~Witajcie kochani!
W ten chłodny, wtorkowy wieczór zapraszam na recenzję I tomu najnowszej serii od Whitney G. (autorki "Turbulencji") :)
Autor: Whitney G.
Tytuł: "Oskarżyciel"
Cykl: "Domniemanie niewinności"
Ilość stron:125
Wydawnictwo: Kobiece
Data premiery: 2 marca 2018
Seria „Domniemanie niewinności”, wzbudziła we mnie dość duże
zainteresowanie, dlatego też z utęsknieniem
oczekiwałam listonosza, z moją paczką. Gdy w końcu dotarła ona do mnie, byłam
nieco zdziwiona, że dostałam tylko I tom. Po chwili jednak zauważyłam że w paczce
są dwa tomy, tyle że bardzo, bardzo cieniutkie. Oba liczą sobie niewiele ponad
sto stron…
Andrew Hamilton jest wziętym prawnikiem, który nie traci
czasu na dłuższe związki, a noce spędza z poznanymi w sieci przypadkowymi
kobietami. Interesują go tylko znajomości bez zobowiązań, które kończą się na
jednej kolacji i jednym spotkaniu.
Kiedy pewnej nocy zaczyna konwersację z Alyssą, jest przekonany, że rozmawia z
młodą nieatrakcyjną prawniczką, która jest molem książkowym. Andrew myśli, że
może jej zaufać i wkrótce dzieli się z nią nie tylko wiedzą, ale i szczegółami
swoich podbojów.
Wkrótce na staż do jego kancelarii zgłasza się długonoga blondynka o
intrygującym spojrzeniu, która przedstawia się jako Aubrey Everhart i jest
22-letnią studentką prawa. Zszokowany Andrew łączy fakty i rozpoznaje w niej…
Alyssę.
Czy to możliwe, aby jedyna kobieta, o której myśli od miesięcy, okazała się
podstępną kłamczuchą? Czy Andrew zaufa komuś, kto zawiódł go tak bardzo?
Z tymi króciutkimi książeczkami mam zawsze duży problem.
Nigdy nie są dla mnie wystarczająco pełne, rozbudowane. Większość z nich ma
duży potencjał, ale w chwili gdy akcja się rozwija, to praktycznie książka jest
na ukończeniu. Jak więc w tym przypadku wypadł „Oskarżyciel”?
Jak dla mnie, książka ta ma zbyt rozległy czas akcji.
Wszystko dzieje się zbyt szybko, nieprzemyślanie. W zaledwie stu stronach, autorka
zamieściła kilkutygodniową historię opisująca cały ten proces poznawczy
głównych bohaterów. Bo ciężko nazwać to jakąkolwiek relacją. Tu wszystko dzieje
się zbyt szybko. W jednym rozdziale, bohaterowie się dopiero co poznają, w
drugim nieświadomie już się w sobie zakochują, a w trzecim dochodzi już do
stosunku seksualnego. Ani się obejrzałam, a już czytałam ostatnią stronę.
To, czego nie mogę zarzucić tej książce, to powolnie
rozwijającej się akcji. Tu wszystko dzieje się w mgnieniu oka. Świetnym
uwieńczeniem tej historii jest jej finał, który odsłonił nieco światła na
przeszłość Andrew.
Sami bohaterowie są sympatyczni, choć nie zagrzeją miejsca w
mym sercu na długo. Andrew to typowy przedstawiciel idealnego, bogatego
mężczyzny, z jakim możemy mieć do czynienia w większości romansideł. Z kolei
zaś Alyssa, początkowo wydawała mi się wrażliwą i inteligentną kobietą, ale
jednak potem autorka postawiła na schematyczność i uczyniła z niej napaloną
asystentkę. Szkoda.
Sam ten prawniczy świat, pełen kodeksów i artykułów prawnych,
został w miarę realistycznie przedstawiony, niemniej jednak zabrakło mi w tej
historii jakiś procesów w sądzie, praktycznej części zawodu adwokata. Prawnik
przecież nie siedzi cały czas za biurkiem, podpisując wszelakie papierzyska,
prawda?
Sam styl pisania autorki jest przyjemny do czytania. Książka
jest lekka i doskonała na jeden wieczór. Przepłynęłam przez tą historię bodajże
w ciągu jednej godziny.
Pomimo pewnych niedociągnięć, seria „Domniemanie niewinności”
zapowiada się całkiem nieźle. Może niej jest to historia wyższych lotów, nie mniej
jednak, mi przyjemnie umiliła czas. Mam nadzieję, że kolejne tomy, dostarczą mi
równie dobrej rozrywki, co tom pierwszy. Kto wie? Może będą nawet jeszcze lepsze?
Moja ocena: 5/10
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.
Ktoś z Was już czytał? Co sądzicie?
Lubicie takie króciutkie historyjki? :)
Girl from Stars
Obętość książki mnie mocno zaskoczyła, ale mam nadzieję na przyjemną lekturę. Niedługo się za nią zabieram ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
biblioteka-feniksa.blogspot.com
Takie niezobowiązujące książki są mi czasem potrzebne i możliwe, że niedługo sięgnę po tę pozycję. :)
OdpowiedzUsuńNie, zdecydowanie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuń