~Witajcie kochani!
Dzisiaj zapraszam na recenzję kolejnego tomu mitologicznej serii pt. "Elementals".
Zapraszam! :)
Autor: Michelle Madow
Tytuł: "Krew hydry"
Seria: "Elementals"
Ilość stron: 285
Wydawnictwo: Young
Data premiery: 17 sierpnia 2018
Pierwszy tom serii „Elementals” od Michelle Madow bardzo mi
się spodobał, dlatego też z niecierpliwością wypatrywałam kolejnego tomu.
Zaledwie trzy miesiące po premierze pierwszej części, Wydawnictwo Kobiece przygotowało
dla nas kontynuację tej mitologicznej serii. Czy „Krew hydry” spodobała mi się
równie mocno jak „Proroctwo cieni”?
Nicole dowiaduje się kto jest jej prawdziwym ojcem, a Blake
zrywa z Danielle. W tym samym czasie drużyna Elementals zaczyna intensywnie
trenować, aby mieć szansę na przeżycie kolejnego starcia z potworami z
Kerberosu.
Wkrótce w Księdze Cieni znajdują wskazówkę, która pozwoli im ocalić świat.
Teraz Nicole, Blake, Danielle, Kate i Chris muszą ruszyć śladami Odyseusza, aby
zebrać tajemnicze składniki, które pomogą im w unicestwieniu istot
sprzymierzonych z Tytanami. Czy przeżyją niebezpieczną wyprawę w głąb greckich
wierzeń?
Michelle Madow po raz kolejny stawia przed czytelnikiem trudne pytania. Czy
można poświęcić życie kilku osób, aby uratować wiele istnień? Czy niepodważalne
szczęście jest zawsze dobrym rozwiązaniem? Czy zawarte przyjaźnie będą miały
jakiekolwiek znaczenie, kiedy przyjdzie stawić czoła niebezpieczeństwu?
Zanim rozpoczęłam pisanie tej recenzji, postanowiłam
odświeżyć sobie nieco pamiętać na temat pierwszej części. Dlatego też, w
czeluściach blogosfery odnalazłam moją recenzję części pierwszej, by sprawdzić
co uległo zmianie. Zarówno na lepsze, jak i gorsze.
W pierwszej kolejności, rzuciła mi się w oczy zmiana w
Nicole. W pierwszym tomie, do szewskiej pasji doprowadzało mnie zachowanie tej
nastolatki, która momentami wręcz uważała się za Boga. Ma moc uzdrawiania, więc
nikt jej nie podskoczy. Takie właśnie myślenie miało to szalone dziewczę. Co
rusz chwaliła się swymi mocami, powtarzała, że z nikim nie będą bezpieczni,
tylko z nią, bo w końcu potrafi uzdrawiać, pchała się tam gdzie nie trzeba, a nawet
awansowała na rolę niejakiej liderki tej mocarnej grupy, no bo przecież ma
SUPER MOC UZDRAWIANIA. Boże. Scyzoryk się w kieszeni otwierał.
Jednak w drugim tomie, tak jak już wspomniałam, widoczna jest jakaś zmiana w
jej postaci. W końcu do niej dociera, że uratować całego świata nie może. Co
więcej, bardziej wyraźna jest tutaj współpraca całej super piątki. W pierwszym
tomie odczuwałam, że Nicole strasznie wywyższa się z swoją mocą. W drugiej
części autorka bardziej podkreśla wartość przyjaźni i wzajemnego zaufania.
Trochę szkoda, że Nicole i Blake wciąż są na pierwszym
planie. Pozostałe postacie tej serii są według mnie równie interesujące, ale
jak na razie stanowią oni zaledwie dodatek do tej historii. W pierwszym tomie
mi to nie przeszkadzało, bo jak wiadomo, był to początek.
Jestem jednak już po lekturze II tomu, i taki np. Chris czy Kate wciąż
odgrywają rolę szarego tła.
Kiełkujące uczucie między Nicole a Blakiem, jest już w tej
części dużo bardziej widoczne. Na całe szczęście, nie aż w takim stopniu, by
uczynić z tej historii kolejny, banalny romans dla młodzieży.
Ubolewałam nieco nad zdecydowanie mniejszą dawką mitologicznych opowieści. W
pierwszym tomie autorka dużo częściej przywoływała mitologiczne dzieje, dzięki
czemu czytelnik mógł na nowo odświeżyć sobie
w pamięci te historie, lub poznać je po raz pierwszy.
Pomimo tego, że książka ta nie ma nawet trzystu stron, to z
pewnością jest dopracowana i przemyślana. Cały czas coś się dzieje, bohaterowie
co rusz wpadają w nowe tarapaty i przeżywają kolejne, niezapomniane przygody.
Zawarte w książce rozdziały są krótkie, a lekki styl pisania autorki sprawia,
że lektura tej książki to czysta przyjemność.
Uważam, że seria „Elementals” jest godna uwagi każdego miłośnika fantastyki i
mitologii. Z niecierpliwością będę
wyczekiwać tomu trzeciego, którego premiera jest już zaplanowana na listopad.
Moja ocena: 8/10
Ktoś z Was czyta tą serię?
Co o niej sądzicie? :)
Girl from Stars
Cały czas chodzi za mną ta seria. Pierwszy tom czeka, a nie mam kiedy się za niego zabrać. Fajnie, że cały czas coś się dzieje, to lubię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki z elementami mitologii, dlatego jestem zaciekawiona tą serią! ;)
OdpowiedzUsuńNie jest to jakaś ambitna książka, ale ma w sobie to coś, co sprawia że czytanie jej jest czysta przyjemnością :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli