poniedziałek, 16 listopada 2020

[334] P. Świst, K.N. Haner, A. Wolf, K. Litkowiec, A. Suchocka, A. Szafrańska, M.W. Staniszewska, J.B. Grajda, A. Siepielska, A. Bellon - "Grzeszne święta"

 

~Witajcie kochani!

Choć mamy dopiero połowę listopada, to wydawnictwa już od dawna zasypują nas świątecznymi pozycjami. O jednej z nich chciałabym Wam dziś opowiedzieć.
Zapraszam!






Autor: Praca zbiorowa
Tytuł: "Grzeszne święta"
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: Akurat
Data premiery: 28 października 2020






Mamy połowę listopada, a rynek wydawniczy już od października zasypuje nas świątecznymi pozycjami. Ja zdecydowanie preferuję lekturę takich książek w okolicach grudnia, nie mniej jednak zobowiązania względem wydawnictw sprawiły, że w tym roku sięgnęłam po nie trochę wcześniej… 

Zbiór gorących opowiadań na zimne wieczory. Za oknami mróz, z daleka słychać dzwonki przy saniach, śnieg skrzypi pod butami, a w ciepłym wnętrzu, rozświetlonym blaskiem ognia igrającego w kominku, spotykają się spojrzenia, splatają się palce, usta łączą się w pocałunku. Zamiast szelestu papieru towarzyszącego rozpakowywaniu prezentów słychać szelest ubrań zsuwających się na podłogę. To będą wyjątkowe Święta. 

Przyznam szczerze, że miałam wiele wątpliwości czy sięgać po ten zbiór świątecznych opowiadań. Święta Bożego Narodzenia są zdecydowanie moim ulubionym okresem w ciągu roku i bałam się, że ta książka nie odda magii tego wyjątkowego czasu. Miałam przeczucie, że tematyka erotyczna wyjdzie na pierwszy plan, a święta będą tylko znikomym dodatkiem. Spotkało mnie jednak pozytywne zaskoczenie. 

W „Grzesznych świętach” znajdziemy dziesięć opowiadań, autorstwa polskiej śmietanki w dziedzinie literatury erotycznej i romansów. Wszystkie nazwiska były mi mniej lub bardziej znane, choć tak naprawdę miałam okazję sięgnąć tylko po książki K. N. Haner i Anny Bellon. 

Choć każdą z tych opowieści łączy wątek erotyczny, to nie da się ukryć, że każda z nich jest całkowicie różna. Bywały momenty pełne namiętności, ale także i dobrego humoru, świątecznych wspomnień i tradycji. W jednym z nich doszukałam się nawet morału dotyczącego świąt, co bardzo mi się spodobało.
Moje serducho skradła historia Anny Wolf pt. „Świąteczne przepychanki”. To opowiadanie spodobało mi się zdecydowanie najbardziej i muszę przyznać, że z chęcią poznałabym dalsze losy Rose i Jasona. Ale na Waszą uwagę zdecydowanie zasługują też opowieści Haner, Bellon, Świst czy Szafrańskiej. 

Wszystko było super, do momentu gdy doszłam do opowiadania, które kompletnie mi się nie podobało i które w mojej ocenie kompletnie nie pasuje do tego zbioru. Bohaterka choć zapewne miała około dwudziestu kilku lat, posiadała mózg dziecka. Fabuła opowieści była tak nierealna i zwyczajnie głupia, że aż ciężko było mi uwierzyć w to, że czytam coś tak niedorzecznego. Nie muszę też chyba wspominać o tym, że motywu świątecznego jest tam tyle, co kot napłakał. Ale to tylko moja opinia. Być może Wam się spodoba. 

Oprócz świątecznych historii, znajdziecie w tym zbiorze dziesięć przepisów na świąteczne specjały, udostępnione przez same autorki. 
Podsumowując, „Grzeszne święta” to lekka propozycja na mroźny, zimowy wieczór. Jak to zazwyczaj w zbiorach opowiadań bywa, część z nich była lepsza, część gorsza. Nie mniej jednak wydaje mi się, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. 




Moja ocena: 7/10



Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Akurat.







Lubicie czytać zbiory opowiadań?
Macie w planach "Grzeszne święta"? :)





Girl from Stars


1 komentarz: