niedziela, 10 listopada 2019

[269] Agnieszka Lingas - Łoniewska - "Tylko raz w roku"


~Witajcie kochani!

Przemilczmy fakt, że mamy początek listopada...
Zapraszam serdecznie do lektury recenzji świątecznej powieści! :D








Autor: Agnieszka Lingas - Łoniewska
Tytuł: "Tylko raz w roku"
Ilość stron: 231
Wydawnictwo: Burda Książki
Data premiery: 30 października 2019








Świąteczne szaleństwo powoli zaczyna ogarniać galerie handlowe, sklepy odzieżowe a nawet księgarnie. Pomimo iż mamy dopiero początek listopada, to na rynku wydawniczym ukazało się już kilka powieści o świątecznej tematyce. Jedną z nich jest „Tylko raz w roku”, autorstwa naszej rodzimej autorki Agnieszki Lingas – Łoniewskiej, okrzykniętej Dilerką Emocji. Nie tak dawno miałam okazję przeczytać jedną z jej najnowszych powieści pt. „Kastor”, która kompletnie do mnie nie trafiła. Jak zatem wypadła ta świąteczna historia?

Ich miłość była prawdziwa. Tylko zdarzyła się w złym momencie.
Świat Eli w Wigilię legł w gruzach.
Świat Kamila zawsze był chłodny, pusty i sztywny jak ręcznie tkany świąteczny obrus jego wyniosłej matki.
Gdy przypadkiem wpadli na siebie w ten wyjątkowy grudniowy wieczór, oboje czuli, że wydarzył się cud jak z bożonarodzeniowych filmów.
Ale magia świąt nie trwa wiecznie.
Ela musi się mierzyć z problemami rodzinnymi, a Kamil – stawić czoła zaborczej matce, która wie jedno: ukochany syn zasługuje na kogoś lepszego. Co roku, w Wigilię, wracają jednak – przynajmniej myślą – do miejsca, w którym spotkali się po raz pierwszy.
Choć żadne z nich nigdy wcześniej nikogo tak nie kochało, ich uczucie może się okazać nie dość silne w starciu z prozą życia.
Chyba że zdarzy się kolejny cud. W końcu kiedy, jeśli nie w Gwiazdkę?

Z tego typu książkami mam jeden problem. Mianowicie, niby nie są one złe, czyta się je szybko, z przyjemnością, bohaterowie nie denerwują za bardzo, fabuła jakoś się rozkręca. Ale jednocześnie jest to tak nijakie, bez smaku, że zastanawiam się, czy nie szkoda mojego czasu na lekturę takich książek. Bo z pewnością jest wiele innych, ciekawszych powieści.

Książki tej nie nazwałabym powieścią. Co najwyżej streszczeniem jakiejś świątecznej historii. Akcja rozgrywa się w konkretnym dniu, tj. w Wigilię, na przestrzeni sześciu lat. W ciągu całego roku, w życiu każdego człowieka dość wiele się dzieje, a w przypadku tej dwójki bohaterów, to już w ogóle taki misz masz wszystkiego. Autorka jednak wspomina o tym zaledwie w kilku zdaniach. Zasypuje ich wszelakimi traumami, przeżyciami, ale nie rozwija tego, nie ukazuje emocji bohaterów w taki sposób, by czytelnik mógł przeżywać tą historię, utożsamić z którymś z bohaterów. Wielka szkoda.

Rozumiem, że tytuł „dilerki emocji” zobowiązuje do przelewania do swych powieści jak największej liczby dram, ale jest jakaś granica. To, co autorka wyczyniała z życiem Eli, przechodziło ludzkie pojęcie. Z każdą kolejną stroną zastanawiałam się, jakie jeszcze tragedie pani Agnieszka ześle na tą biedaczkę.

Każdy rozdział rozpoczyna się szczególną playlistą, a dokładniej fragmentami polskich świątecznych piosenek. Dodatkowym gwiazdkowym akcentem jest posłowie autorki, oraz zamieszczone w książce przepisy na bożonarodzeniowe specjały. 

„Tylko raz w roku” to połączenie romansu z powieścią obyczajową. Czyta się ją dość szybko, dzięki lekkiemu stylu pisania autorki, a także dużej czcionce. 

Największą zaletą tej historii jest to, że niesie ze sobą pewien przekaz. Nie trzeba świąt, aby dostrzec innych - ich troski, zmartwienia czy potrzeby. Każdego dnia powinniśmy doceniać to co mamy, spędzać czas z ludźmi, których kochamy, bo nikt nie żyje wiecznie. To od nas zależy, czy święta będziemy mieć raz w roku, czy też codziennie. 






Moja ocena: 5/10





Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Burda Książki.





Macie tą historię w planach?
Lubicie twórczość tej autorki? :)






Girl from Stars



4 komentarze:

  1. Jedni zachwalają tą książkę, drudzy wręcz przeciwnie. Ja jeszcze swojej świątecznej powieści nie wybrałam.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam twórczość autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm, szkoda, że taka słaba ocena... Ja jeszcze kompletnie nie czuję świątecznego klimatu :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią przeczytałabym zaprezentowaną książkę! :) Romantycznie, intrygująco i świątecznie - jestem jak najbardziej na tak.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń