poniedziałek, 18 lipca 2022

[451] Ginger Jones - "Miłość ma smak halloumi"

 

~Witajcie kochani!

Jaka książka kojarzy się Wam z wakacjami? ♥






Autor: Ginger Jones
Tytuł: "Miłość ma smak halloumi"
Ilość stron: 400
Wydawnictwo: Kobiece
Data premiery:13 lipca 2022








Pasją Frei jest gotowanie i choć pracuje w restauracji, nie czuje się tam doceniana. Gdy sernik według jej autorskiego przepisu pojawia się w menu, ale zostaje podpisany imieniem kolegi, wściekła i zawiedziona Freya rzuca pracę, a przy okazji także swojego chłopaka. W tym samym czasie dostaje wiadomość o zakwalifikowaniu się do wymarzonego konkursu kulinarnego.

Freya wyjeżdża na daleką i nieziemsko piękną cypryjską wyspę, gdzie w towarzystwie sześciorga współzawodników będzie oddawać się kulinarnej pasji w lokalnej tawernie. Słońce, plaża i wyjątkowy smak kuchni śródziemnomorskiej – w tej chwili o niczym więcej nie marzy. A z całą pewnością nie potrzebuje faceta! Najważniejsze jest przecież zwycięstwo w konkursie. Tylko czy Freya będzie w stanie kierować się rozsądkiem?

***

Tej książki zdecydowanie nie powinno się czytać na głodnego. Znajdziemy w niej szeroko rozwinięty wątek kulinarny, który pobudzi nie tylko naszą wyobraźnię ale i kubki smakowe. Choć ukończyłam technikum gastronomiczne, to wiele produktów, bądź potraw wymienionych w książce, było dla mnie czymś zupełnie nowym.

Mnóstwo w tej historii ciekawostek o Grecji, choć sama wyspa, na której rozgrywa się powieść, jest fikcyjna. Nie da się ukryć, że „Miłość ma smak halloumi” ma wakacyjny klimat. Z każdej strony aż biją różnego rodzaju zapachy ziół i potraw, słychać szum morza, a na skórze ciepło promieni słońca.

O ile sam pomysł na historię bardzo mi się spodobał, tak w kwestii wątku romantycznego mam pewne zastrzeżenia. Wątek ten zwyczajnie mnie nie porwał. Myślę, że relacja między bohaterami była stanowczo za słabo rozwinięta. Poza tym, odniosłam wrażenie, że główna bohaterka myli pociąg seksualny z uczuciem.

Pióro autorki mi się spodobało, choć nie przepadam za narracją trzecioosobową. Momentami można się w niej pogubić. Nie mniej jednak duży plus za poruszenie w tak na pozór lekkiej historii, tematów trudnych – alkoholizmu i schizofrenii.

„Miłość ma smak halloumi” to ciekawa, pełna greckiego ciepła i humoru opowieść, o podążaniu za własnymi marzeniami. Sięgając po nią, uzbrójcie się w jakąś przekąskę – może się przydać.





Moja ocena: 7/10




Za książkę "Miłość ma smak halloumi" dziękuję Księgarni Internetowej Tania Książka.










Czytaliście? A może macie w planach ten tytuł? ♥







Girl from Stars


2 komentarze:

  1. Uwielbiam Halloumi, najbardziej grillowane na miksie sałat z truskawkami i sosem vinegret. Haha :)
    Książka jak najbardziej na tak po tytule zupełnie nie spodziewałabym się poruszania jakichkolwiek trudnych tematów, a tu proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi przyjemnie. Lubię czasem sięgnąć po książkę w wakacyjnym klimacie. :)

    OdpowiedzUsuń