piątek, 4 lutego 2022

[418] Anna Wolf - "Klątwa Berserkera"

 

~Witajcie kochani!

Z jaką książką rozpoczęliście kolejny miesiąc? :)







Autor: Anna Wolf
Tytuł: "Klątwa Berserkera"
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Akurat
Data premiery: 12 stycznia 2022







W twierdzy Istrel rodzi się chłopiec. Pan zamku przekonany o zdradzie małżonki postanawia zgładzić matkę i bękarta. Służąca lady Istrel na jej prośbę wykrada dziecko i pod osłoną nocy ucieka z zamku. W tym samym czasie lord morduje żonę, która, wydając ostatnie tchnienie, rzuca klątwę na cały ród męski swego bezwzględnego małżonka.

Mijają lata, zamkiem rządzi dzielny rycerz Ilander, ostatni z krwi Istrel, przez wielu zwany Wilkiem. I chociaż poprzysiągł sobie, że przeklęty ród wygaśnie wraz z jego śmiercią, to przewrotny los postanawia z niego zakpić. Podczas jednej z nocnych przejażdżek spotyka na swojej drodze kobietę, której grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Jak przystało na nieustraszonego rycerza, Ilander w mgnieniu oka rozprawia się z watahą wilków czyhających na życie bezbronnej Bianki, po czym zabiera dziewczynę do zamku. Nie wie jednak, że Bianca wkrótce ma poślubić szalenie groźnego człowieka.

***

Wydaje mi się, że „Klątwa Berserkera” to moje pierwsze spotkanie z romansem średniowiecznym. Początkowo miałam obawy czy ten gatunek jest dla mnie, ale widząc, że historia ta, to pewnego rodzaju retteling mojej ukochanej bajki „Piękna i bestia”, wiedziałam, że muszę ją poznać. I dobrze zrobiłam, bowiem spędziłam z tą książką kilka przyjemnych godzin.

Zamki, służba, klątwy, rycerze na koniach – to wszystko znajdziecie w tej historii. Została ona napisana językiem stylizowanym na dawne czasy. Dość specyficznym, ale z czasem można przywyknąć. Dla mnie była to miła odskocznia, choć niektóre wyrażenia psuły mi tą średniowieczną otoczkę (choćby ciągłe zwracanie się Ilandera do Bianci „kwiatuszku”).

Momentami historia jest dość mocno ograniczona. Autorka zamknęła fabułę w jednym konkretnym miejscu, tj. zamku. Myślę, że przez to historia ta sporo straciła. Przedstawienie innych miejsc, rozwinięcie pobocznych postaci (zwłaszcza tych złych) nadałoby tej historii więcej kolorytu i całość byłaby po prostu ciekawsza.

„Klątwa Berserkera” to lekkie romansidło, z którego płynie dobrze znane nam przesłanie z „Pięknej i bestii”. Nie warto oceniać ludzi powierzchownie. Ważne, abyśmy potrafili dostrzec w drugim człowieku, to co nie jest widoczne na pierwszy rzut oka.




Moja ocena: 6/10

 



Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Muza.







Czytaliście inne historie autorki? :)






Girl from Stars


2 komentarze: