzymałam od nich do recenzji, skradła moje serce i trafiła do grona ulubionych. Czy podobnie było z historią pt. „Niebezpieczna  znajomość, niebezpieczna miłość”?

Poruszający i pokrzepiający BESTSELLER AMAZONA pióra autorki romansów – Jane Harvey-Berrick.
Z dziewiętnastoletnim Danielem Coltonem chcą się umawiać wszystkie dziewczyny, a każdy facet mu zazdrości. Jest humorzasty, wybuchowy, zimny i ponury, ale też piękny, ma wspaniałe tatuaże, kolczyk w brwi i imponujące, czarne włosy. Chodzą plotki, że posiada kolczyki także w innych miejscach. Czy naprawdę jest szalony, czy naprawdę lepiej się z nim nie zadawać.
Daniel mieszka ze starszym bratem Zefem, a ich dom to jedna wielka imprezownia. Potrzebujesz narkotyków, dobrej zabawy, alkoholu i dyskrecji? Ruszaj do Coltonów!
Gdy Daniel i dziewczyna z dobrego domu, Lisanne Maclaine, otrzymują do wykonania wspólne zadanie na studiach, Lisanne odkrywa, że za reputacją czarnej owcy uczelni kryje się coś więcej. Daniel jest inteligentny, zabawny i koleżeński. Wkrótce odkrywa też jego sekret – dlaczego tak się od wszystkich dystansuje, dlaczego nikogo do siebie nie dopuszcza. Nie miała jednak pojęcia, jak trudno będzie wytrwać w roli jego powierniczki.


Początkowo miałam mieszane uczucia wobec tej historii, ponieważ za bardzo mi ona przypominała „After” Anny Todd. Wytatuowany mężczyzna z wieloma tajemnicami, obracający się w dość szemranym towarzystwie. Niewinna, nieco głupiutka dziewczyna, spokojna studentka, oczywiście dziewica. W tle narkotyki, studenckie imprezy, konflikt z prawem itd. Strasznie mi to przypominało historię Tessy i Hardina z wyżej wymienionej książki. Dodatkowo, gdy przypomniałam sobie o tym, jak bardzo męczyłam się z tymi opasłymi tomiskami, to nachodziła mnie myśl, czy aby na pewno dobrze zrobiłam, sięgając po tą książkę. Zdecydowanie nie miałam ochoty na wattpadowskie opisy, tłumaczące proces powstawania kanapki, wyjaśniający od A do Z proces korzystania z toalety itp. Na całe szczęście,  „Niebezpieczna znajomość, niebezpieczna miłość” zupełnie nie wpisuje się w wattpadowskie klimaty i była zdecydowanie bardziej wartościową lekturą od „After”.

Historia ta liczy sobie prawie sześćset stron. Chyba każdy czytelnik ma pewne oczekiwania wobec tych nieco grubszych książek. Choćby na przykład takie, by zaciekawiły ich do tego stopnia, by nie musieli męczyć się z nią przez kilka tygodni. Osobiście rzadko sięgam po książki większych gabarytów, gdyż w większości z nich, dana historia jest zbyt przedłużana i w końcu robi się nudna. Podczas lektury „Niebezpiecznej znajomości, niebezpiecznej miłości” co prawda nie nudziłam się aż tak bardzo, by np. odłożyć ją na kilka dni, co nie zmienia faktu, że zawartą w niej historię można by było obciąć o kilka, małoistotnych rozdziałów i wtedy, według mnie, książka ta prezentowałaby się nieco lepiej.

Już na samym początku miałam duży zgrzyt z Lisanne. Denerwowała mnie jej głupota (mimo tego iż odgrywała rolę kujonki w tej książce) i jej brak wyczucia w danych sytuacjach. Niby córka z porządnej rodziny, niby taka cicha i spokojna, a jak czasem coś palnęła, to wypadało tylko chwycić się za głowę. Na całe szczęście, podczas lektury można dostrzec widoczny proces dojrzewania tej (wbrew pozorom) niezwykle potrzepanej dziewczyny. Pod koniec da się ją nawet polubić.

Zdecydowanie dużo ciekawszą postacią  jest Daniel. Jest to postać bardzo złożona, o skomplikowanej psychice. Skrywany przez niego sekret, uczynił tą książkę bardziej oryginalną, wychodzącą poza schemat klasycznej młodzieżówki. Wraz z wyjawieniem tajemnicy chłopaka, autorka wprowadza ciekawy wątek, dzięki któremu „Niebezpieczna znajomość, niebezpieczna miłość” nie była tylko kolejnym oklepanym romansem dla młodzieży, ale ciekawą historię wytyczającą pewne ważne wartości.

Co w takim razie wyszło na minus? Tak jak już wspominałam, książka ta mogłaby być ciut krótsza, albo autorka powinna po prostu bardziej urozmaicić fabułę. Nie do końca do gustu przypadło mi zakończenie, które według mnie było zbyt bajkowe, przez co odebrało tej historii pewną namiastkę realności. Są takie książki po których człowieka nachodzą różne refleksje itp., ale są też takie, po których w głowie człowieka jest myśl: „piękna, ale jednak wymyślona, nierealna historia”. „Niebezpieczna znajomość, niebezpieczna miłość” jak dla mnie należy niestety do tej drugiej kategorii. Ostatnim minusem jest tytuł i okładka książki. Gdyby nie to, że zawsze zaznajamiam się z wszystkimi książkami, jakie w propozycjach dostaję do recenzji, to nie wiem czy np. w księgarni dostrzegłabym tą książkę wśród innych. Tytuł jak dla mnie jest trochę tandetny, a okładka nie dość, że schematyczna (wytatuowany osiłek ze swoją laską) to jeszcze niezbyt ładna.

Podsumowując, „Niebezpieczna znajomość, niebezpieczna miłość” to ciekawa, napisana przyjemnym piórem historia, która nieco odbiega od schematycznych romansów dla młodzieży. Jest dość obszerna, ale potrafi wciągnąć czytelnika. Jeśli natrafi się okazja, to z pewnością sięgnę po inne historie tej autorki.





Moja ocena: 8/10







Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu NieZwykłemu.






Ktoś z Was czytał? :)
Co sądzicie?

Jakie inne książki tego wydawnictwa polecacie?





Girl from Stars

7 komentarzy:

  1. Z jeden strony mam ochotę, ale objętość mnie trochę odstrasza jak na zbyt bajkową i przedłużaną książkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka już gości w mojej biblioteczce, ale nie miałam jeszcze okazji jej przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Hipnotyzująca okładka i intrygująca książka. Będę ją miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A mi się okładka strasznie podoba i nie było momentów które chciałabym wykasować, pochłonęłam tę cegłę w jeden dzień + ranek następnego dnia 🙈😂

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie nie do końca zachwyciła ta książka. Największe zaskoczenie było na początku, gdy dowiadujemy się co dolega Danielowi, a później już bez żadnych niespodzianek. Gdyby książka była trochę chudsza, a autorka urozmaiciła jakoś fabułę to na pewno wyszłoby jej to na dobre. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam i śmiało mogę powiedzieć, że jest to jedna z lepszych książek, które przeczytałam w tym roku! :) Wzbudziła we mnie ogromne emocje, może dlatego, że temat, który dotyczy Daniela jest mi w pewnym stopniu znany i zwyczajnie wiedziałam co on mniej więcej czuje. Zakończenie z kolei mnie wzruszyło, naprawdę miałam nadzieję, że to właśnie się stanie i kurcze, łzy mi w oczach stanęły, kiedy te nadzieje się spełniły <3 Niby nic, ale dla niego był to milowy krok w dobrą stronę :)

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń