środa, 30 grudnia 2020

[339] Jola Czemiel - "Oko Horusa"

 

~Witajcie kochani!

Zapraszam na ostatnią już w tym roku recenzję :)








Autor: Jola Czemiel
Tytuł: "Oko Horusa"
Ilość stron: 440
Wydawnictwo: Novae Res
Data premiery: 12 listopada 2020










Jak zapewne łatwo się domyślić, "Oko Horusa" przyciągnęło moją uwagę swoją genialną okładką. To magnetyzujące spojrzenie kobiety i idealne połączenie czerni i złota od razu skradły moje serce. Opis zapowiadał pasjonującą lekturę, dlatego z niecierpliwością rozpoczęłam z bohaterami przygodę, której celem była nieśmiertelność... 

Jeszcze nigdy marzenie o nieśmiertelności nie było tak bliskie spełnienia… Kiedy Hatszepsut, kobieta faraon, zbliża się do kresu życia, pozostawia po sobie przesłanie, spisane na papirusie przez jej architekta i kochanka Senenmuta. To właśnie ono jest kluczem do znalezienia odpowiedzi na pytanie: czy to możliwe, by człowiek stał się nieśmiertelny?

Mijają wieki, a tajemnica Hatszepsut wciąż spędza sen z powiek zarówno naukowcom, jak i wielkim tego świata. Wkrótce do ich grona dołączy były najemnik Benedict Rutherford, obecnie właściciel biura detektywistycznego w Londynie. W jego ręce trafia zagadkowy wisior w kształcie oka, a przyjaciel zaprasza go do Egiptu na uroczyste otwarcie Świątyni Miliona Lat. Rutherford nie wie jeszcze, że właśnie został wplątany w wielką międzynarodową intrygę, która może doprowadzić do rozwiązania zagadki nieśmiertelności. 

"Oko Horusa" czyta się bardzo szybko, nie tylko przez wzgląd na króciutkie rozdziały, ale i pędząca akcje. Autorka nie daje czytelnikowi czasu na głębszy oddech, zasypuje go ciągłymi zwrotami akcji. 

W tej historii jest mnóstwo bohaterów. Większość z nich jest narratorem opowieści. Kilkustronicowe rozdziały opowiedziane są z perspektywy tyłu postaci, że bywały momenty gdy się gubiłam: kto jest kim i w jakim momencie urwał się jego wątek. Przez ich mnogość, zostały one niedopracowane. Ciężko znaleźć tu porządne opisy bohaterów, przez co trudno ich sobie wizualizować, a co za tym idzie - zżyć się z nimi. 

Jestem pod wrażaniem przygotowania merytorycznego autorki. W historii tej znajdziecie mnóstwo opisów Kairu czy też innych wschodnich miejscowości. 

Zakończenie nie do końca mnie usatysfakcjonowało. Zabrakło mi jakiegoś mocnego wydarzenia. Poza tym nie znamy zakończenia losów bohaterów, nawet tych najistotniejszych. Podsumowując, pod względem całości, "Oko Horusa" było ciekawa powieścią, która szybko pochłonęłam. Nie jestem jednak pewna, czy zostanie w mej pamięci na dłużej... 



Moja ocena: 6/10




Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Novae Res.





Czytaliście tą lub inne powieści tej autorki? :)






Girl from Stars



1 komentarz:

  1. Szkoda, że zakończenie nie do końca cię zadowoliło. Widziałam ją na Legimi, więc może kiedyś po nią sięgnę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń