środa, 2 czerwca 2021

[374] Agnieszka Malinowska - "Jej słowa, jego czyny"

 

~Witajcie kochani!

Dziś kilka słów o polskim romansie mafijnym. Zapraszam!






Autor: Agnieszka Malinowska
Tytuł: "Jej słowa, jego czyny"
Ilość stron: 258
Wydawnictwo: Novae Res
Data premiery: 19 kwietnia 2021










Czym jest moralne morderstwo? Zuzanna całe studia poświęciła pracy naukowej nad etyką zabijania. Teraz, kiedy została autorką kryminałów, próbuje udowodnić swoje tezy o moralnym zabójcy. Nagle w jej życiu pojawia się mężczyzna, który ma wobec niej niebezpieczne zamiary: otrzymał zlecenie, by za wszelką cenę doprowadzić kobietę do swojego szefa. Czy Robert okaże się jednym z tych zabójców, o których nieustannie rozmyśla Zuzanna? Dlaczego zabija? Czy będzie potrafił przestać, kiedy w tej precyzyjnie zaplanowanej rozgrywce pojawi się miłość?

***

Przez to hasło zamieszczone na okładce „ona pisze o morderstwach, on je popełnia” przyznam szczerze, że miałam całkowicie inne wyobrażenie o tej historii. Spodziewałam się czegoś w stylu: psychofan, inspirując się kryminałami swojej ulubionej autorki, popełnia makabryczne zbrodnie. Jak się jednak okazało, nie o to w tej historii chodziło, bowiem „Jej słowa, jego czyny” to romans mafijny.

Historii z tego gatunku w ostatnim czasie powstaje jak na pęczki. Czytając pierwsze tego typu książki przyznaję otwarcie - dałam się wciągnąć. Potem jednak zaczęłam dostrzegać utarte wzorce i schematy, jakimi kierują się autorzy tego typu książek. Jak było w tym przypadku?

Ogólnie nie było źle. Nie męczyłam się czytając „Jej słowa, jego czyny”. Jako lekki odmóżdżacz spełnił w zupełności swoją rolę. Nie obyło się jednak bez pewnych mankamentów. Po pierwsze – bohaterowie. Zuzanna od początku kreowana jest na kobietę o ponadprzeciętnej inteligencji i ja w to uwierzyłam, dopóki nie zakochała się w przestępcy - ot tak. Człowiek jej mówi, że zabija, a ona jak gdyby nigdy nic, jedzie z nim za granicę. Z kolei Robert wypadł trochę mało wiarygodnie. Z każdym kolejnym rozdziałem robiły się z niego ciepłe kluchy. On również (z nie wiadomych powodów) zakochał się w wysokiej, szczupłej, pięknej blondynce i nagle postanowił diametralnie zmienić swoje życie.

Tu pojawia się drugi problem – rozwój relacji między bohaterami. Jak dla mnie wypadła ona dość mało wiarygodnie. Zuzanna i Robert nic o sobie nie wiedzą, spotykają się sporadycznie, zamieniając ze sobą kilka słów, ale nagle zakochują się w sobie tak bardzo, że skłonni są zaryzykować dla siebie nawzajem swoje życie.

Akcja toczy się w przyzwoitym tempie, choć wątek mafijny rozwija się tak naprawdę pod koniec książki. Informacje zawarte w epilogu sugerują, że autorka ma planach napisanie kolejnej części. Czy po nią sięgnę? Na chwilę obecną nie mówię nie. Jestem ciekawa jak rozwinie się warsztat Pani Malinowskiej i czy Zuzanna obroni ten swój wysoki poziom IQ.

Jeśli szukacie lekkiego romansu mafijnego „na raz” to „Jej słowa, jego czyny” powinny nadać się idealnie.




Moja ocena: 6/10




Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Novae Res.







Lubicie romanse mafijne? :)






Girl from Stars


3 komentarze:

  1. Nie jestem przekonana, więc wątpię, że po nią sięgnę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ostatnio preferuję thrillery! "Uratować dziecko" uważam za emocjonalny i zaskakujący!

    OdpowiedzUsuń