czwartek, 16 maja 2019

[235] Tabitha Suzuma - "To, co zakazane"



~Witajcie kochani!

Po dość długiej przerwie powracam z recenzją książki, która niedawno miała swoją premierę :)
Zapraszam!






Autor: Tabitha Suzuma 
Tytuł: "To, co zakazane"
Ilość stron: 376
Wydawnictwo: Młodzieżówka
Data premiery: 8 maja 2019








Na rynku wydawniczym ukazało się już tyle historii miłosnych, że czytelnicy mają naprawdę w czym wybierać. Pisarze tworzą coraz to nowsze powieści, próbując dostarczyć nam coś, co zapamiętamy na długo. Podejmują oni nie raz w swoich historiach tematy tabu, które jednych od siebie odstraszają, a innych z kolei przyciągają jak magnez. Przykładem takiego tematu jest kazirodztwo i to właśnie ten wątek poruszyła Tabitha Suzuma w swojej powieści pt. „To, co zakazane”.


Ona jest śliczna i utalentowana. Ma szesnaście lat i nigdy się nie całowała. On jest rok starszy, przystojny, a świat stoi przed nim otworem. Zakochali się w sobie. Problem w tym, że… są rodzeństwem.
Siedemnastoletni Lochan i szesnastoletnia Maya zawsze byli dla siebie bardziej przyjaciółmi niż bratem i siostrą. Wspólnie zastępują wiecznie nieobecną matkę-alkoholiczkę w opiece nad młodszym rodzeństwem. Będąc dla dzieci jak rodzice, muszą szybko dorosnąć. Napięcie w ich życiu i to, jak doskonale się rozumieją, zbliża ich do siebie bardziej niż zwykłe rodzeństwo. Tak bardzo, że się w sobie zakochują. Utrzymywane w tajemnicy uczucie szybko przeradza się w głęboką, rozpaczliwą miłość. Choć wiedzą, że to, co robią, jest niewłaściwe i nie potrwa długo, nie umieją się powstrzymać przed brnięciem w związek, który czują całym sercem. Gdy wszystko zmierza w stronę wstrząsającego, szokującego finału, pewne jest tylko jedno: tak niszcząca miłość nie może mieć szczęśliwego zakończenia.
„Jak coś tak złego może być tak cudowne?”
Szesnastoletnia Maya i siedemnastoletni Lochan nigdy nie mieli okazji być „normalni”. Przez lata musieli się zajmować swoim młodszym rodzeństwem, gdy ich pijana, nieobliczalna matka pozostawiła ich samym sobie. Musieli stać się bliżsi niż zwykłe rodzeństwo, a teraz do tego się w sobie zakochują. Tylko że to zakazana miłość, a jej konsekwencje zniszczą ich oboje…
Oto książka, która mierzy się z największym ze wszystkich tabu.



Jak dotąd przeczytałam tylko jedną książkę poruszającą wątek kazirodztwa i był to „Przyrodni brat” Penelope Ward. Nie dość, że była ona zwyczajnie niedopracowana, to jeszcze pozostawiła u mnie uczucie zniesmaczenia. Po lekturze „To, co zakazane” uderzyła mnie najpierw myśl, że ta historia naprawdę mi się podobała. Co więcej, w jakimś stopniu mnie poruszyła i z pewnością pozostanie na długo w mej pamięci.


Narratorami opowieści są Lochan i Maya. Postać tego chłopaka została świetnie wykreowana. Zagubiony w świecie, a jednocześnie niezwykle odpowiedzialny i pełen troski wobec swojej rodziny. Skryty, ale jakże inteligentny i wrażliwy facet. W jego „blasku” Maya wypadła nieco blado. U niej już nie wyczuwałam takiej dojrzałości jak u Lochana. Bywały momenty gdy zachowywała się po prostu jak dzieciak. Ogólnie jednak bardzo sympatyczna dwójka. Bardzo spodobało mi tempo rozwoju ich relacji. Nic nie dzieje się w tej historii zbyt szybko.
Ich młodsze rodzeństwo również jest warte uwagi. Podczas lektury łatwo można wyczuć tą więź, jaka łączy tą piątkę.


Z racji tego, że główni bohaterowie cały czas są na pierwszym planie, to brak w tej historii jakiejś wielowątkowości. To z kolei prowadziło do tego, że historia początkowo była strasznie monotonna i czasami wręcz… nudna. Pani Suzuma posiada bardzo przyjemny w czytaniu styl pisania, nie mniej jednak skupia się w głównej mierze na opisach i przemyśleniach bohaterów. Dialogi są rzeczą dość nikłą, jak na prawie 400-stronnicową książkę. Warto jednak zaznaczyć, że powieść ta została napisana ze smakiem. Podczas lektury nie odczuwałam tego, że Lachlan i Maya są związani więzami krwi. Myślę, że to był celowy zabieg ze strony pani Suzumy. Widać, że nie chciała zrobić z tej historii sensacji.


Potem było coraz lepiej. „Wleczący” się niemiłosiernie początek powieści, autorka zrekompensowała szokującym zakończeniem. Byłam tak zaskoczona tym finałem, że wręcz musiałam przeczytać jeden akapit jeszcze raz, by upewnić się, że sama sobie czegoś nie dopowiedziałam. Przez to zakończenie mam pewność, że historia ta na długo pozostanie wyryta w mej pamięci.


„To, co zakazane” zostało zakwalifikowane do grupy powieści dla młodzieży. Uważam jednak, że za lekturę tej książki powinny zabrać się osoby dojrzałe. W moim odczuciu dorośli po prostu lepiej zrozumieją tą historię.


Książka ta, okazała się być dla mnie ogromnym zaskoczeniem, gdyż pomimo, że kłóci się ona z moimi przekonaniami, to jednak bardzo mi się spodobała. Do Was należy decyzja czy po nią sięgniecie.





Moja ocena: 7/10



Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Młodzieżówka.








Czytaliście tą historię? :)
Co sądzicie o tego typu książkach?





Girl from Stars 



5 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa tej książki i mam nadzieję, że będzie mi dane ją przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Czeka na mnie na półce! Muszę się za nią szybko zabrać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim wątkiem w książce. Ciekawie napisana opinia ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. "To, co zakazane" to niełatwa książka, ale z pewnością warta uwagi. Porusza trudny problem, wywołuje sporo refleksji, ale trzeba przyznać, że została stworzona z dużą starannością i rozwagą.

    OdpowiedzUsuń