wtorek, 6 maja 2025

[641] Abbie Emmons - "100 dni słońca"

 

~Witajcie kochani!

Co ciekawego przeczytaliście podczas majówki? ♥







Autor: Abbie Emmons
Tytuł: "100 dni słońca"
Ilość stron: 368
Wydawnictwo: Young
Data premiery: 24 kwietnia 2024








Kiedy szesnastoletnia Tessa Dickinson ulega wypadkowi samochodowemu i traci wzrok na sto dni, ma wrażenie, że cały jej świat został wywrócony do góry nogami. Czuje, że pozbawiono ją normalnego życia.

Przerażona, że wzrok może nigdy nie wrócić, Tessa jest przekonana, że nie ma już żadnego powodu do radości. Dziadkowie umieszczają w lokalnej gazecie ogłoszenie o poszukiwaniu kogoś, kto pomoże jej w pisaniu poezji i blogowaniu, które tak ją cieszyły. Chcą, żeby wnuczka żyła jak dawniej.

Wtedy zjawia się on, Weston Ludovico, chłopiec w wieku Tessy, o jasnych oczach, optymistycznym uśmiechu… i bez nóg.

Weston wie, co dziewczyna może czuć, więc postanawia jej pomóc. Stawia jeden warunek – nikt nie powie jej o jego niepełnosprawności. Ponieważ Tessa nie widzi, odnosi się do chłopaka z pogardą, ale dla Westona są to najbardziej niezwykłe i autentyczne uczucia: być traktowanym jak normalna osoba, a nie tylko przez pryzmat swojej łzawej historii. Więc wraca. Znowu i znowu, i znowu…

***

Na rynku wydawniczym nie brakuje wartościowych młodzieżówek i właśnie „100 dni słońca” jest tego idealnym przykładem.

Temat niepełnosprawności został przedstawiony w dość delikatny sposób. Ślepota Tessy nie przytłacza być może aż tak bardzo, za sprawą tego, iż jest to sytuacja tymczasowa. Dziewczyna bowiem otrzymała coś, na co większość osób niepełnosprawnych nie może sobie pozwolić – nadzieję na powrót do zdrowia.

Weston to słońce tej historii. Jest to postać, która od razu skradła moje serce. Jego dojrzałość i wrażliwość nie raz mnie zaskakiwała. Swoją postawą wzbudził we mnie poczucie wdzięczności za to, że jestem zdrowa i mam wokół siebie ludzi, którzy mnie kochają.

Większość czytelników może zarzucić tej powieści to, że z czasem wątek romantyczny za bardzo wychodzi na pierwszy plan. Mnie o dziwo to nie przeszkadzało, bo dzięki temu ta historia nie przytłacza. Motyw pierwszej, nastoletniej miłości to pewnego rodzaju odskocznia od cierpienia i poczucia niesprawiedliwości w związku z niepełnosprawnością.

„100 dni słońca” to powieść pełna nadziei, oddziałująca na wszystkie nasze zmysły. Niezwykle wyrazista w swojej delikatności.





Moja ocena: 8/10





Czytaliście? A może macie w planach? ♥




Girl from Stars

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz