~Witajcie kochani!
Co aktualnie czytacie? ♥
Autor: Micalea Smeltzer
Tytuł: "Sweet dandelion"
Ilość stron: 568
Wydawnictwo: Papierowe Serca
Data premiery: 10 kwietnia 2024
To miał być zwyczajny dzień. Nic nie zwiastowało tragedii,
ale wystarczyła jedna chwila, żeby całe życie Dandelion Meadows legło w
gruzach. W czasie strzelaniny w szkole zginęła jej mama, która pracowała tam
jako nauczycielka.
Gdyby w życiu dziewczyny nic się nie zmieniło, z entuzjazmem przygotowywałaby
się właśnie do studiów. Po tragedii musi jednak zamieszkać z bratem w Salt Lake
City i zaliczyć ostatni rok nauki w nowym liceum. Z początku zmiana otoczenia
nie sprzyja zaleczaniu jej świeżych i głębokich ran. Dani prześladują
traumatyczne wspomnienia. Utrudnia jej to nawiązywanie i pogłębianie relacji z
nowymi znajomymi.
Dziewczyna zostaje zmuszona do spotkań ze szkolnym pedagogiem. Początkowo
Lachlan Taylor nie wie, w jaki sposób pomóc zamkniętej w sobie, skrzywdzonej
uczennicy. Stopniowo obala jednak mury, które wzniosła wokół siebie Dani.
Niespodziewanie spędzany wspólnie czas zaczyna zmieniać ich oboje. A z czasem
zaczynają się od siebie uczyć, czym jest prawdziwa miłość. Czy Lachlan pomoże
Dandelion odnaleźć radość, którą pogrzebała w dniu tragedii?
***
Lekturę „Sweet dandelion” miałam od dawna w planach. „Wytrwałość dzikich kwiatów” skradła moje serce i wzbudziła ogromną ciekawość wobec innych powieści autorki. Choć opis „Sweet dandelion” zapowiadał niezwykle emocjonalną i wyjątkową opowieść, to jednak gdzieś po drodze coś poszło nie tak…
Moim głównym zastrzeżeniem jest fakt, że historia ta jest stanowczo za długa. Nie mam nic do długich powieści, jednak w tym przypadku fabuła nie była aż tak rozbudowana, by rozciągać ją na prawie sześćset stron. Wystarczyło usunąć te wszystkie momenty zamawiania jedzenia z pobliskich restauracji, bo zarówno Dandelion jak i jej brat nie potrafią nawet ugotować wody na herbatę. Autorka czuła potrzebę, by przypominać to przynajmniej w co drugim rozdziale.
Relacja Dandelion i Lachlana zapowiadała się obiecująco, jednak odnoszę wrażenie, że w którymś momencie na pierwszy plan nie wypłynęły uczucia, a pożądanie. I w taki oto sposób, dla mnie wiarygodność łączącego ich uczucia spadła do zera. Nie kupiła mnie również relacja między Dandelion a jej bratem. Niby mają tylko siebie, troszczą się jeden o drugiego, a jednak czegoś w tym wszystkim zabrakło.
Na duży plus oceniam wątek radzenia sobie z traumą. Fajnie, że autorka pokazuje, że nie ma nic dziwnego w chodzeniu na terapię, czy proszeniu kogoś o pomoc, gdy nie radzimy sobie z pewnymi uczuciami, wspomnieniami itp.
Mimo wszystko czuję spore rozczarowanie.
Moja ocena: 6/10
Czytaliście jakąś powieść autorki? ♥
Girl from Stars
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz