piątek, 6 kwietnia 2018

[152] Whitney Barbetti - "Dziesięć poniżej zera"



~Witajcie kochani!

Jako przykładna i pilna maturzystka, zamiast się uczyć, to piszę recenzję :D
#ciężkiżywotmaturzysty
#tylkocudmnieuratuje

I z tym pozytywnym akcentem zapraszam do lektury! :D






Autor: Whitney Barbetti
Tytuł: "Dziesięć poniżej zera"
Ilość stron: 303
Wydawnictwo: Niezwykłe
Data premiery: 28 marca 2018









Intrygujący tytuł, ciekawa okładka z oszpeconą dziewczyną w centrum, plus interesująca stopka, to już połowa sukcesu, jaki osiągnęła jedna z najnowszych książek od Wydawnictwa Niezwykłego, pt. „Dziesięć poniżej zera”. Pomimo tego, iż nie miałam zbyt wygórowanych wymagań wobec tej książki, to mogę śmiało przyznać, że jest to świetne, godne polecenia New Adult.



„– Tutaj – powiedział, naciskając nieco powyżej mojego serca – tutaj masz dziesięć poniżej zera. I jesteś bliższa śmierci niż ja”. Nazywam się Parker. Moje ciało jest oszpecone bliznami, pamiątkami ataku, którego nie pamiętam. I nie chcę pamiętać. Wolę obserwować życie, niż go doświadczać. Ludzie dookoła śmieją się, całują, rozmawiają – a ja jestem sama, w kącie, obserwując, jak żyją. Nie zależy mi na nikim i niczym. Czuję tylko jedną emocję. To irytacja. I czuję ją bardzo często.
Jeden SMS wysłany pod niewłaściwy numer okazał się moją zgubą. Ma na imię Everett i jest wrednym, natrętnym, aroganckim facetem, który narusza moją osobistą przestrzeń. A co najgorsze: sprawia, że znów coś czuję. Zawsze jest ubrany na czarno, jak gdyby wybierał się na pogrzeb. Pewnie dlatego, że tak jest. Everett umiera. Z tego powodu chce spędzić ostatnie chwile swojego życia żyjąc, naprawdę żyjąc. I zmusza mnie do tego samego. Abym zmierzyła się z demonami, które zdusiłam głęboko w sobie. Rani mnie, pomaga mi, uzupełnia mnie. Umiera.



Książka ta zawiera wszystko to, co każdy dobry New Adult powinien mieć: ciekawą fabułę, dobre dialogi, świetnie wykreowanych bohaterów i oczywiście chwytające za serce zakończenie. Już od pierwszych stron, pani Barbetti zaintrygowała mnie swoją historią, potwierdzając słuszność wszystkich pozytywnych opinii na temat jej książki.



Styl pisania autorki jest lekki, dzięki czemu lektura tej pozycji to czysta przyjemność. Obie postacie zostały obdarzone przez autorkę świetnym poczuciem humoru, które nieraz potrafił mnie niezwykle rozbawić. Ich rozmowy często przepełnione są ironią i sarkazmem, które tak bardzo uwielbiam. Poza tym, pani Barbetti tak przemyślała całą fabułę, by czytelnik ani na chwilę nie odczuł znużenia.



To, co również w dużym stopniu mnie urzekło to motyw podróżowania. Miałam pewne obawy, że cała fabuła będzie poświęcona jednemu problemowi, tudzież wątkowi romantycznemu. Na szczęście nic podobnego się nie zdarzyło. Po kilku rozdziałach, Parker i Everett  wyruszają w podróż, która ma w sobie pewien cel, którego zdradzić Wam nie mogę. Wszystkie odwiedzone przez bohaterów miejsca, zostały przez autorkę ciekawie opisane, dzięki czemu możemy dowiedzieć się wielu, naprawdę interesujących faktów o miejscach turystycznych w Stanach Zjednoczonych.



Tak jak już wspominałam, autorka wykreowała dwójkę wspaniałych bohaterów. Oboje skradli moje serducho i na długo w nich pozostaną. Myślę, że o sukcesie tych bohaterów zadecydował fakt, iż w ich relacji brak tej cukrowej, wręcz mdłej otoczki. Brak w nich schematyczności, w której zazwyczaj facet jest niezwykle bogaty, a dziewczyna to ideał, tyle że schowany pod peleryną skromności i niewinności. Tutaj każde z nich ma problemy, żadne z nich nie jest idealne. I to w tym wszystkim jest najpiękniejsze.



Dużym zaskoczeniem był dla mnie finał, gdyż miałam małą nadzieję, że będzie on wyglądał nieco inaczej. Co nie oznacza, że ostateczna wersja jest nieudana. Wręcz przeciwnie.  Po przeczytaniu dwóch ostatnich zdań, na mojej twarzy zagościł ogromny uśmiech, serduszko me lekko zatrzepotało a w głowie pojawiła się myśl: To było naprawdę dobre.



Podsumowując, „Dziesięć poniżej zera” to godna polecenia książka dla miłośników dobrego New Adult. Z niecierpliwością będę oczekiwać kolejnych książek tej autorki, a Was zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję.






Moja ocena: 9/10





Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Niezwykłemu.






Ktoś z Was czytał? Co sądzicie?

Kto z Was też za niecały miesiąc ma maturę? Jak idą przygotowania? :D






Girl from Stars

2 komentarze: