~Witajcie kochani!
Normalny człowiek (a dokładniej maturzysta) się uczy :D A co robię ja? Wszystko to, co z nauką jest niezwiązane XD
Zapraszam na recenzję! :)
Autor: Corinne Michaels
Tytuł: "Conviction"
Ilość stron: 358
Wydawnictwo: Szósty Zmysł
Data premiery: 5 grudnia 2017
Po fenomenalnym zakończeniu „Consolation” Corinne Michaels,
kwestią czasu było zdobycie i pochłonięcie kolejnego tomu. Mając na uwadze
finał poprzedniej części, z dużym niepokojem jak i zafascynowaniem,
przewracałam kolejne kartki, ze strachem zastanawiając się, co tym razem
autorka wyczyni z moim biednym, wrażliwym serduchem. Jak zatem wypadło „Conviction”
w porównaniu do poprzedniej części? Z żalem muszę przyznać, że trochę bladziej …
Jeżeli myślisz, że zakończenie "Consolation"
zwalało z nóg, przeczytaj "Conviction" i przekonaj się, że Corinne
Michaels jest w stanie dostarczyć jeszcze większych emocji i zaskoczeń! Druga
część duetu "Consolation" rozdziera serce, wzrusza i zachwyca,
czyniąc tę literacką przygodę niezapomnianą i zapierającą dech w piersi.
Po raz kolejny autorka złamie ci serce. Ale czy poskłada je
na nowo?
"Zakochałam się w Liamie tylko po to, aby moje serce
znów pękło na milion kawałków. Paraliżuje mnie świadomość życia bez niego, ale
rzeczywistość wygląda tak, że odszedł. On tego nie rozumie, a ja nie mogę go do
niczego zmusić. Gdyby tylko dostrzegł pewność kryjącą się za moimi słowami...
Wtedy nadal bylibyśmy razem".
Pomimo tego, iż w drugiej części mamy do czynienia z nieco
ciekawszą fabułą, to jednak nie da się ukryć, że autorka nie zaskoczyła mnie
zbytnio ostatecznym finałem. Powiem więcej: tego się spodziewałam, chociaż
jakaś tam cząstka mnie wciąż wierzyła, że autorka dowali takim epickim finałem.
Nie twierdzę jednak, że mi się ono nie podobało – wręcz przeciwnie. Tyle że bez
takiego „efektu wow” z jakim mieliśmy do czynienia w poprzedniej części,
książka nieco traci na wartości.
To, czego na całe szczęście nie zabrakło w kontynuacji, to
ogromna dawka uczuć i emocji, które wprost wypływały z każdej strony. Pomimo
tego iż nie wierzyłam w to, że ktoś może stworzyć równie emocjonalne historie,
co moja królowa Colleen Hoover, to jednak muszę przyznać, że porównanie
twórczości tych kobiet było jak najbardziej słuszne.
Gdy sięgałam po „Conviction” spodziewałam się większej dramaturgii.
Co prawda, były chwile napięcia i niepewności, nie mniej jednak nie wywarły one
na mnie aż takiego dużego wpływu, jakiego oczekiwałam.
Bardzo zaimponował mi sposób rozwoju głównej postaci – Natalie.
W końcu miałam do czynienia z dojrzałą i inteligentną kobietą, którą nieczęsto
można spotkać w książkach typu New Adult. Bohaterka ciężko doświadczona przez
los, musi podjąć niesamowicie trudną decyzję, mając na uwadze nie tylko swoje
dobro, ale i jej córeczki.
Pomimo tego, iż „Conviction” nie wywarło na mnie aż tak
dużego wrażenia jak poprzednia część, to jednak uważam że duologia „Consolation”
jest warta Waszej uwagi. Zdecydowanie największym atutem tej serii jest ogromna
dawka emocji, która w umiejętny sposób została przelana na papier. Dzięki temu,
historia ta jest bardziej realistyczna, a sam czytelnik może utożsamić się z
bohaterami i przeżyć wraz z nimi chwile smutku, złości, szczęścia. Polecam!
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Szósty Zmysł.
Ktoś z Was już czytał? :)
Co sądzicie? Oczekiwaliście czegoś więcej? :D
Girl from Stars
słyszałam dużo pozytywnych opinii o pierwszej części i równie dużo dobrych o drugiej. Nie czytałam żadnej. Ale czuję, że czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńzaczytanamona.blogspot.com
Mam w planach pierwszą i drugą część i mam nadzieję, że niedługo uda mi się je przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna była ta seria <3 W sumie to nie umiem jednoznacznie określić, która część spodobała mi się bardziej :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Mam w planach pierwszy i drugi bo jestem cholibcia bardzo ciekawa tych książek.:D
OdpowiedzUsuńBuziaczki i zapraszam do nas.<33
https://teczowabiblioteczka.blogspot.com/
Pierwszy tom czytałam, drugiego jeszcze nie 😞 muszę szybko nadrobić zaległości
OdpowiedzUsuń