piątek, 8 października 2021

[403] Victoria Mas - "Bal szalonych kobiet"

 

~Witajcie kochani!

Kto by pomyślał, że dziś znów recenzja książki, która kompletnie mnie oczarowała? ♥








Autor: Victoria Mas
Tytuł: "Bal szalonych kobiet"
Ilość stron: 238
Wydawnictwo: Mova
Data premiery: 29 września 2021














Szpital Salpêtrière, specjalizujący się w leczeniu obłąkanych kobiet, uznawany jest przez nie za przedsionek piekła. Diagnozy stawiają w nim tylko mężczyźni. Zamknięcie, odcięcie od świata, brak kontaktu z bliskimi. Ataki histerii, wrzaski i paroksyzmy, eksperymentalne metody leczenia.

Pewnego marcowego poranka szanowany notariusz pan Cléry umieszcza tu siłą swoją córkę. Eugénie jest całkowicie zdrowa poza jedną „przypadłością” – widzi duchy zmarłych i słyszy ich głosy. Po kilku dniach pobytu na oddziale wie, że musi się stąd wydostać.

Jedynym ratunkiem jest nakłonienie do pomocy oddziałowej pielęgniarek, Geneviève, kobiety racjonalnej, surowej, bez reszty oddanej nauce i medycynie. Eugénie szybko odkrywa czuły punkt pielęgniarki i krok po kroku przechodzi do realizacji swojego planu.
Nadarza się znakomita okazja do ucieczki – doroczny bal kostiumowy dla pacjentek szpitala, na który zapraszana jest śmietanka towarzyska Paryża.

***

Przepadłam. Dałam się pochłonąć każdemu wyrazowi, zdaniu, stronie. Wpadłam w wir XIX wieku i za wszelką cenę nie chciałam go opuścić. Z zafascynowaniem chłonęłam każdy akapit, nie potrafiąc odłożyć książki choć na krótki moment. A gdy nadszedł koniec, w głowie miałam tylko jedną myśl: „chcę więcej”…

Szpital Salpêtrière to nie tylko ośrodek dla obłąkanych kobiet. To również miejsce pełne wyjątkowych postaci, pełnych charyzmy i wyjątkowości. Dla niektórych z nich Salpêtrière to miejsce gdzie mogą goić rany po stracie ukochanych osób, dla innych bezpieczna ostoja, chroniąca ich przed bezprawiem ze strony mężczyzn. Część z nich znalazła się tam zupełnie przypadkiem. Nie wpisujesz się w przyjęte konwenanse, nie zgadzasz się z tym, co głoszą mężczyźni – w takim razie lądujesz w Salpêtrière.

„Bal szalonych kobiet” to powieść o wielkiej niesprawiedliwości, jaka dotykała kobiety w XIX wieku. Historia ta jest ponadczasowa, bowiem obecnie rola kobiet w społeczeństwie również pozostawia wiele wątpliwości. Podczas lektury nie raz czułam pewnego rodzaju bezsilność, wynikającą z sytuacji bohaterek. W znacznym stopniu wpłynęło to na mój osobisty odbiór tej książki. Większość kobiet bardzo polubiłam i mocno im kibicowałam, przeżywałam każde ich problemy i niesprawiedliwości.

Akcja, choć nie pędzi na łeb i szyję, całkowicie mnie pochłonęła. Uważam, że jak na debiut, ta książka jest świetna i powinno być o niej głośniej. Jest to moje pierwsze spotkanie z fikcją historyczną i jak widać, wypadło ono rewelacyjnie.






Moja ocena: 9/10

 



Za książkę "Bal szalonych kobiet" dziękuję Księgarni Internetowej Tania Książka.











Czytaliście? A może macie w planach? :)

Jaka książka zachwyciła Was tak bardzo, że nie potrafiliście jej odłożyć choćby na krótką chwilę?







Girl from Stars



2 komentarze: