poniedziałek, 16 września 2024

[599] Ella Maise - "The Hardest Fall"

 

~Witajcie kochani!

Lubicie romanse sportowe? ♥







Autor: Ella Maise
Tytuł: "The Hardest Fall"
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: Znak
Data premiery: 1 lipca 2024







Zawsze miałam pecha. A kiedy w pobliżu pojawiał się Dylan Reed, wychodziłam na wyjątkową wariatkę.

Wparowałam mu do łazienki. Usiłowałam go pocałować. Ostatecznie rzuciłam się na niego z wałkiem do ciasta, bo myślałam, że jest włamywaczem, a okazało się, że będzie moim nowym współlokatorem. Czy mogłoby być bardziej niezręcznie?

Dylan Reed, najprzystojniejszy futbolista na kampusie, i ja ? Totalna niezdara, która zawsze powie o dwa słowa za dużo. Po moich licznych wpadkach w jego obecności nie dawałam nam żadnych szans. Jednak zaprzyjaźniliśmy się i to jest jeszcze gorsze. Kiedy widzę, jak robi setną pompkę na środku naszego salonu, powtarzam w myślach jak mantrę, że jesteśmy tylko kumplami.

Ale coraz częściej zastanawiam się, czy nie chcę, by był kimś więcej. By po prostu był mój.

***

Chyba zrobiłam się strasznie wybredna w kwestii romansów, bo to już kolejna, dobrze oceniana historia, która jak dla mnie jest średniaczkiem. Cóż tu wiele mówić – kompletnie nie zaiskrzyło między nami.

Mnóstwo w tej historii sytuacji, które niektórych mogą bawić, a dla mnie były zwyczajnie żenujące. Zoe jest idealnym przykładem osoby wpakowującej się w tego typu sytuacje. Początkowo wydawało mi się, że będzie ciekawą bohaterką, jednak czegoś mi w niej zabrakło. Z kolei Dylan zaskoczył mnie swoją zwyczajnością. Zazwyczaj sportowcy kreowani są na zapatrzonych w siebie, nieco wulgarnych i porywczych facetów. W tym przypadku było inaczej. Początkowo mi się to podobało, ale z czasem uwierała mnie ta jego doskonałość.

Czy przekonała mnie ich relacja? No nie do końca. Odnoszę wrażenie, że ich związek to tylko tak „na chwilę”. Poza tym ciężko uwierzyć w dojrzałość ich uczucia, gdy ich zachowanie (zwłaszcza Dylana) w ostatnich rozdziałach było tak dziecinne.

Największe zastrzeżenie mam do wątku przyjaciółki Zoe. Poruszając tak trudne wątki, trzeba je odpowiednio rozwinąć, a nie traktować jako mini dodatek do fabuły. Poza tym jej zachowanie podczas jednej sceny budzi we mnie sporo wątpliwości co do prawdziwości ich przyjaźni.

Autorka ma całkiem niezłe pióro, ale fabularnie ta książka mnie wymęczyła.





Moja ocena: 5/10




Znacie powieści tej autorki? ♥



Girl from Stars

1 komentarz:

  1. Twoja recenzja tylko upewniła mnie w przekonaniu, że nie jestem tą pozycją zainteresowana. Szkoda czasu, gdy tyle lepszych książek czeka w kolejce...

    OdpowiedzUsuń