środa, 19 września 2018

[186] Katarzyna Berenika Miszczuk - "Wilk"



~Witajcie kochani!

Bez żadnych wstępów zapraszam na najnowszą recenzję! :)






Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Tytuł: "Wilk"
Ilość stron: 317
Wydawnictwo: W. A. B.
Data premiery: 22 sierpnia 2018











Pani Katarzyny Bereniki Miszczuk zapewne nikomu nie muszę przedstawiać. Nawet jeśli nie czytaliście żadnej z jej książek, to na pewno kojarzycie cykl „Kwiat paproci” („Szeptucha”, „Noc Kupały”, Żerca”). Swoją własną przygodę z jej twórczością, rozpoczęłam od thrillera „Obsesja”. Książka ta bardzo mi się spodobała, dlatego też postanowiłam sięgnąć po inne historie naszej rodzimej autorki.
Mój wybór padł tym razem na fantastykę, powieść typowo dla nastolatków, pt. „Wilk”. Jak się okazało, książkę tą autorka napisała mając zaledwie 15 lat!


Margo Cook to zwyczajna nastolatka. Pewnego dnia przenosi się razem z rodzicami z Nowego Jorku do miasteczka Wolftown położonego w głębi olbrzymiej puszczy. Od przeprowadzki dręczą ją koszmary, w których ucieka przez las przed groźnym prześladowcą. W szkole poznaje lekko zwariowaną Francuzkę Ivette Reno oraz intrygującego outsidera Maksa Stone’a.
Jaki mroczny sekret skrywa Max? Jaki mroczny sekret skrywa Wolftown? Czy sny Margo mają z tymi zagadkami jakiś związek? Być może poznamy odpowiedź, gdy na niebie pojawi się księżyc w pełni...


Całe szczęście, że wydawnictwo podało już na samym początku informację, że historię tą autorka napisała jako nastolatka. Gdyby nie ta wiadomość patrzyłabym na tą historię zupełnie mniej przychylnie i prawdopodobnie wylewałabym teraz swoje żale i rozczarowania.

Zapewne książka ta nie przypadnie do gustu starszym czytelnikom. Historia ta bowiem jest napisana typowym, nastolatkowym stylem.  Bezsensowne narzekania, nieco głupie i niepoważne rozumowanie, niedojrzałe odzywki i zachowania – tego jest pełno w tej książce. Ale jednak dzięki temu, autorka stworzyła autentycznych bohaterów, zachowujących się tak jak współcześni nastolatkowie. Nie odnosi się wrażenia, że pomimo podanego wieku (np. 16 lat) bohater/ka zachowuje się jak 20-latek/ka.

Sama fabuła jest dość ciekawa, choć nie ma w niej nic wybitnie oryginalnego. Cała historia jest dość schematyczna, i przypomina takie klasyki jak choćby „Zmierzch”. Jednak była na tyle przemyślana, że jej lektura nie sprawiała mi jakieś większej trudności - przeczytałam ją w ciągu dwóch wieczorów i o dziwo nie byłam nią znudzona. Początkowo akcja dość mozolnie się rozwija, ale pod koniec robi się naprawdę ciekawie.

Nie przepadam za tego typu bohaterkami. Irytujące zachowanie Margo, czasem jej dziecinne odzywki trochę mnie denerwowały, ale starałam się patrzeć na nie z „przymrużeniem oka”.  Z kolei Max to wręcz odzwierciedlenie Edzia ze „Zmierzchu”. Cichy, tajemniczy, mroczny i oczywiście nieziemsko przystojny. Skrywa swe tajemnice, bije od niego chłód, a w powietrzu czuć zapach niebezpieczeństwa. Nie mniej jednak chyba wolałam jego małomówność niż ciągłe ględzenie Margo.

Ciężko mi jakkolwiek ocenić tą książkę. Nie skradła mojego serca, zapewne dla tego, że jest ona skierowana do młodszych czytelników. Jestem przekonana, że gdybym czytała „Wilka” kilka lat temu, kiedy byłam jeszcze młodą i piękną nastolatką, to zapewne polubiłabym tą historię. Na dzień dzisiejszy jednak nie mogę dać jej wyższej noty.





Moja ocena: 6/10







Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu W. A. B.






Ktoś z Was czytał? Co sądzicie?
Jakie inne książki tej autorki polecacie?






Girl from Stars



2 komentarze:

  1. Twórczość tej autorki jeszcze przede mną. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja czytałam inną książkę autorki, która bardzo przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń