piątek, 19 marca 2021

[357] Ella Fields - "Słodko - gorzka"

 

~Witajcie kochani!

Czy ktoś ma jakieś sprawdzone informacje odnośnie definitywnego zakończenia zimy?
Nie wiem jak u Was, ale u mnie cały dzień sypał śnieg i jest dość chłodno. A mi marzy się już od dawna wiosna :/








Autor: Ella Fields
Tytuł: "Słodko - gorzka"
Ilość stron: 432
Wydawnictwo: Kobiece
Data premiery: 24 luty 2021










Kiedy kogoś pokochasz, zapraszasz do siebie też jego demony.
Toby zawsze wydawał się trochę inny niż reszta jego kolegów. Bywały dni, kiedy wypowiadał zaledwie dwa słowa, innym razem nawijał jak katarynka. Działał w dwóch trybach i nigdy nie było wiadomo, kiedy zwolni, a kiedy przyspieszy. Jego mózgiem rządziły nieznane nikomu prawa.
Toby stanowił dla Pippy zagadkę. Zanim udało jej się ją rozwiązać, było już za późno. Pippa zakochała się w tym mrocznym, pełnym tajemnic futboliście. Wiedziała, że nie może go naprawić, ale pragnęła go tak bardzo… Każdego pojedynczego, uszkodzonego kawałeczka. Wiedziała, że walka o normalność będzie trudna, ale była gotowa zmierzyć się z ciemną stroną Toby’ego. Tylko czy na pewno wie, na co się pisze?

Po przeczytaniu "Słodko - gorzkiej" doszłam do wniosku, że albo mam już przesyt romansów z nastolatkami bądź studentami w rolach głównych, albo zwyczajnie się starzeję. Skąd taki wniosek? Otóż wątek romantyczny kompletnie mnie nie kupił.

Początek historii, czyli zapoznanie się i ekspresowe zakochanie się w sobie głównych bohaterów, wynudziło mnie okropnie. Krótka rozmowa o niczym, pocałunek, chwilę później seks, seks i seks. I tyle. Prawie 200 stron streszczone w jednym zdaniu.

To uczucie między bohaterami wypadło mało wiarygodnie. Toby i Pippa (swoją drugą idiotyczne imię) bardzo mało ze sobą rozmawiają. A już na pewno nie poruszają ważnych kwestii. Chłopak co chwila rzuca jakimiś dwuznacznymi tekstami, przez co ja odniosłam wrażenie, że "kocha" ją głównie przez wzgląd na jej ciało.

Gdy już myślałam że tej książki się nie da uratować, autorka pozytywnie mnie zaskoczyła. Pomijając ten przewidywalny i nieco tandetny wątek romantyczny, Ella Fields porusza jakże ważną kwestię chorób psychicznych. Tylko dzięki temu udało mi się dotrwać do końca tej historii i co więcej - przeczytać ją z przyjemnością, bowiem od tego momentu bohaterowie są zdecydowanie bardziej dojrzali.

Nie da się ukryć, że autorka ma bardzo przyjemne pióro, dzięki czemu jej historie czyta się z lekkością. Momentami jednak czułam, że można było tą opowieść nieco skrócić, gdyż przez połowę książki tak naprawdę nic istotnego się nie dzieje.

Jako plus mogę uznać również poruszany przez autorkę wątek utraty rodzica. Fields trafnie ukazuje relacje rodzic & dziecko, kwestie zaufania pomiędzy nimi i wpływ ich wzajemnych relacji na dalsze życie nastolatków.

Podsumowując, "Słodko - gorzka" nie jest książką, która w jakimś stopniu zmieniła moje życie, czy też poglądy na pewne sprawy. Nie jest to nawet historia, która zapisze się w mej pamięci na wieki wieków. Nie mniej jednak, czytało mi się ją naprawdę przyjemnie.






Moja ocena: 6/10





Macie w planach tę historię? :)





Girl from Stars


2 komentarze:

  1. Raczej nie mm jej w planach :) a wiosna tuż tuż :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, nie mam jej w planach. Inne książki na ten moment ciekawią mnie bardziej.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń