sobota, 23 stycznia 2021

[343] [PRZEDPREMIEROWO] Marta Kisiel - "Dywan z wkładką"

 


~Witajcie kochani!

Dziś zapraszam Was na przedpremierową recenzję świetnej książki naszej rodzimej autorki - Marty Kisiel :)







Autor: Marta Kisiel
Tytuł: "Dywan z wkładką"
Ilość stron: 331
Wydawnictwo: W.A.B.
Data premiery: 27 stycznia 2021







Uwielbiam komedie kryminalne, dlatego gdy w zapowiedziach wydawnictwa W.A.B. ukazała się najnowsza historia Marty Kisiel pt. „Dywan z wkładką”, wiedziałam, że będzie to mój must have tego miesiąca. 

Tereska Trawna ma problem. A nawet kilka problemów. Kiedy remont felernej kuchni kończy się kupnem domu na wsi, Tereska usiłuje nie tracić panowania nad charakterem i czerpać radość z nieoczekiwanych zmian w swoim życiu. I nawet jej się udaje – a przynajmniej do czasu, kiedy jogging z teściową kończy się odkryciem dywanu z wkładką w postaci bardzo martwego sąsiada. Wszystko zdaje się wskazywać na to, że za trupa odpowiada Andrzej Trawny, dobroć wcielona i osobisty małżonek Tereski.
Synowa i teściowa zawierają szyki, by ukryć zwłoki i czym prędzej odnaleźć prawdziwego mordercę. Tymczasem odcięte od Internetu dzieci Trawnych zaczynają podejrzewać, że matka z babcią próbują wykończyć tatusia… 

Jak dotąd nie miałam okazji poznać twórczości Marty Kisiel, choć słyszałam naprawdę wiele dobrego o jej książkach. „Dywan z wkładką” to gatunkowy debiut autorki, który w moim odczuciu jest bardzo udany. 

Największym atutem tej historii są zdecydowanie jej bohaterowie. Każdy z nich jest inny, przez co szybko zapadają w pamięci. Mamy tu do czynienia z wybuchową, uwielbiającą podatki Terenię, potulnego i mało zaradnego Andrzeja, ciamajdę Maciejkę i feministkę Zoję – aktywną ekolożkę. By w pełni dopełnić tą nietypową zgraję, autorka wykreowała również wyzwoloną Mirę, teściową Tereski, która ma słabość do jogi, joggingu i… przystojnego (dużo młodszego!) sąsiada Trawnych. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że najbardziej normalnym członkiem tej rodzinki jest jej pies, o jakże uroczym imieniu - Pindzia. 

Marta Kisiel świetnie oddała relacje między członkami rodziny Trawnych. Nie da się ukryć, że jest to dość zwariowana rodzinka, ale bardzo się kochają i na swój wyjątkowy sposób się o siebie wzajemnie troszczą. 

Jeśli chodzi o wątek kryminalny, to jestem pozytywnie zaskoczona. Dałam się wciągnąć w tą zagadkę i byłam ogromnie ciekawa, jak autorka zakończy tą historię. Jedyną uwagę jaką mogłabym mieć to mało konkretny motyw zbrodni. Owszem, w trakcie historii poznałam wiele powodów, dla których sąsiad mógł zostać zamordowany, jednak były to tylko przypuszczenia bohaterek. Zbrakło mi takiego prostego podsumowania: zginął z rąk tego, czy tamtego, z powodu takiego i takiego. 

Autorka posiada świetne pióro. Już dziś wiem, że przy najbliżej okazji sięgnę po inne jej książki, choćby dla samego humoru Marty Kisiel. Dawno już tak się nie uśmiałam podczas lektury. Nie raz, gdy czytałam w autobusie to (zasłonięta maseczką) szczerzyłam się jak głupia i nie raz musiałam się powstrzymywać, by nie wybuchnąć gromkim śmiechem. 

Podsumowując, „Dywan z wkładką” to ciekawa i zabawna historia, którą mogę polecić nie tylko fanom twórczości Marty Kisiel, ale i czytelnikom lubiącym ten gatunek. Dobra zabawa gwarantowana. 





Moja ocena: 8/10




Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu W.A.B.






Macie w planach tę książkę?
Czytaliście inne historie tej autorki? Co o nich sądzicie? :)






Girl from Stars


3 komentarze:

  1. Marta Kisiel to autorka z której twórczością nie miałam jeszcze do czynienia, ale bardzo bym chciała przeczytać jakąś jej książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka do mnie nie przemawia. Może kiedyś spróbuje dać szansę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę pierwszy raz czytam o tej autorce ale opis tej książki mnie zaciekawił. I do tego kryminał z poczuciem humoru ? Koniecznie muszę to nadrobić
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń