piątek, 13 maja 2022

[439] Anna Langner - "Stowarzyszenie Słodkiej Zemsty"

 

~Witajcie kochani!

Co jest słodkie i najlepiej smakuje na zimno? ♥







Autor: Anna Langner
Tytuł: "Stowarzyszenie słodkiej zemsty"
Ilość stron: 343
Wydawnictwo: Kobiece
Data premiery: 11 maja 2022








Po nakryciu swojego chłopaka na zdradzie Sara szuka pocieszenia w czekoladzie, filmach z Channingiem Tatumem i… internetowych forach. Tak trafia do tajemniczego stowarzyszenia, w którym zdradzone kobiety knują przeciwko niewiernym mężczyznom. Tam Sara zyskuje oddane przyjaciółki, mnóstwo dobrych rad i wsparcie. W końcu czuje się silna i gotowa, by zacząć szczęśliwe życie singielki. Brzmi wspaniale, ale solidarność stowarzyszeniowych sióstr wymaga poświęceń.

Sara dostaje za zadanie uwieść, a potem porzucić niewiernego byłego chłopaka swojej przyjaciółki. Sytuacja się komplikuje, kiedy okazuje się, że obiekt jest nieziemsko przystojny, szarmancki, ma doskonałe poczucie humoru, a na dodatek uwielbia książki i biblioteki tak samo jak Sara. Jednak nie można zapomnieć o najważniejszym – jest zdrajcą. Kłamcą. Zakazanym owocem.

Sęk w tym, że zakazane owoce najbardziej kuszą. Kiedy relacja między Sarą a Danielem zaczyna się rozwijać, dziewczyna staje przed poważnym dylematem – być lojalną wobec przyjaciółki czy może iść za głosem serca? Gra toczy się o najwyższą stawkę, bo Stowarzyszenie Słodkiej Zemsty nie toleruje gry na dwa fronty, no i ma kilka przykazań, a najważniejsze z nich brzmi: Nigdy nie brataj się z wrogiem.

***

Ostatnia historia autorki – „Two Dirty Souls” kompletnie mnie przekonała, dlatego do „Stowarzyszenia słodkiej zemsty” podeszłam całkowicie bez żadnych oczekiwań. Pomimo kilku mankamentów, muszę przyznać, że jest to ciekawa, lekka i zabawna historia, w sam raz na leniwe popołudnie.

Zacznę od tego, co podobało mi się najbardziej, a mianowicie motyw książek. Dla takiego mola książkowego jak ja: bohaterowie uwielbiający czytać, akcja rozgrywająca się w bibliotece, liczne nawiązania do klasyków filmowych i książkowych (jak np. moja ukochana „Ania z Zielonego Wzgórza”) to miód na serduszko.

Pomysł ze stowarzyszeniem był bardzo ciekawy, choć niektóre działania jej członkiń były w moim odczuciu zbyt „brutalne”. Duży plus należy się również za świetną okładkę. Bardzo cieszy mnie fakt, że polskie wydawnictwa coraz częściej decydują się na pastelowe okładki z grafikami.

Bardzo polubiłam głównych bohaterów. Podobało mi się tempo rozwoju ich relacji, a sam fakt, że oboje kochają książki i biblioteki jak ja, sprawił, że zżyłam się z nimi jeszcze bardziej (randka w strojach rodem z powieści Montgomery na długo pozostanie w mojej pamięci). Warto też zaznaczyć, że „Stowarzyszenie słodkiej zemsty” to romans z niewielką ilością erotyki.

Co w takim razie nie wyszło? Zakończenie jak dla mnie było zbyt dramatycznie, rodem z brazylijskiej telenoweli. Największy zarzut mam jednak do korekty. Nie wiem jak do tego doszło, ale bardzo dużo literówek znalazło się w tej książce (zwłaszcza w ostatnich rozdziałach).

Nie jest to literatura górnych lotów, nie mniej jednak dostarczyła mi ona sporą dawkę rozrywki. Przymykam oko na jej niedociągnięcia, bowiem w ogólnym rozrachunku na prawdę dobrze się przy niej bawiłam.





Moja ocena: 7/10




Za książkę "Stowarzyszenie słodkiej zemsty" dziękuję Księgarni Internetowej Tania Książka.










Znacie twórczość autorki?
Macie w planach lekturę "Stowarzyszenia Słodkiej Zemsty"? ♥







Girl from Stars


1 komentarz: