czwartek, 25 lipca 2019

[249] Kristen Ciccarelli - "Uwięziona królowa"



~Witajcie kochani!

Dziś kilka słów o kontynuacji serii "Iskari" :) Poprzedni tom (RECENZJA) bardzo mi się spodobał. Czy autorce udało się mnie zachwycić również drugą częścią?













Autor: Kristen Ciccarelli

Tytuł: "Uwięziona królowa"
Seria: "Iskari"
Ilość stron: 387
Wydawnictwo: IUVI
Data premiery: 3 lipca 2019












„Uwięzioną królową” wzięłam w ciemno, gdyż doskonale pamiętałam jak pozytywne wrażenie wywarł na mnie tom pierwszy serii „Iskari”, czyli „Ostatni namsara”. Gdy w końcu książka do mnie trafiła i wzięłam się za jej lekturę, targało mną mnóstwo niepewności. Bałam się, że historię tą dopadnie tzw. „klątwa drugiego tomu”, przez co autorce nie uda się mnie tak zachwycić jak poprzednim razem. Na całe szczęście moje obawy w żadnym stopniu się nie potwierdziły, ponieważ Kristen Ciccarelli po raz kolejny przeniosła mnie do wspaniałej krainy, pełnej smoków, intryg i walk o władzę… 



Żyły kiedyś dwie siostry, które łączyła tak silna więź, że nic nigdy nie mogło ich rozdzielić. Roa i Essie nazywały to „nicią”. Zajmowały się magią – aż Essie straciła życie w straszliwym wypadku i jej dusza została uwięziona w tym świecie.
Sprawcą jej śmierci był Dax, dziedzic tronu Firgaardu. Roa poprzysięgła znienawidzić go po kres. Jednak osiem lat później Dax wrócił, by błagać ją o pomoc. Zamierzał zdetronizować swego okrutnego ojca, który dla ludu Roi był bezlitosnym ciemiężycielem.
Roa zawarła z Daksem układ: da mu swoją armię, jeżeli on uczyni ją królową. Tylko jako królowa mogła wybawić swój lud spod panowania Firgaardu.
Wraz z Daksem i jego siostrą Ashą Roa i jej poddani obalili tyrana. Teraz jednak Asha musi uciekać, bo wyznaczono wysoką cenę za jej głowę. Roa natomiast jest królową z obcych stron, żyjącą z dala od domu, poślubioną wrogowi. Najgorsze zaś jest to, że obietnice Daksa pozostają niespełnione: lud Roi nadal cierpi.
I oto pojawia się szansa, by naprawić wszelkie zło – Roa ma okazję pozbyć się wroga i wybawić ukochaną siostrę. 
Musi jedynie zabić króla… 


W poprzedniej części motywem przewodnim były smoki. Tym razem jednak autorka skupia się na walce królowej Roa o lepszy byt dla swojego ludu, czyli krzewowian. Nie do końca byłam przekonana, czy odsunięcie wątku, którym byłam zachwycona w pierwszej części jest dobrym posunięciem ze strony autorki. O dziwo jednak dałam się całkowicie pochłonąć tej historii. Odnoszę nawet wrażenie, że drugi tom podobał mi się jeszcze bardziej niż pierwszy, co zdarza się naprawdę rzadko. 


Tym razem, głównymi bohaterami są Roa, Dax, Essie i Theo. Zarówno ta czwórka, jak i pozostali bohaterowie zostali świetnie skonstruowani. Byli oni nietuzinkowi. Podczas lektury ciężko stwierdzić, kto tak naprawdę jest tym dobrym, a kto złym. Autorka nie raz zwodziła mnie za nos, udowadniając, że nie wszystko co czarne jest czarne. 


Jeśli chodzi o bohaterów, to również bardzo spodobał mi się wątek trójkąta miłosnego. Był ciekawie poprowadzony. Sama nie raz zastanawiałam się, kogo ostatecznie wybierze Roa. 


Kristen Ciccarelli posiada świetny styl pisania i ogromną wyobraźnię, dzięki czemu potrafi stworzyć oryginalną historię, która już od pierwszych stron mnie urzekła. Fabuła została tak dobrze skonstruowana, że wprost nie mogłam oderwać się od lektury. Drugi tom, w moim odczuciu jest bardziej emocjonalny, a także zawiera elementy zaskoczenia, przez co wypada jeszcze lepiej od „Ostatniego namsary”. 


Po raz kolejny jestem zachwycona wydaniem tej historii. Okładka po raz kolejny jest rewelacyjna, a w środku (tak jak i w przypadku tomu pierwszego) znajdziemy wydrukowane na ciemniejszych, szarych stronach legendy i wspomnienia z przeszłości głównej bohaterki, które dodatkowo zdobią rysunki jastrzębia. 


„Uwięziona królowa” okazała się być rewelacyjną kontynuacją serii. Już nie mogę się doczekać chwili, w której będę mogła zapoznać się z ostatnim tomem tej trylogii. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji się z nią zapoznać, to najwyższa pora to zmienić. Polecam gorąco! 





Moja ocena: 9/10




Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu IUVI.





Macie w planach tą serię? :)






Girl from Stars

4 komentarze:

  1. Po twoim opisie z chęcią sięgnęłabym po tą książkę, ponieważ historia wciągnęła mnie już teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tym tytule :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro pierwszy tom wywołał pozytywne emocje to nie mam się o co martwić :D Przeczytam na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się na fajne fantasy. Może po nią sięgnę. A okładka na pewno do tego zachęca! :)
    rebellek.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń