~Witajcie kochani!
Dziś nie będę marnować czasu na przydługawe i nudne wstępy, gdyż mam Wam wiele do opowiedzenia o pewnej niezwykłej książce, która będzie mieć premierę już za dwa dni :)
Zapraszam!
Autor: Angie Thomas
Tytuł: "Nienawiść, którą dajesz"
Ilość stron: 447
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data premiery: 24 października 2018
Wyobraź sobie, że właśnie wracasz wraz z kumplem z imprezy. Samochód
powoli sunie po drodze, w tle słychać hiphopowy kawałek o wolności. Nagle
zatrzymujecie Was wycie syren. Pierwsza myśl: klasyczna kontrola: dokumenty,
prawo jazdy.
Z pewnością, nawet przez myśl nie przyjdzie ci, że za kilka minut, Twój
najlepszy przyjaciel zostanie brutalnie postrzelony. Bez żadnego powodu. Bez
żadnych skrupułów.
Ale w końcu jest CZARNY i stanowi zagrożenie…
Powyższe wydarzenie miało miejsce w życiu Starr – głównej bohaterki
debiutanckiej powieści Angie Thomas pt. „Nienawiść, którą dajesz”.
Opowiedziana w rytmie rap głośna historia o życiu
czarnoskórych w Ameryce.
W tym świecie nigdy nie jesteś za młody, by mogli cię aresztować albo zabić.
Dlatego dzieciakom wpaja się zasady odpowiedniego zachowania przy policji –
„Trzymaj ręce tak, żeby były widoczne. Nie wykonuj żadnych gwałtownych ruchów.
Odzywaj się tylko wtedy, kiedy cię o coś zapytają”.
Szesnastoletnia Starr Carter porusza się między dwoma światami: biedną
dzielnicą, w której mieszka oraz luksusową szkołą prywatną na przedmieściach,
do której uczęszcza. Niepewna równowaga między tymi światami zostaje całkowicie
zniszczona, gdy jej przyjaciel z dzieciństwa zostaje zastrzelony przez białego
policjanta na jej oczach. Wszyscy chcą wiedzieć jedno: co tak naprawdę stało
się tamtej nocy? A jedyną osobą, która może odpowiedzieć na to pytanie, jest
Starr. Lecz to, co powie dziewczyna – bądź czego nie powie mogłoby przewrócić
do góry nogami jej codzienność. Mogłoby też zagrozić jej życiu.
Dawno już nie miałam do czynienia z tak szczerą, prawdziwą i
odważną historią, która w głównej mierze jest skierowana do nastolatków. „Nienawiść,
którą dajesz” porusza trudny, wciąż aktualny problem rasizmu na świecie, choć w
tym przypadku w głównej mierze skupia się na Afroamerykanach. Pokazuje realną
wizję ich rzeczywistości: brak szacunku ze strony białych ludzi, walkę o lepszy
byt, swoje prawa i szeroko pojętą wolność. Nie brakuje w niej drastycznych,
brutalnych scen , które jednak przeplatają się z momentami rodem wyjętymi z
pamiętnika typowej nastolatki: pierwsze zauroczenie, zakochanie, spory i kłótnie
z przyjaciółmi itp.
Tak jak już wspominałam na początku, „Nienawiść, którą
dajesz” jest literackim debiutem autorki. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, z
jak wielkim przytupem wkroczyła ona w literacki świat. Pisząc tą historię, pani
Thomas inspirowała się prawdziwymi wydarzeniami na tle rasistowskim. Mowa tutaj
o brutalnym morderstwie czarnoskórego nastolatka – Emmetta Till’a w 1955. Przez
fałszywe oskarżenia pewnej białej kobiety, chłopiec został uprowadzony przez dwójkę
dorosłych mężczyzn i brutalnie zamordowany (wyłupienie gałek ocznych, owinięcie
drutem kolczastym, zastrzelenie). Jego ciało zostało wyłowione z rzeki w tak
tragicznym stanie, że jego matka nie była w stanie rozpoznać czy to jej dziecko.
Chłopca zidentyfikowano dzięki charakterystycznemu pierścieniu, który Emmett
zawsze nosił. Zgodnie z życzeniem matki, na pogrzebie, trumna miała być
otwarta, tak by każdy mógł zobaczyć, jak bardzo skatowano jej dziecko.
Książka ta w każdym aspekcie jest po prostu bardzo dobra. Zarówno
pod względem stylu napisania, prowadzenia fabuły, wykreowanych bohaterów czy
nawet samego zakończenia. Historia ta wciągnęła mnie od pierwszych stron i nie
było momentu w którym odczuwałabym jakiekolwiek znudzenie nią. Jest odważna,
porusza temat tabu, ale napisana w przystępny dla nastolatków sposób. Nie ma w
niej jakiś filozoficznych poglądów, wyższej terminologii związanej z rasizmem itp.
Stworzeni przez autorkę bohaterowie z pewnością na długo pozostaną w mej
pamięci. Postać Starr w jakimś stopniu przypominała mi Katniss Everdeen z „Igrzysk
śmierci” Suzzane Collins. Obydwie pochodziły z ubogich rodzin, zbuntowały się
przeciwko zasadom, narzucanym przez społeczeństwo, walczyły o swoje prawa, swoją
wolność.
To, co jednak spodobało mi się w największym stopniu, to
wyzbycie się przez autorkę wszelkiej schematyczności. W końcu bohaterowie są JACYŚ.
Posiadają wiele wad, ale również i zalet. Starr nie jest typową, szarą myszką,
a jej bracia, przyjaciele ucieleśnieniami samych Bogów. Nareszcie powstała
jakaś powieść dla nastolatków, która oprócz tego, że jest ciekawa, to jeszcze
przekazuje wiele istotnych wartości dotyczących wiary, Boga, rodziny, przyjaźni,
tolerancji.
Dużym zaskoczeniem (choć bardzo pozytywnym) było dla mnie zakończenie.
Brak w nim jakiegoś oklepanego happy endu, przez co historia ta nabiera jeszcze
większej autentyczności i z pewnością zapadnie w sercach wielu czytelników.
Angie Thomas postawiła na kompozycję otwartą. Osobiście interpretuję to w ten
sposób, że ta historia wciąż trwa, choć z innymi bohaterami. I tylko od nas
zależy czy problem rasizmu zostanie rozwiązany, lub chociaż ograniczony…
„Nienawiść, którą dajesz” odniosła wielki sukces w Stanach
Zjednoczonych, dzięki czemu postanowiono zekranizować powyższą historię. Premiera
filmu za granicą miała miejsce 19 października. W rolę Starr wcieliła się
Amandla Stenberg, którą możecie znać z takich filmów jak: „Igrzyska śmierci”
czy „Ponad wszystko”.
Podsumowując, „Nienawiść, która dajesz” to niezwykły debiut,
który każdy powinien znać. To wartościowa historia o tolerancji, walce o równość,
ale przede wszystkim o nadziei.
Nadziei o lepszą przyszłość.
Przyszłość pozbawioną przemocy, poniżania i nienawiści ze strony drugiego
człowieka.
Moja ocena: 9/10
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Papierowy Księżyc.
Macie tą książkę w swoich czytelniczych planach?
A może mieliście już okazję ją przeczytać? Co o niej sądzicie?
Girl from Stars
Koniecznie będzie czytane. Pewniakiem. Dobry debiut to raz, ale książka porusza ważny i aktualny temat. Z tego co piszesz w sposób zręczny i prawdziwy. Może takie książki nie są w stanie zmienić świata, ale jeżeli są w stanie trochę go naprawić, to w porządku.
OdpowiedzUsuńTo musi być dobra, ale i w pewien sposób dołująca lektura.
mrs-cholera.blogspot.com
Brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam tą historię i nie mogę powiedzieć ta historia jest taka prawdziwa, z krwi i kości. Czytając ją mam wrażenie, że czytam coś co naprawdę się zieje, bo w sumie tak jest. To chyba jest obowiązkowa powieść dla każdego młodego człowieka, bo porusza dość ważny temat.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Fantastic books