~Witajcie kochani!
Wczoraj było co nieco o "Alec'u", a więc dzisiaj czas na jego damę :D
Panie i Panowie!
Oto "Keela" :D
Zapraszam!
Autor: L. A. Casey
Tytuł: "Keela"
Cykl: "Bracia Slater"
Ilość stron: 177
Wydawnictwo: Kobiece
Data premiery: 28 stycznia 2018
Tak jak w przypadku pierwszej części serii „Braci Slater”,
L. A. Casey przygotowała również dopełnienie II części, pt. „Keela”. Podchodziłam
do tego tomu z dość dużą rezerwą, gdyż pamiętam moje rozczarowanie po lekturze „Bronagh”.
Tym razem jednak, autorka spisała się znakomicie.
Przed Keelą jeden z najważniejszych dni w życiu –
przeprowadzka. Pragnie zamieszkać z narzeczonym i chce, aby wszystko poszło jak
z płatka. Jednak kiedy jesteś zaręczona z jednym z braci Slater, musisz być
przygotowana na szaleństwo. Spontaniczny Alec jak zwykle nie myśli o
konsekwencjach i wybiera niefortunny moment na niespodzianki. Rozpętuje się
piekło.
Nieproszeni goście. Alkohol. Kłótnie. Dzika namiętność. Wszystko, co kryje się
pod jednym nazwiskiem – Slater. Keela musi podjąć bardzo ważną decyzję. Czy
jest gotowa?
Mając za sobą dwa dopełnienia historii, udało mi się
zauważyć, że uzupełnienia te skupiają się na psychice wybranek braci Slater.
Jeśli w przypadku „Bronagh” czułam pewnego rodzaju rozczarowanie, spowodowane,
mniemanym problemem, który według mnie był całkowicie nie trafiony i wręcz „wyssany
z palca”, tak w przypadku „Keeli” mogę pogratulować autorce świetnego pomysłu.
Problem, z którym mierzyła się ta bohaterka, był zdecydowanie bardziej
przemyślany i rzeczywisty, dzięki czemu zamiast zbulwersowania czułam
zrozumienie i współczucie.
Historia ta została napisana w tym samym lekkim tonie, co
poprzednie części. Dostarczy Wam ona całą gamę emocji: od smutku do radości, miłości
do pożądania. Serce zabije Wam szybciej przy niektórych akcjach, wybuchniecie
śmiechem, podziwiając słowne potyczki bohaterów, a Wasze policzki mogą się nieco
zarumienić, gdy pożądanie weźmie górę nad emocjami.
Po lekturze „Keeli” czuję zdecydowany niedosyt i już nie
mogę doczekać się premiery kolejnej części. Tym razem autorka za cel wzięła
sobie Kane’a. Jestem ogromnie zaintrygowana tym, co szykuje nam autorka w trzeciej
części, gdyż zakończenie „Keeli” było dość… dramatyczne.
Podsumowując, „Keela” to świetne dopełnienie drugiego tomu
tej fantastycznej serii. Jest zdecydowanie bardziej przemyślane i dopracowane,
dzięki czemu czyta się to równie dobrze jak „Alec’a”. Z kolei zaś ta otwarta kompozycja, jeszcze bardziej
podsyca ciekawość czytelnika i zachęca do lektury kolejnych części. Nie wiem
jak Wy, ale ja z pewnością po nie sięgnę.
Moja ocena: 7/10
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.
Ktoś z Was już czytał? :D
Co sądzicie o tej serii?
Girl from Stars
Na pewno sięgnę po nią jak i jej poprzedniczki. Zachęciłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać poprzednie tomy. Ta seria zdobywa wiele pozytywnych opinii.
OdpowiedzUsuńTo nie mój typ literatury, ale sięgnę po to, gdy tylko będę potrzebowała czegoś na rozluźnienie. ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Iza z Heavy Books
nie czytałam tomu pierwszego, zatem nie sięgnę po jego dopełnienie :P a a część pierwsza też jakoś nie trafia w moje gusta:P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
cherryladyreads.blogspot.com