czwartek, 25 marca 2021

[359] Kristen Callihan - "Ukochany wróg"

 

~Witajcie kochani!

Dziś kilka słów o wczorajszej premierze :)
Zapraszam!






Autor: Kristen Callihan
Tytuł: "Ukochany wróg"
Ilość stron: 448
Wydawnictwo: Muza
Data premiery: 24 marca 2021







On, Macon Saint, jest bogatym, seksownym aktorem, który został gwiazdą dzięki roli w popularnym serialu. Ona, Delilah Baker, jest szefową kuchni świetnie prosperującej firmy cateringowej. Znają się od dzieciństwa i od tamtego czasu łączy ich niechęć, rywalizacja, pogarda i nienawiść - w każdym razie to właśnie czuje Delilah do Macona. A Macon?... Czyżby on miał inne zdanie na temat ich relacji? Może zawsze potajemnie ją podziwiał? Tak czy inaczej, on był najprzystojniejszym chłopakiem w szkole, a ona niepozorną dziewczyną o umyśle ostrym jak brzytwa i jeszcze ostrzejszym języku. Prócz wrogich uczuć w czasach szkolnych łączyło ich jeszcze jedno – jej siostra Samantha, która przez całe liceum była dziewczyną znienawidzonego Sainta. Z chwilą, gdy on zrywa z Sam na balu na zakończenie szkoły, znika z życia sióstr Baker na długie dziesięć lat.
I pojawia się równie nagle, jak zniknął – poszukuje Sam, która podstępem została jego asystentką, ukradła mu cenny zegarek i wyjechała. Po nieudanych poszukiwaniach siostry Delilah postanawia odpracować u Macona pieniądze, które stracił. Czy Macon zgodzi się na jej propozycję naprawienia nie swoich błędów? Czy dziewczyna zdecyduje się na dwuznaczną propozycję zamieszkania w jego rezydencji?

Jestem pozytywnie zaskoczona tą historią. Oczywiście nie jest to literatura górnych lotów, a zakończenia historii raczej łatwo można się domyślić, nie mniej jednak czyta się ją lekko i z przyjemnością. Główni bohaterowie nie irytują swoim zachowaniem, a co więcej – dają się polubić.

Jak sam tytuł sugeruje, jest to romans z motywem „hate-love”. Do tego rodzaju historii podchodzę z dużym dystansem, gdyż często autorzy takich opowieści nieumiejętnie rozwijają relacje bohaterów, przez co czytelnikowi ciężko uwierzyć w to, że nienawiść jaką obdarzają się dane postacie, nagle zamienia się w miłość.

Podobało mi się, że relacja Macona i Delilah rozwijała się w odpowiednim tempie. Ta dwójka nie rzuca się na siebie już po pierwszych pięćdziesięciu stronach, co sprawia, że historia ta wypada bardziej wiarygodnie. Autorka dobrze wykreowała swoich bohaterów. Pokazała, proces wybaczenia dawnych win i opisała długotrwały proces zapominania krzywd z przeszłości.

Początek historii jest dość monotonny i trochę mi się dłużył. Dopiero gdzieś w połowie zaczęło robić się dość emocjonalnie, a na wierzch zaczęły wypływać różne sekrety z przeszłości, dzięki czemu akcja zaczęła nabierać tempa i zrobiło się znacznie ciekawiej.

Kristen Callihan porusza w swej powieści problem hejtu, z jakim boryka się większość nastolatków. Pokazuje, jak często złośliwe uwagi, zaczepki potrafią na długo wyryć się w pamięci człowieka i towarzyszyć mu nawet w dorosłym życiu – w podejmowanych przez niego decyzjach czy postrzeganiu samego siebie.

Podsumowując, „Ukochany wróg” to przykład lekkiej, wciągającej i przyjemnej lektury, która nie wymaga dużego skupienia, a zapewnia odpowiednią dawkę rozrywki.





Moja ocena: 7/10


 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Muza.





Macie w planach tę książkę? :)





Girl from Stars


3 komentarze:

  1. Czytała uż pozytywne opinie na temat tej książki i mam chęć ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo osób ją poleca, ale mnie do niej kompletnie nie ciągnie.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń