niedziela, 10 października 2021

[404] Monika Skabara - "Dziewczyna feniksa"

 

~Witajcie kochani!

Posiadacie jakieś tatuaże? A może jakiś planujecie? :)






Autor: Monika Skabara
Tytuł: "Dziewczyna feniksa"
Ilość stron: 304
Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki
Data premiery: 29 września 2021







Ava zdążyła się przekonać, że na świecie nic nie jest pewne. Wielka miłość zakończyła się tragicznie, a ona samotnie zmaga się wychowaniem córki. Trudno jednak złamać tę kobietę, której życie nie szczędzi kolejnych ciosów. Macierzyństwo daje jej siłę, by spróbowała odmienić zły los. W poszukiwaniu pracy Ava trafia do studia tatuażu F&G Tattoo, gdzie poznaje nowych przyjaciół i znajduje swoje miejsce na ziemi.
Wszystko się komplikuje, kiedy do studia powraca trzeci właściciel, Finn. Zarówno on, jak i jego nowa pracownica mają wyjątkowo twarde charaktery, co nie zapowiada łatwych relacji. Między niechęcią, złością i osobistymi problemami pojawi się pożądanie, które wywróci życie bohaterów do góry nogami. Czy Feniks wskaże im drogę do odnalezienia siebie nawzajem, czy raczej spali w popiołach otaczających ich tajemnic?

***

Nie dajcie się zwieść tej na pozorom banalnej okładce i prostemu tytułowi, bowiem pod nimi kryje się naprawdę wciągająca historia, z silną żeńską postacią w roli głównej (choć nie idealną), przystojnymi facetami i akcją, która nie daje czytelnikowi czasu na wzięcie głębszego oddechu.

Ava to silna kobieta, której los nie raz rzucił kłody pod nogi. Jest samotną matką wychowującą w pojedynkę autystyczne dziecko. Bardzo spodobał mi się przekaz płynący z tego wątku, bowiem autorka zaznaczyła, jak często widząc krzyczące dziecko w miejscach publicznych, bez zastanowienia linczujemy rodziców, twierdząc, że nie potrafią wychować własnego dziecka. Często nie dostrzegamy drugiej strony medalu, potrafimy zbyt łatwo oceniać.

Momentami Ava bardzo mi imponowała swoją siłą, hartem ducha. Nie miała w życiu zbyt łatwo, ale mimo wszystko dokłada wszelkich starań aby jej córka była szczęśliwa i widać, że zrobiłaby dla niej wszystko. Nieco absurdalną sytuacją była dla mnie jej panika w związku z gorączkowaniem córki. Zrozumiałabym, że się zamartwia, ale ona kompletnie nie wie co robić. Gdyby jeszcze ta sytuacja miała miejsce zaraz po urodzeniu Audrey, to jeszcze bym to zrozumiała, ale dziewczynka w przytaczanym fragmencie ma rok, czy dwa.

Świetne w tej historii było to, że akcja utrzymywana była cały czas na tym samym, dobrym poziomie. Ciągle coś się działo, nie było czasu na żadną przerwę. Co prawda, pewnej kwestii domyśliłam się już wcześniej, stąd nie było dla mnie żadnego elementu zaskoczenia, nie mniej jednak całą historię oceniam na duży plus.

Polubiłam głównych i pobocznych bohaterów, dlatego jestem ogromnie ciekawa, co szykuje dla nich autorka w kolejnej części. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać tej historii, to polecam. Sama jestem zaskoczona tym, jak bardzo przypadła mi ona do gustu.





Moja ocena: 8/10





Za książkę "Dziewczyna feniksa" dziękuję Księgarni Internetowej Tania Książka.










Czytaliście? A może macie w planach? :)







Girl from Stars


2 komentarze:

  1. Często tak jest, że okładka z gołymi facetami zniechęcają, ale wiele razy przekonałam się, że za nimi skrywają się naprawdę fajne historie, więc ta też mnie zaintrygowała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi okładka również nie przypadła do gustu!

    OdpowiedzUsuń