niedziela, 28 lipca 2024

[589] B.A. Feder - "Zniszcz mnie jeszcze raz"

 

~Witajcie kochani!

Znacie jakieś powieści z motywem tańca? ♥







Autor: B.A. Feder
Tytuł: "Zniszcz mnie jeszcze raz"
Ilość stron: 480
Wydawnictwo: YAsne!
Data premiery: 12 lutego 2024







Osiemnastoletnia Léa jest przyzwyczajona do autorytarnego stylu wychowania i wojskowej musztry. Nic więc dziwnego, że doskonale radzi sobie w akademii baletowej, w której panuje zacięta rywalizacja, a uczniowie codziennie poddawani są surowej ocenie.

Léa ma tylko dwa cele: zdać ostatnie egzaminy, a następnie dostać się do prestiżowego zespołu baletowego w San Francisco. Rodzice nie akceptują wyboru jej życiowej ścieżki, jednak Léa może liczyć na wsparcie Cédrica– nauczyciela tańca nowoczesnego, który dostrzega w uczennicy kogoś więcej niż tylko przyszłą primabalerinę. Zafascynowana o siedem lat starszym mężczyzną, Léa coraz bardziej się do niego zbliża.

Niespodziewane sploty pechowych okoliczności brutalnie rujnują jednak plany Léi. Do osamotnionej, załamanej baletnicy pomocną dłoń wyciąga Cédric. Czy niespętani przez wcześniejsze zależności dadzą sobie szansę na miłość? Co się stanie, jeśli zabraknie nadziei na lepsze jutro?

***

Po tylu pozytywnych opiniach tej powieści, byłam pewna, że i mnie ta książka się spodoba. Niestety, spotkało mnie srogie rozczarowanie.

Nie potrafiłam się zaangażować emocjonalnie w tę historię. Mimo licznych problemów, z jakimi ta dwójka musi sobie radzić, podchodziłam do tego strasznie obojętnie. A wynikało to z najsłabszego punktu tej historii, a mianowicie relacji między głównymi bohaterami.

Między Léą a Cédrikiem nie ma żadnej chemii. Ani grama. Kompletnie nie rozumiem kiedy, gdzie i na jakiej podstawie zrodziło się to ich wielkie uczucie. Odnoszę wrażenie, że autorka chciała wykreować dziewczynę na bardzo dojrzałą kobietę, jednak w moim odczuciu Léa jest bardzo dziecinna i do bólu naiwna. To z kolei sprawiło, że jej relację z Cédrikiem postrzegałam bardziej jako relacja „starszy brat i siostra”.

Ubolewam nad faktem, że wątek tańca został potraktowany po macoszemu. Początkowo jeszcze coś o nim było, ale później zanikło na tle innych wątków, które też nie były porywające. Wielka szkoda, bo mogło to stanowić spory atut tej historii.

Cała historia w moim odczuciu jest niepotrzebnie przeciągana. Książka mogłaby być o sto stron krótsza i nic by na tym nie straciła. Miałam nadzieję na emocjonalną petardę a dostał mi się zwykły „średniaczek”.





Moja ocena: 5/10




Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu YAsne!






Czytaliście "Zniszcz mnie jeszcze raz"? ♥






Girl from Stars


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz