~Witajcie kochani!
Długi weekend już niestety za nami . Co ciekawego udało się Wam przeczytać w ciągu tych czterech dni? :)
Dziś kilka słów o książce, którą ostatnio udało mi się przeczytać :)
Zapraszam!
Autor: Greer Hendricks, Sarah Pekkanen
Tytuł: "Żona między nami"
Ilość stron: 432
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data premiery: 21 maja 2018
Z bestsellerami New York Timesa zazwyczaj bywa tak, że
pomimo licznych och-ów i ach-ów, wysławiania ich pod same niebiosa, nie robią
one na mnie aż tak kolosalnego wrażenia. Co więcej, czasem nawet bywa tak, że
dana książka kompletnie mi się nie spodoba i dostrzegam w niej więcej minusów
niż plusów. Dlatego też, gdy sięgałam po „Żonę między nami” Greer’a Hendricks’a
i Sarah Pekkanen nie miałam wobec niej zbyt wygórowanych oczekiwań. Postanowiłam
podejść do niej z pewnego rodzaju neutralnością, która miała załagodzić moją
ostateczną ocenę w razie całkowitego rozczarowania. Co z tego wynikło?
Najgłośniejszy
thriller 2018 roku! Od stycznia 2018 roku w ścisłej czołówce listy bestsellerów
"New York Timesa"
Niczego nie zakładaj. Podczas lektury pomyślisz, że to książka o zazdrosnej
byłej żonie. I że ma obsesje na punkcie swojej następczyni - pięknej i młodej
kobiety. Nic nie jest takie, jakie się wydaje. Czytaj między kłamstwami...
Vanessa Thompson zrezygnowała ze wszystkiego – pracy i nowojorskich przyjaciół,
by wieść bajkowe życie u boku "zbyt dobrego, by mógł być prawdziwy"
męża Richarda, menedżera w funduszu hedgingowym. Gdy jednak ich z pozoru
idealne małżeństwo się rozpada, Richard wiąże się z młodszą kobietą. Vanessa
nie może się pogodzić ze stratą swojego męża…
Nellie, młoda nauczycielka, spotyka mężczyznę swoich marzeń. Starszy od niej o dziewięć
lat Richard jest czarujący, przystojny i zamożny. Rozpieszcza ją i traktuje
niczym królową. Do czasu…
Ten thriller nie był zły, choć zawiódł mnie w kilku
istotnych dla mnie kwestiach. Pierwszą z nich był brak jakiegokolwiek zwrotu
akcji. Owszem cała historia jest niezwykle tajemnicza i zdecydowania skłania do
bardziej dokładnej lektury, czytania między wierszami. Nie mniej jednak wszystko rozwijało się
strasznie mozolnie, w związku z czym moje zainteresowanie tą pozycją z każdą
kolejną, przeczytaną stroną niestety malało.
Tak jak sama historia podzielona jest na trzy części, tak i
w trakcie czytania mogłam wyodrębnić trzy fazy. Pierwszą z nich był brak
większego zainteresowania. Potem nastąpił moment zaintrygowania i zaciekawienia.
Co prawda był on dość krótki, ale jednak był. Gdy faza druga dobiegła końca, na
jej miejsce wskoczyła faza trzecia, która niewiele różniła się od pierwszej.
Kolejnym dość istotnym minusem jest chaotyczna narracja.
Bywały takie momenty kiedy po prostu gubiłam się w fabule. W jednym momencie
opowiadała Vanessa z przeszłości, a już na kolejnej stronie miałam do czynienia
z Vanessą z teraźniejszości. Brakowało mi jakieś spójności, wyraźnego ale i
subtelnego przejścia narracji jednej postaci do drugiej.
Największym atutem historii jest zdecydowanie jej
zakończenie. Gdy już miałam w głowie opracowane całe wyjaśnienie historii i
poniekąd odnalazłam „winowajcę”, to BUM! Wszystko tak naprawdę wyglądało
inaczej. Jedni twierdzą, że można się domyślić zakończenia, inni że to
fenomenalny finał. Dla mnie uwieńczenie całej historii było bardzo dobre i na
całe szczęście nieco zrekompensowało ten słaby początek.
Wykreowani bohaterowie również mi się spodobali. Każdy z
nich był intrygującą postacią, wnoszącą wiele do historii. Miałam dość duże obawy że to będzie tandetna
historyjka o biurowym romansie, oblana przepychem i bogactwem ludzi sukcesu. Z kolei
zaś nutka tajemniczości i dreszczyk emocji (czyli to, co najistotniejsze w
thrillerach) będzie zaledwie dodatkiem. Na całe szczęście moje obawy się nie
sprawdziły.
Podsumowując, „Żona między nami” to dobry thriller z
zaskakującym zakończeniem. Nie da się ukryć, że przeczytałam już swoim życiu
lepsze pozycje, nie mniej jednak nie będę jej wspominać negatywnie. Jeśli macie
wolną chwilę, to poświęćcie ją na jej lekturę. Być może na Was wywrze nieco
lepsze wrażenie.
Moja ocena: 7/10
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.
Ktoś z Was już czytał? Co sądzicie?
Jakie inne thrillery polecacie? :)
Girl from Stars
Lubię thrillery, ale myślę, że ten może mi się nie spodobać, więc odpuszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
martynapiorowieczne.blogspot.com