~Witajcie kochani!
W to piękne, słoneczne, niedzielne popołudnie zapraszam na przedpremierową recenzję wyjątkowej książki :)
Autor: Rosella Postorino
Tytuł: "Przy stole z Hitlerem"
Ilość stron: 336
Wydawnictwo: W.A.B.
Data premiery: 2 października 2019
Wyobraźcie sobie, że żyjecie w czasach wojny. Głód, bieda, choroby. Nagle dostajecie propozycję (a raczej rozkaz) pracy jako degustator posiłków samego Hitlera. Gdy każdy walczy o okruch chleba, Ty otrzymujesz gorące posiłki i dostajesz za to sowitą wypłatę. Brzmi nieźle, prawda?
Jednak wciąż czujesz na karku oddech śmierci i zastanawiasz się, czy ten posiłek nie będzie ostatnim.
Rodzice dwudziestosześcioletniej Rosy Sauer odeszli, a jej mąż Gregor walczy na wojnie. Zubożała i samotna podejmuje decyzję opuszczenia rozdartego wojną Berlina, by zamieszkać z teściami na wsi. Wydaje jej się, że znajdzie tam schronienie. Pewnego ranka do drzwi pukają esesmani, aby oznajmić jej, że została powołana do bycia testerką Hitlera: trzy razy dziennie ona i dziewięć innych kobiet udają się do tajnej siedziby Hitlera w Wilczym Szańcu, aby próbować jego potraw, zanim on to zrobi.
Zmuszone do jedzenia tego, co mogłoby je zabić, degustatorki zaczynają dzielić się na dwie grupy: fanatyczki lojalne Hitlerowi oraz kobiety takie jak Rosa, upierające się, że nie są nazistkami, pomimo że każdego dnia ryzykują własne życie dla Hitlera. W pewnym momencie wszyscy zaczynają się zastanawiać, czy stoją po złej stronie historii.
Historia ta, inspirowana jest życiem Margot Wölk, degustatorki Hitlera. Została opowiedziana w formie narracji pierwszoosobowej, która momentami była dla mnie nieco chaotyczna. Zwłaszcza na początku, kiedy jeszcze nie nauczyłam się kto jest kim w tej historii, a Rosa raz opowiada o bieżących wydarzeniach, po czym nagle wspomina historie z przeszłości.
„Przy stole z Hitlerem” może odmienić nasze stereotypowe myślenie dotyczące Niemek. Grupa degustatorek wyraźnie została podzielona na dwie grupy: kobiet, które są wierne ideologiom Hitlera oraz te, które są przeciwniczkami nazizmu. Historia ta daje możliwość zobaczenia wojny z perspektywy obywateli Niemiec.
Jest to ciekawa historia, choć jak dla mnie zabrakło w niej emocji. Tego typu książki powinno się przede wszystkim przeżywać, aby na długo wyryły się w naszych sercach i pamięci.
Lubię literaturę o tematyce wojennej i przyznaję, że z czymś takim się jeszcze nie spotkałam. Oryginalny pomysł na fabułę, oparty na faktach.
Oprócz tego, że autorka w głównej mierze skupia się na przestawieniu wojennej rzeczywistości, to nadaje tej historii drugi wymiar, bo „Przy stole z Hitlerem” to również książka o tęsknocie i potrzebie miłości, ciągłym jej poszukiwaniu.
Moja ocena: 7/10
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu W.A.B.
Macie w planach tę książkę? :)
Girl from Stars
A ja jestem bardzo zaintrygowana tym tytułem. Z ciekawości ją przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna robota!
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawa. Recenzja zachęca...
OdpowiedzUsuńTytuł mnie zaciekawił:)
OdpowiedzUsuń