środa, 26 stycznia 2022

[416] Abby Jimenez - "Życie jest za krótkie"

 

~Witajcie kochani!

Dziś kilka słów o książce, o której swoim czasie było dość głośno. Zapraszam :)







Autor: Abby Jimenez
Tytuł: "Życie jest zbyt krótkie"
Ilość stron: 400
Wydawnictwo: Muza
Data premiery: 10 listopada 2021








Adrian Copeland, zabójczo przystojny prawnik, poznaje youtuberkę Vanessę, gdy którejś nocy, nad ranem, puka do jej drzwi zaniepokojony płaczem noworodka. Okazuje się, że sąsiadka opiekuje się córeczką swojej młodszej siostry (uzależnionej od narkotyków i niezdolnej do opieki nad dzieckiem). Adrianowi udaje się uspokoić małą Grace i dać Vanessie chwilę wytchnienia, a to nocne spotkanie staje się początkiem pięknej… przyjaźni. Przyjaźni i tylko przyjaźni, bo i on, i ona (oboje koło trzydziestki) stanowczo deklarują, że nie umawiają się na randki i nie szukają miłości.

Oboje zresztą mają swoje powody. Adrian jest facetem po przejściach, niedawno przeżył bolesne rozstanie. A Vanessa, przekonana, że cierpi na nieuleczalną chorobę (ALS, stwardnienie zanikowe boczne), nie chce nikogo obciążać swoimi problemami. Prowadzi na youtubie kanał podróżniczy i dzięki temu ma pieniądze nie tylko na utrzymanie najbliższych, ale i na badania nad lekiem na ALS.

***

O książkach Abby Jimenez słyszałam już tak wiele dobrego, że miałam wobec niej zbyt wygórowane oczekiwania. Historię Vanessy i Adriana czytało mi się przyjemnie, ale nie znalazłam tego czegoś, co najwidoczniej znaleźli inni…

Największy szok przeżyłam gdy Adrian dostaje jakiegoś olśnienia i nagle dociera do niego, że Vanessa może być chora. Kompletnie nie zrozumiałam tego fragmentu. Choroba głównej bohaterki nie jest żadną tajemnicą. Co więcej, Vanessa już na początku ich znajomości opowiedziała mu o niej: o tym, że występowała w jej rodzinie, o tym, że ma pewne objawy… A on nic.

W moim odczuciu historia ma ogromny potencjał, ale jest stanowczo przegadana. Nie zliczę ile razy miałam ochotę potrząsnąć bohaterami, by w końcu przestali ciągle powtarzać, że „są tylko przyjaciółmi”. Miotają się w oni swoich uczuciach jak nastolatkowie, przeżywający swoje pierwsze zauroczenia.

Pomimo to, bardzo polubiłam Vanessę. Spodobało mi się jej podejście do życia, wyznawane wartości. Byłam pod wrażeniem jak w dużym stopniu potrafi się poświęcić dla innych, pomimo swoich problemów.

Nie da się ukryć, że historia ta niesie ze sobą świetny przekaz. Warto doceniać i cieszyć się każdą chwilą. Tak, jak gdyby miała być ona naszą ostatnią. To zdecydowanie największa zaleta tej książki. Myślę, że choćby tylko dla tego powodu, warto sięgnąć po tę powieść.





Moja ocena: 6/10

     



Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Muza.






    Czytaliście? Macie w planach?
Znacie inne historie autorki? :)







Girl from Stars


5 komentarzy:

  1. Myślę, że jeszcze kilka lat temu sięgnęłabym po tą książkę chociażby z ciekawości. Jednak teraz mam wrażenie, że jej niedociągnięcia za bardzo by mnie irytowały, więc sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba się skuszę na ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytała jedną książkę Abby Jimenez i bardzo mi się spodobała, ale co do tej nie jestem pewna

    OdpowiedzUsuń