~Witajcie kochani!
Bez żadnych wstępów zapraszam na najnowszą recenzję! :)
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Tytuł: "Wilk"
Ilość stron: 317
Wydawnictwo: W. A. B.
Data premiery: 22 sierpnia 2018
Pani Katarzyny Bereniki Miszczuk zapewne nikomu nie muszę
przedstawiać. Nawet jeśli nie czytaliście żadnej z jej książek, to na pewno kojarzycie
cykl „Kwiat paproci” („Szeptucha”, „Noc Kupały”, Żerca”). Swoją własną przygodę
z jej twórczością, rozpoczęłam od thrillera „Obsesja”. Książka ta bardzo mi się
spodobała, dlatego też postanowiłam sięgnąć po inne historie naszej rodzimej
autorki.
Mój wybór padł tym razem na fantastykę, powieść typowo dla nastolatków, pt. „Wilk”.
Jak się okazało, książkę tą autorka napisała mając zaledwie 15 lat!
Margo Cook to zwyczajna nastolatka. Pewnego dnia przenosi
się razem z rodzicami z Nowego Jorku do miasteczka Wolftown położonego w głębi
olbrzymiej puszczy. Od przeprowadzki dręczą ją koszmary, w których ucieka przez
las przed groźnym prześladowcą. W szkole poznaje lekko zwariowaną Francuzkę
Ivette Reno oraz intrygującego outsidera Maksa Stone’a.
Jaki mroczny sekret skrywa Max? Jaki mroczny sekret skrywa Wolftown? Czy sny
Margo mają z tymi zagadkami jakiś związek? Być może poznamy odpowiedź, gdy na
niebie pojawi się księżyc w pełni...
Całe szczęście, że wydawnictwo podało już na samym początku
informację, że historię tą autorka napisała jako nastolatka. Gdyby nie ta
wiadomość patrzyłabym na tą historię zupełnie mniej przychylnie i prawdopodobnie
wylewałabym teraz swoje żale i rozczarowania.
Zapewne książka ta nie przypadnie do gustu starszym
czytelnikom. Historia ta bowiem jest napisana typowym, nastolatkowym stylem. Bezsensowne narzekania, nieco głupie i
niepoważne rozumowanie, niedojrzałe odzywki i zachowania – tego jest pełno w
tej książce. Ale jednak dzięki temu, autorka stworzyła autentycznych bohaterów,
zachowujących się tak jak współcześni nastolatkowie. Nie odnosi się wrażenia,
że pomimo podanego wieku (np. 16 lat) bohater/ka zachowuje się jak 20-latek/ka.
Sama fabuła jest dość ciekawa, choć nie ma w niej nic
wybitnie oryginalnego. Cała historia jest dość schematyczna, i przypomina takie
klasyki jak choćby „Zmierzch”. Jednak była na tyle przemyślana, że jej
lektura nie sprawiała mi jakieś większej trudności - przeczytałam ją w ciągu
dwóch wieczorów i o dziwo nie byłam nią znudzona. Początkowo akcja dość
mozolnie się rozwija, ale pod koniec robi się naprawdę ciekawie.
Nie przepadam za tego typu bohaterkami. Irytujące zachowanie
Margo, czasem jej dziecinne odzywki trochę mnie denerwowały, ale starałam się
patrzeć na nie z „przymrużeniem oka”. Z
kolei Max to wręcz odzwierciedlenie Edzia ze „Zmierzchu”. Cichy, tajemniczy,
mroczny i oczywiście nieziemsko przystojny. Skrywa swe tajemnice, bije od niego
chłód, a w powietrzu czuć zapach niebezpieczeństwa. Nie mniej jednak chyba
wolałam jego małomówność niż ciągłe ględzenie Margo.
Ciężko mi jakkolwiek ocenić tą książkę. Nie skradła mojego
serca, zapewne dla tego, że jest ona skierowana do młodszych czytelników. Jestem
przekonana, że gdybym czytała „Wilka” kilka lat temu, kiedy byłam jeszcze młodą
i piękną nastolatką, to zapewne polubiłabym tą historię. Na dzień dzisiejszy
jednak nie mogę dać jej wyższej noty.
Moja ocena: 6/10
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu W. A. B.
Ktoś z Was czytał? Co sądzicie?
Jakie inne książki tej autorki polecacie?
Girl from Stars
Twórczość tej autorki jeszcze przede mną. 😊
OdpowiedzUsuńJa czytałam inną książkę autorki, która bardzo przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuń