środa, 14 października 2020

[326] [PREMIEROWO] Richard Osman - "Morderców tropimy w czwartki"

 


~Witajcie kochani!

Nie przedłużając, zapraszam do lektury recenzji świetnej komedii kryminalnej, która ma dziś swoją premierę :)







Autor: Richard Osman
Tytuł: "Morderców tropimy w czwartki"
Ilość stron: 446
Wydawnictwo: Muza
Data premiery: 14 października 2020








Z komedią kryminalną po raz pierwszy miałam do czynienia w ubiegłym roku. Sięgnęłam wówczas po debiutancką powieść Aleksandry Rusin pt. „Zbrodnia po irlandzku”. Byłam tak zachwycona świeżo odkrytym gatunkiem, że gdy tylko nadarzała się okazja, sięgałam po inne tytuły, m.in. naszego rodzimego autora – Alka Rogozińskiego.
Tym razem w moje ręce trafiła zagraniczna komedia kryminalna, których głównymi bohaterami, tropiącymi złoczyńców jest… czwórka wspaniałych seniorów.

Coopers Chase to ekskluzywny ośrodek dla seniorów, zbudowany na terenie byłego klasztoru. Właśnie tutaj, co tydzień, odbywają się zebrania Czwartkowego Klubu Zbrodni. Jego członkowie omawiają przypadki morderstw, których w przeszłości nie udało się wyjaśnić policji.
Kiedy lokalną społecznością wstrząsa wiadomość o śmierci dewelopera, klub detektywów amatorów wreszcie ma szansę się wykazać. Czworo z pozoru zwykłych emerytów, których łączy zamiłowanie do rozwiązywania kryminalnych zagadek, z entuzjazmem rozpoczyna prywatne śledztwo.
Czy ten niekonwencjonalny, lecz błyskotliwy zespół detektywów zdoła schwytać zabójcę, nim będzie za późno?

Na samym początku zaznaczę, że jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości, czy sięgnąć po tą książkę, to moja rada brzmi: nie zastanawiajcie się ani chwili dłużej! Dawno już tak dobrze się nie bawiłam, jak podczas lektury „Morderców tropimy w czwartki”.

Ogromnym atutem historii są zdecydowanie jej postacie. Główni bohaterowie, czyli Ibrahim, Ron, Elizabeth oraz Joyce tworzą wybuchową mieszankę różnorodnych charakterów, które momentami bawią, niekiedy uczą, skłaniają do przemyśleń itp. Również pozostali mieszkańcy Coopers Chase nie pozostaną Wam obojętni. Bo jak nie polubić staruszki, która zaciera ręce i skacze z radości na wieść o morderstwie dewelopera? Albo pewnej emerytki, która nie ma nic przeciwko włamywaczom, gdyż uwielbia gości? Ci niezwykli seniorzy potrafili okręcić sobie wokół palca nawet policję!

Historia została opowiedziana zarówno w narracji pierwszoosobowej (dziennik Joyce), jak i trzecioosobowej. Dzięki temu można poznać bliżej nie tylko czwórkę głównych bohaterów, ale i postacie poboczne, np. policjantów prowadzących śledztwo. Komedia ta, zbudowana jest z ponad stu, bardzo krótkich rozdziałów, przez co bardzo trudno oderwać się od lektury. Bywały momenty, gdy mówiłam sobie „jeszcze tylko jeden rozdział”, ale z racji tego, że rozdział ten miał dwie, bądź trzy strony, to jeden zamienił się w kilkanaście. I ani się obejrzałam, a byłam na ostatniej stronie.

Książka ta pozbawiona jest brutalności i krwawych opisów, nie mniej jednak nie stanowi to ujmy dla całości. Historia jest lekka, pełna humoru, sarkazmu i ironii, dzięki czemu lektura „Morderców tropimy w czwartki” to czysta przyjemność. Jak na debiut, uważam, że powieść ta wypadła świetnie.

Bardzo spodobało mi się to nieszablonowe zakończenie. Zazwyczaj kryminały w pewnym aspekcie kończą się dość podobnie, a w przypadku tej historii było nieco inaczej. Pomysł na fabułę jak dla mnie był bardzo ciekawy i oryginalny. Niektórych rzeczy się domyśliłam, a niektóre do samego końca stanowiły dla mnie zagadkę. 

Mam ogromną nadzieję, że Richard Osman napisze kontynuację przygód Czwartkowego Klubu Zbrodni, bo połknęłam bakcyla, jaki ma w sobie ta komedia kryminalna i zdecydowanie chcę więcej. Gorąco polecam! 




Moja ocena: 8/10




Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Muza.




Macie w planach tą książkę? :)




Girl from Stars


3 komentarze:

  1. Czytałam do tej pory dwie komedie kryminalne, o jednej chcę zapomnieć, druga nie była zła.
    Tej z chęcią dam szansę.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Komedia i kryminał, połączenie, które uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń