poniedziałek, 21 listopada 2022

[467] Emma Lord - "Pasujemy do siebie"

 

~Witajcie kochani!

Czy u Was za oknem też biało? ♥







Autor: Emma Lord
Tytuł: "Pasujemy do siebie"
Ilość stron: 398
Wydawnictwo: Young
Data premiery: 26 października 2022







Abby od zawsze wiedziała, kim jest. Ambitną fotografką. Miłośniczką wspinania się na drzewa. Przyjaciółką Leo i Connie.

Kiedy po wysłaniu (dla żartu) swojej próbki DNA do badania dowiaduje się, że ma siostrę, jej świat wywraca się do góry nogami. Ma siostrę. O której nie wiedziała. I która jest gwiazdą Instagrama.

Trudno uwierzyć, że pochodzą z tej samej planety, a tym bardziej że mają tych samych rodziców, a Savannah jest tylko półtora roku starsza od Abby. Jaki będzie jej kolejny krok? Spotkać się z siostrą na obozie letnim (oczywiście) i dowiedzieć się, dlaczego jej rodzice oddali córkę do adopcji. Niestety pojawiają się komplikacje…

Savannah sztywno przestrzega zasad i jest totalnym narcyzem. Abby spędza coraz więcej czasu z Leo, co sprawia, że zaczyna żywić do niego coraz większe uczucia. A jej rodzice skrywają tajemnicę, która może wszystko zniszczyć. Ale może się też okazać, że najtrudniejsze rzeczy będą tymi najlepszymi…

***

Jakiś czas temu miałam okazję przeczytać „Tweet cute” Emmy Lord. Nie miałam wobec niej większych oczekiwań, a zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona. Dlatego też, po kolejną historię autorki – „Pasujemy do siebie” sięgnęłam w ciemno.

Pomysł na historię na duży plus. Tajemnicza siostra odkryta dzięki badaniom z wykorzystaniem DNA. A do tego wakacyjny obóz, nawiązywanie nowych znajomości, pierwsza miłość… Brzmi super, prawda? Czegoś jednak ewidentnie mi zabrakło, ponieważ ta historia nie porwała mnie aż tak jak „Tweet cute”. Co więcej, były momenty gdy byłam znudzona tą historią.

Największy zgrzyt miałam chyba z głównymi bohaterkami. Kompletnie mnie one do siebie nie przekonały. Poza tym, niektóre ich zachowania zwyczajnie mnie drażniły. Na całe szczęście sytuację ratował Leo – chłopak „do rany przyłóż”, którego pokochałam od pierwszych stron.

Główny wątek tej historii, a więc odkrycie tajemnicy związanej z odnalezioną siostrą był bardzo ciekawy. Byłam zaintrygowana tym, dlaczego dziewczyny zostały rozdzielone i dlaczego ich historia potoczyła się w ten, a nie inny sposób. Również wątek romantyczny stanowi mocną stronę tej historii. Jest bardzo delikatny, a przy tym niezwykle ujmujący. Drobne gesty, uśmiechy, spojrzenia – to wszystko wywoływało na mojej twarzy uśmiech, przypominając mi wiele wspaniałych wspomnień.

Po raz kolejny autorka pod osłoną lekkiej młodzieżówki porusza trudne tematy, m.in.: radzenie sobie po stracie ukochanej osoby, odkrywanie siebie, swoich uczuć, życiowej drogi… Być może historia ta nie porwała mnie aż tak bardzo jak „Tweet cute” ale jestem pewna, że w przyszłości sięgnę po inne powieści autorki.






Moja ocena: 6/10















Znacie powieści Emmy Lord? ♥






Girl from Stars


2 komentarze: