poniedziałek, 27 kwietnia 2020

[295] Katarzyna Berenika Miszczuk - "Druga szansa"


~Witajcie kochani!

Zapraszam do lektury recenzji powieści naszej rodzimej autorki :)









Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Tytuł: "Druga szansa"
Ilość stron: 336
Wydawnictwo: Uroboros
Data premiery: 22 sierpnia 2018










Pandemia koronawirusa sparaliżowała dosłownie wszystko, nawet rynek wydawniczy. Od jakiś niecałych dwóch miesięcy moja biblioteczka nie zapełniła się ani jednym egzemplarzem recenzenckim. To idealny moment, by choć trochę nadgonić swoje książkowe zaległości i sięgnąć po zapomniane powieści, po które dawno mieliśmy już sięgnąć, ale jakoś nie było czasu. 
W moim przypadku taką powieścią była „Druga szansa”, autorstwa naszej rodzimej pisarki, Katarzyny Bereniki Miszczuk. 

Przerażający ośrodek, lekarze jak z horrorów i niepokojący brak pamięci. Witaj w Drugiej Szansie!
Julia budzi się w tajemniczym szpitalu. Nie poznaje własnego odbicia w lustrze, nie pamięta, jak się tu znalazła. Z czasem dowiaduje się, że cała jej rodzina zginęła w pożarze. Jedynie Julii udało się przeżyć, choć na skutek odniesionych obrażeń straciła pamięć. Nazwa ośrodka, Druga Szansa, powinna dawać pacjentom nadzieję… Co jednak myśleć o kobiecie, która wróży Julii śmierć, pojawiającej się nagle nieznajomej dziewczynie i szeptach rozbrzmiewających dookoła? Dzieje się tu coś dziwnego i trudnego do wyjaśnienia. Julia jest coraz bardziej zagubiona i przerażona, a leczenie nie przynosi pożądanych efektów. Co zrobi w sytuacji, w której z każdym dniem traci zaufanie nawet do samej siebie? 

Z tak pokręconą i skomplikowaną historią dawno już nie miałam do czynienia. Ogólnie rzecz biorąc, bardzo mi się spodobała, nie mniej jednak odnoszę wrażenie, że autorce nie udało się obronić swojego pomysłu. Ale po kolei. 

„Druga szansa” jest thrillerem psychologicznym, skierowanym raczej do młodszych czytelników. Nastolatkowe zachowania bohaterów, którzy rzekomo mają ponad dwadzieścia lat, banalne dialogi, często o niczym oraz ciągle powtarzające się informacje, które poznaliśmy rozdział wcześniej, mogą być niewystarczające (a nawet nieco irytujące) dla wymagającego, dojrzałego czytelnika. Osobiście, często zaczytuję się w młodzieżówkach, dlatego dla mnie to nie był jakiś wielki problem. 

Nie do końca byłam przekonana do kreacji głównej postaci. Julia ma dwadzieścia dwa lata, ale ekscytuje się każdym zbliżeniem z facetem (chodzi mi tu o przytulenie, czy pocałunek), a dodatkowo jest niezwykle naiwna, przez co często zmienia zdanie. Już od pierwszych rozdziałów łatwo wychwycić, z którą postacią jest coś ewidentnie nie tak. A nasza naiwna Juleczka raz ufa jednym, kilka stron dalej buntuje się i obdarza zaufaniem kogoś innego, wyjawiając przy okazji wszystko to, co dotychczas udało się jej odkryć. Jednak w następnym rozdziale, role znów się zamieniają, Julia zmienia zdanie, a czytelnik ma ochotę potrząsnąć tą naiwną istotką. 

Wszystko byłoby pięknie gdyby nie… zakończenie. Rozwinięcie i wyjaśnienie wątku głównej bohaterki bardzo mi się spodobało. Aż się zdziwiłam, że wcześniej nie wpadłam na to rozwiązanie, gdyż autorka zawarła w tekście mnóstwo podpowiedzi dotyczących tego, o co chodzi w tej historii. Jednak ostatnie dwa rozdziały to dla mnie klapa. Bohaterowie poboczni zostali potraktowani po macoszemu, a czytelnik zostaje z mnóstwem pytań w głowie, ponieważ pani Miszczuk nie wyjaśniła jaką rolę pełniły takie postacie jak: Iza, Edytka i wiele innych. 

Nie do końca rozumiem dlaczego autorka zakończyła tą powieść w ten sposób. Być może nie wyjaśniając wszystkiego od razu, zostawiła sobie „otwartą furtkę” do drugiej części. Ciężko jednak w to uwierzyć, widząc, że pierwsze wydanie tej książki było w 2013 roku… 

Podsumowując, „Druga szansa” to mroczna, pełna tajemnic historia, ze świetną okładką (nie mogłam się powstrzymać). Finał historii był jak dla mnie niejasny i zepsuł ogólny potencjał historii. Nie mniej jednak bardzo przyjemnie mi się to czytało. 



Moja ocena: 7/10





Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Uroboros.





Czytaliście tą powieść? Co o niej sądzicie? :)





Girl from Stars

2 komentarze:

  1. Lubię historie pełne tajemnic :) Nawet jeśli książka jest skierowana do młodszych czytelników, a zakończenie jest słabsze to przy nadarzającej się okazji przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam, że czytałam tę książkę niedługo po premierze i byłam nią zachwycona. Świetnie bawiłam się w trakcie lektury. Pewnie teraz zobaczyłabym jakieś potknięcia, ale wolę zostać z miłymi wspomnieniami.

    OdpowiedzUsuń