czwartek, 29 października 2020

[328] Jennifer Donnelly - "Przyrodnia siostra"

 

~Witajcie kochani!

Przed Wami ostatnia październikowa recenzja :) (Ale za to jakiej wyjątkowej książki :D)
Zapraszam!






Autor: Jennifer Donnelly
Tytuł: "Przyrodnia siostra"
Ilość stron: 395
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data premiery: 29 września 2020







Już po samej grafice bloga, łatwo można się domyślić, że bardzo lubię bajki i baśnie. Od niedawna na rynku wydawniczym bardzo popularne stały ich retelingi, które skradły większość czytelniczych serc. 
We wrześniu premierę miała „Przyrodnia siostra”, czyli niezwykle mroczna historia, inspirowana dobrze wszystkim znaną historią Kopciuszka. 
Czy ktoś z Was zastanawiał się kiedykolwiek, co dzieje się ze złymi bohaterami? Ta historia opowiada ciąg dalszy tej niezwykłej baśni, a dokładniej dwóch przyrodnich sióstr… 

Nie rób jedynie rys na baśni. Rozbij ją w drobny mak!
Isabelle z pozoru powinna być bezgranicznie szczęśliwa – przecież już niebawem poślubi przystojnego królewicza… Tyle że nie jest tą piękną dziewczyną, która zgubiła na balu szklany pantofelek i podbiła serce młodzieńca. Jest jej nieatrakcyjną przyrodnią siostrą, która już od dawna krok po kroku traciła cząstkę siebie, żeby sprostać oczekiwaniom despotycznej matki, a teraz za wszelką cenę starała się wcisnąć stopę w pantofelek Kopciuszka. Kiedyś wesoła, odważna i dobra, stała się z czasem podła, zazdrosna i pusta wewnętrznie…
Niestety, królewicz odkrywa oszustwo, jakiego się dopuściła, żeby udawać Kopciuszka, i odrzuca zawstydzoną dziewczynę. I właśnie dzięki temu Isabelle otrzymuje szansę, by na nowo odnaleźć siebie, zmienić swe przeznaczenie i dowieść tego, co brzydkie przyrodnie siostry wiedzą od zawsze: złamane serce to za mało, by złamać dziewczynę… 

Bardzo niecierpliwie oczekiwałam tej książki i mogę śmiało przyznać, że sprostała ona moim oczekiwaniom. Pomysł na fabułę, kreacja bohaterów i samo wykonanie – wszystko tutaj było po prostu świetne. 

Mocną stroną tej książki jest z pewnością jej główna bohaterka – Isabelle, którą polubiłam już od pierwszych stron. Ta postać nie jest idealna: popełnia błędy, nie grzeszy pięknem, jest porywcza i narwana. Ale ma również marzenia, kocha swoich bliskich i jest w stanie wiele dla nich poświęcić. To wszystko czyni z niej postać bardzo realną, rzeczywistą. Czytelnik dzięki temu może się z nią utożsamić, przez co historia ta, jest jeszcze bliższa jego sercu. 

Bardzo ciekawie została tutaj przeprowadzona przemiana bohaterek (nie tylko złych sióstr). Donnelly pokazuje, że nie wszystko zawsze jest czarno białe, choć baśnie często utwierdzają nas w tym przekonaniu. „Przeklęta siostra” to historia zawierająca w sobie wiele odcieni szarości. 

Jeśli macie ochotę na kontynuację historii samego Kopciuszka to muszę Was rozczarować. Tak naprawdę z oryginalnej wersji zaczerpnięte są główne postacie (choć niektóre bardzo zmienione, jak np. chrzestna wróżka), i tło historii. Reszta to nowa, oryginalna, niezwykle mroczna i brutalna opowieść, która wciągnęła mnie bez reszty. 

W historii tej nie mogło zabraknąć również morałów, które nie raz skłoniły mnie do głębszych przemyśleń. Autorka w swej powieści porusza wiele współczesnych problemów, jak np. ślepą pogoń za pięknem i byciem perfekcyjnym, a także walkę z utartymi przez wieki schematami (zawody rzekomo przeznaczone dla tylko i wyłącznie mężczyzn, czy prawo kobiet do nauki i rozwoju). 

Wydawnictwo Zysk i S-ka wydało tą niesamowitą historię w przepięknej okładce, której każdy, najmniejszy szczegół ma ogromne znaczenie. 

„Przyrodnia siostra” to jeden z lepszych retelingów, jakie czytałam. Choć pełno w niej bólu, cierpienia i żalu to niesie ona ze sobą niezwykłe przesłanie – piękno nie jest tylko fizyczne. Może być ono gdzieś głęboko w nas ukryte. I choć możemy nie być go świadomi, to inni w naszych czynach i postępowaniu zawsze będą je dostrzegać.
Gorąco polecam tą historię! 





Moja ocena: 9/10





Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.








Macie w planach tą książkę?
A może mieliście okazję już ją przeczytać? Co o niej sądzicie? :)







Girl from Stars


2 komentarze:

  1. Dobra recenzja! Fabuła zapowiada się ciekawie. Sprawdzę czy jest dostępna w mojej bibliotece. Tak się składa, że od dziecka jestem wielką fanką kopciuszka :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam ją na początku tego miesiąca i mi się bardzo podobała. Bohaterowie byli bardziej rozbudowani niż w oryginalne.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń