czwartek, 29 kwietnia 2021

[367] Anna Dąbrowska - "Zamień mnie w krzyk"

 

~Witajcie kochani!

Dziś kilka słów od drugiej części dylogii Ani Dąbrowskiej.
Zapraszam! :)








Autor: Anna Dąbrowska
Tytuł: "Zamień mnie w krzyk"
Ilość stron: 360
Wydawnictwo: Amare
Data premiery: 23 marca 2021







Po dramatycznym wydarzeniu, które rozegrało się w dzień powrotu Eryka z misji w Afganistanie, Gabriela stara się żyć jak dawniej. Wkrótce jednak okaże się, że w jej życiu zmieniło się wszystko. Tajemnica, którą skrywa młoda kobieta, oddala ją od ukochanego Jeremiego. Tymczasem jej mąż próbuje naprawić błędy przeszłości…

Uwikłana w relacje z dwoma mężczyznami, Gabriela zaczyna gubić się w swoich uczuciach. Mimo że nauczyła się czerpać radość z seksu, a pełne namiętności noce dały jej rozkosz, jakiej wcześniej nie znała, wciąż nie potrafi podjąć ostatecznej decyzji o tym, z kim naprawdę chce być. Czy ta burzliwa historia może skończyć się happy endem? Którą miłość wybierze Gabriela - tę, która rani, czy tę, która leczy?

***

Przyznam szczerze, że jestem odrobinę zaskoczona tym, w jakim kierunku poszła ta historia. To, jak autorka namieszała w losach bohaterów, wywołało u mnie nie małą konsternację.
Po przeczytaniu całości mam dość mieszane uczucia…

Druga część momentami niestety mnie nużyła. Stało się to za sprawą skupienia się autorki na wątku erotycznym. W poprzednim tomie mi to nie przeszkadzało, bowiem był on umiejętnie mieszany z elementami dramatu. Poprzednia część miała dla mnie większy wymiar emocjonalny i jakoś bardziej ją przeżyłam niż tą, którą autorka przedstawiła w „Zamień mnie w krzyk”.

Miałam problem z Gabi. Jej ciągłe rozterki miłosne i wahania, momentami naprawdę mnie nudziły. Dziewczyna niesamowicie pląta się w swoich uczuciach. W jednym momencie czytelnikowi wydaje się, że podjęła już ostateczną decyzję, któremu mężczyźnie odda swe serce, po czym zaskakuje go swoim dziwnym zachowaniem, według którego wynika, że ta kwestia wcale nie jest jeszcze rozstrzygnięta.

Ciężko coś więcej napisać o tej historii bowiem w większej części składa się ona z opisów miłosnych uniesień bohaterów. Główna bohaterka, będąc już seksualnie wyzwoloną kobietą nie ma już oporów przed współżyciem i czerpie z niego przyjemność. Ja jednak czytając te sceny nie odczuwałam żadnej przyjemności, gdyż były one bardzo do siebie bardzo podobne i po jakimś czasie zwyczajnie mnie nudziły.

Odnoszę wrażenie, że byłabym bardziej usatysfakcjonowana, gdyby ta historia zakończyła się na pierwszym tomie. Nie da się jednak ukryć, że ta dylogia jest zdecydowanie warta Waszej uwagi. Z pewnością dostarczy Wam ogromną dawkę emocji.





Moja ocena: 6/10






Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Amare.









Macie w planach tę dylogię? :)





Girl from Stars


4 komentarze: