poniedziałek, 12 grudnia 2022

[471] Monika Skabara - "Hope. Testament"

 

~Witajcie kochani!

Lubicie czytać książki, których akcja rozgrywa się na ranczu?






Autor: Monika Skabara
Tytuł: "Hope. Testament"
Ilość stron: 304
Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki
Data premiery: 9 listopada 2022






O Hope można by powiedzieć, że to twarda babka. Kariera w armii była dla niej jedynym wyborem i spełnieniem życiowych aspiracji ojca.
Ostatnia misja i jedna zasadzka wroga zmieniły wszystko. Stawienie czoła tragedii okazuje się dla żołnierki trudniejsze niż udział w walkach.

Teraz Hope musi na nowo poukładać swój świat. Aby wypełnić ostatnią wolę zawartą w pewnym testamencie, wyjeżdża do Pilot Point w Teksasie. Sąsiadem Hope jest Jax, tajemniczy mężczyzna, mieszkający na ranczu obok. Mimo sprzecznych uczuć Hope odkrywa, że jest w nim coś bardzo pociągającego…

Gdy na drodze Hope staje Hattie, dziewczyna potwornie skrzywdzona przez życie, los obu zostaje naznaczony widmem zemsty. Była żołnierka będzie musiała zmierzyć się z nowym niebezpieczeństwem, choć demony przeszłości wciąż prześladują ją co noc. Czy Jax będzie w stanie uratować swoją sąsiadkę?

***

Pióro Moniki Skabary nie jest mi obce, bowiem jakiś czas temu miałam okazję poznać historię „Feniksa”. „Dziewczyna feniksa” spodobała mi się tak bardzo, że „Hope. Testament” wzięłam w ciemno.

Zacznę od tego, że powieści z klimatem rancza/farmy nie do końca są w moim guście. Kowboje jakoś nigdy nie potrafią zawładnąć moim serduchem, dlatego też po tego typu książki sięgam sporadycznie. Mimo to, ta historia mi się spodobała.

Główna bohaterka jest z pewnością interesującą postacią. Dodatkowym „smaczkiem” jest jej praca, z którą związany jest jeden z głównych wątków tej historii – walką ze stresem pourazowym. Przeżywałam wraz z nią wszystkie załamania, trudności, dzięki czemu wytworzyłą się między nami nić sympatii. Zupełnie odmienne uczucia miałam wobec Jaxa. Pierwszy raz zdarzyła mi się sytuacja bym nie polubiła jednego z głównych bohaterów i wolałabym, aby Hope związała się z zupełnie inną postacią.

W ogólnym rozrachunku historia mi się podobała, ale ewidentnie czegoś mi w niej zabrakło. Początek historii był chyba najlepszy, przez wzgląd na dużą dawkę emocji. Później nie było źle, jednak niektóre relacje między bohaterami (w moim odczuciu) rozwijały się stanowczo za szybko i przez to czyniły tę historię mało realną. Mimo to daję szansę drugiej części. Jestem ciekawa czym zaskoczy nas autorka w kontynuacji losów Hope, Jaxa i Skulla.





Moja ocena: 6/10




Za książkę "Hope. Testament" dziękuję Księgarni Internetowej TaniaKsiazka.pl








Znacie inne historie autorki? ♥





Girl from Stars


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz