~Witajcie kochani!
W dość smutnym nastroju (spowodowanym oblanym egzaminem z prawa) zapraszam na przepremierową recenzję!
Autor: Ceylan Scott
Tytuł: "W skali od 1 do 10"
Ilość stron: 239
Wydawnictwo: YA!
Data premiery: 19 czerwca 2019
Świat w zatrważającym tempie biegnie naprzód. Wszystko się
zmienia, a człowiek ślepo podąża za modą i trendami. Otrzymujemy coraz więcej
niepokojących informacji dotyczących wzrostu zachorowalności na choroby
psychiczne, zwłaszcza wśród ludzi młodych, nastolatków. Zwiększa się również
liczba samobójstw.
Dlatego też cieszę się, że na rynku wydawniczym ukazują się
książki dla młodzieży, poruszające właśnie te tematy. Pokazujące, że życie
wcale nie jest słodkie, wręcz obtoczone w lukrze. Jedną z takich książek jest
historia o intrygującym tytule: „W skali od 1 do 10”, autorstwa Ceylan Scott.
Niezwykle prawdziwa, poruszająca historia o mrocznych
stronach osobowości, przyjaźni i wybaczeniu samemu sobie.
Po próbie samobójczej siedemnastoletnia Tamar
trafia do szpitala psychiatrycznego dla nastolatków. Dziewczyna przez lata się
samookaleczała, zmagała się z ogromną nienawiścią do samej siebie i próbowała
topić rozpacz w alkoholu. W trakcie pobytu poznaje wiele osób z różnymi
chorobami. Zaprzyjaźnia się zwłaszcza z dwójką z nich: Jasperem, chłopakiem,
który ma anoreksję, oraz Elle – nastolatką z chorobą afektywną dwubiegunową.
W szpitalu nieustannie musi tam odpowiadać na
pytania lekarzy: Dlaczego zaczęła się samookaleczać? Co sprawiło, że zaczęła
się nienawidzić? Jak się czuje, w skali od 1 do 10? Jest jednak jedno
najważniejsze pytanie, na które Tamar nie jest w stanie odpowiedzieć nawet
samej sobie: czy jest winna śmierci swojej przyjaciółki Iris?
Historia została opowiedziana w dwóch częściach: „Teraz” i „Wtedy”.
Autorka naprzemiennie przeplatała ze sobą kolejne rozdziały, dając nieco
światła na przeszłość, która w znacznym stopniu przyczyniła się do powstania i
rozwoju choroby psychicznej u głównej bohaterki. Tak naprawdę, do samego końca
nie mamy pewności, w jakim stopniu Tamar przyczyniła się do śmierci swojej
przyjaciółki Iris.
„W skali od 1 do 10” według mnie zostało niejako napisane w
formie pamiętnika. Mamy dokładny wgląd w umysł i psychikę głównej bohaterki. W
pewnym stopniu jest to dobre, ale z drugiej strony, przez to, że pani Scott
skupiła się tylko i wyłącznie na postaci Tamar, to postacie drugoplanowe
całkowicie zeszły na margines. Wielka szkoda.
Podczas tej krótkiej lektury poznajemy przyjaciół Tamar,
zarówno tych z podwórka, jak i ze szpitala psychiatrycznego. Za pomocą tej
drugiej grupy, Ceylan Scott ukazuje inne problemy, z jakimi borykają się
współcześni nastolatkowie, jak np. anoreksja. Niestety, tak jak już wspomniałam,
wątek ten nie został wystarczająco rozwinięty przez autorkę.
Świetnym zabiegiem było podkreślenie tego, że główna
bohaterka jest prostą, zwyczajną osobą, pochodzącą z dobrej i szczęśliwej
rodziny, mającą przyjaciół itp., bo nie da się ukryć, że samobójstwo zazwyczaj
kojarzone jest z osobami pochodzącymi z patologicznych rodzin, uzależnionych itp.
To, czego zdecydowanie najbardziej mi zabrakło, to
określenia, jak ta sytuacja (związana z chorobą psychiczną i próbą samobójczą Tamar)
wpłynęła na jej rodziców. Choroba dziecka zawsze odbija piętno na jego
opiekunów, przez co brak rozwinięcia tego wątku przez autorkę, jest dość dużą
ujmą dla tej książki.
„W skali od 1 do 10” to książka niebanalna, poruszająca ważny
temat chorób psychicznych, które coraz częściej dotykają nastolatków. Owszem
jest trochę niedopracowana i jak dla mnie autorka nie do końca wykorzystała
potencjał tej historii, ale jest to dobra odskocznia od tych wszystkich
przerysowanych i cukierkowych historyjek dla młodzieży, jakie oferuje rynek
wydawniczy.
Moja ocena: 6/10
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu YA!
Macie tą książkę w swoich czytelniczych planach? :)
Girl from Stars
Świetna książka, podtrzymuje zdanie o niewykorzystanym potencjale innych bohaterów, zwłaszcza rodziców.
OdpowiedzUsuńTematyka książki jest mi bardzo dobrze znana z racji zawodu, więc chętnie przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńDobrze, że pisane są książki o takiej tematyce, ale póki co nie bardzo mnie ona ciekawi. Może kiedyś, w wolnej chwili po nią sięgnę. Aczkolwiek skoro to tylko 6/10 - może lepiej się wstrzymać na rzecz innych powieści z tego gatunku.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje mi się ciekawa, jednak ocenia 6/10 jakoś mnie zbytnio nie zachęca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Weronika S.
pasjeweroniki.blogspot.com
Mnie dopiero czeka spotkanie z tą ksiązką. Oby była tak przyciągająca, jak okładka :)
OdpowiedzUsuńJa chyba się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuń