~Witajcie kochani!
Cały wieczór czekałam aż ta kumulacja wszelkich burz w końcu się skończy, bym mogła podzielić się z Wami z lekką choć bardzo ciekawą książką :) Bez zbędnego przedłużania, gdyż nie chcę by kolejna burza mnie zaszkodziła i przeszkodziła moim planom - zaczynajmy! Zapraszam do czytania :)
Autor: Agnieszka Lingas - Łoniewska
Tytuł: "Jesteś moja dzikusko"
Ilość stron: 318
Wydawnictwo Novae Res
Data wydania: 3 lutego 2016
Po przeczytaniu ostatnich książek ("Wichrowe Wzgórza" i "Dzieci gniewu"), przez które ciężko było mi przebrnąć, postanowiłam sięgnąć po jakąś lekką i przyjemną do czytania "młodzieżówkę". Taką, dzięki której, podczas czytania będę mogła wyłączyć myślenie i w pełni się zrelaksować. Mój wybór padł na "Jesteś moja dzikusko".
Anthony Tolland chodzi do ostatniej klasy prywatnego amerykańsko - polskiego liceum. Jest buntownikiem, który wokół siebie zbudował mur obojętności i pogardy dla świata i innych ludzi. Wszystko w nim jednak się zmienia , gdy do jego życia wkracza Natalia - rudowłosa dziewczyna z pięknymi szmaragdowymi oczami, która po śmierci swojej matki, zostaje przygarnięta przez matkę Tollanda i od tamtej chwili mieszka razem z nimi ... Choć początkowo chłopak czuje gniew i niechęć, to jednak z czasem w sercu Antka pojawiają się uczucia, których sam nie był świadomy i których nigdy nikomu nie chciał pokazać ...
Chłopak próbuje zdusić w sobie swoje uczucia, jednak z przeznaczeniem nie można walczyć ...
Ostatnim razem coraz częściej sięgam po twórczość polskich pisarzy, do której nigdy nie byłam zbyt przekonana i stwierdzam, że to co polskie nie jest takie złe :) Pani Lingas - Łoniewska jest nazywana "Dilerem Emocji" z czym w pełni się zgadzam. Choć książka ta nie jest wybitna, to jednak emocje wręcz buhają z każdej strony, przez co czytelnik może przeżyć tą piękną historię o uczuciu, które choć jest skomplikowane, to jednak piękne, ze względu na to, że bohaterowie przeżywają je po raz pierwszy ...
Książka jest lekka i przyjemna do czytania, idealna na samotny wieczór. Za wykreowanie ciekawych postaci i za świetne dialogi autorce należy się kolejny plus. Wprowadzenie przez autorkę subtelnych, ale jakże gorących scen erotycznych pobudza naszą wyobraźnię i zapewnia nam podwójną dawkę emocji.
Choć historii o współczesnej, trudnej miłości wśród młodzieży jest bardzo, BARDZO wiele i w zasadzie każde historie są do siebie podobne, to jednak tą książkę wyróżnia narracja pierwszoosobowa z perspektywy Antka, dzięki której mamy lepszy wgląd do jego umysłu. Było to dla mnie coś nowego i zarazem fascynującego.
Jedyną rzeczą do której mogłabym się przyczepić jest niestety wygląd okładki. Dla niektórych ta ognistowłosa dziewczyna jest intrygująca i zachęcająca do sięgnięcia po tą pozycję. Dla mnie jednak ta okładka jest brzydka i tandetna. Gdyby nie to, że przeczytałam wiele dobrych opinii na temat tej książki, to zapewne bym po nią nie sięgła. Dobrze, że jednak się przełamałam i zastosowałam się do zasady "Nie oceniaj książki po okładce" :)
Podsumowując, "Jesteś moja dzikusko to piękna historia o pierwszej miłości, podawana wraz z ogromnym bukietem emocji, dzięki którym czytelnikowi nie tak łatwo jest się oderwać od lektury. Polecam!
Moja ocena: 8/10
Tak jak już wspomniałam okładka tej książki nie przypadła mi do gustu, a przedstawieni na niej główni bohaterowie jeszcze bardziej (zwłaszcza dziewczyna). Na ratunek przyszła Oro, która pokazała mi jak ona widzi tą dwójkę "Zakochańców" :3 Przyznam szczerze, że jej wersja dużo bardziej przypadła do mojego gustu :) A co Wy sądzicie? Wersja okładkowa czy wersja Oro? :3
Jeśli chcecie zobaczyć więcej prac Oro, to zapraszam na jej BLOGA :) Komentujcie, obserwujcie, dajcie jej motywację! Tak by ruszyła swój leniwy tyłek i rozwineła jak najbardziej swojego bloga :)
Kto z Was czytał "Jesteś moja dzikusko"?
Co sądzicie?
Girl from Stars
Sama miałam okazję przeczytać tą książkę w ostatnich dniach i według mnie jest ona świetna :)
OdpowiedzUsuńmikastylee.blogspot.com
Chętnie sięgnę po tę pozycję, a co do okładki to faktycznie nie powala, jednak mężczyzna na niej prezentuje się lepiej niż ten z rysunku, z dziewczyną jest odwrotnie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://nieperfekcyjna-panienka.blogspot.com/
Miło mi że chociaż jedna postać się podoba :)
UsuńNajgorsze jest to, że naprawdę po Twojej recenzji byłabym przekonana do tej ksiązki, ale ma po prostu tak STRASZNĄ okładkę, że kijem jej nie tknę ;/
OdpowiedzUsuńOkładka faktycznie kiepska, ale ten rysunek Oro strasznie mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńAyyyyyyyy dziękuję :''')
Usuń(+milion do mojego ego)
Nie miałam okazji chociażby słyszeć o książce. Być może ją przeczytam, jednak jeszcze trochę musi poczekać z powodu przepełnienia książkami :)
OdpowiedzUsuńJuiet z bloga zapiskizgredka.blogspot.com