piątek, 18 lutego 2022

[422] Agnieszka Lingas - Łoniewska - "Śniadanie z Arsenem"


 ~Witajcie kochani!

Nadszedł czas na pierwsze książkowe rozczarowanie tego roku. Zapraszam!






Autor: Agnieszka Lingas - Łoniewska
Tytuł: "Śniadanie z Arsenem"
Ilość stron: 247
Wydawnictwo: Słowne
Data premiery: 26 stycznia 2021






On jest sprytnym złodziejem, którego urokowi trudno się oprzeć.
Ona wie, że jego powrót oznacza same kłopoty.

Lina to nieco roztrzepana, pełna ciepła dziewczyna, która każdego dnia próbuje okiełznać chaos wkradający się w jej życie. Niechętnie przyznaje, że wciąż nosi w sercu ślad namiętnej miłości, po której zostało jej więcej niż wyłącznie wspomnienia…

Chris to sprytny złodziej, dla którego od honoru ważniejsza jest tylko rodzina. Zadziorny chłopak zupełnie nie pasuje do sielskiego, spokojnego miasteczka. Skoro już się tu zjawił, musi mieć ważną misję do wypełnienia. Nie spodziewa się, że w zostawionej przed laty Gołdapi czeka na niego więcej niż jedno poważne wyzwanie.

***

Zarówno w przypadku książek jak i filmów, często bywało tak, że kontynuacja nie dorównała pierwszej części i nie do końca sprostała naszym oczekiwaniom. Tak niestety było również w przypadku „Śniadania z Arsenem” Agnieszki Lingas – Łoniewskiej.

Przez większą część książki wieje nudą. Owszem, jest napisana lekko i całość czyta się błyskawicznie, nie mniej jednak często przyłapywałam się na tym, że czytając, odpływam myślami gdzieś indziej. A to niestety nie świadczy najlepiej o książce.

Między głównymi bohaterami w moim odczuciu nie było chemii. Chris i Lina są (tak jak i cała fabuła) dość schematyczni. Ubolewam nad tym, że bohaterki poprzednich części, które naprawdę polubiłam, w tej części były autentycznie nie do zniesienia.

Zakończenie, to była dla mnie mało śmieszna abstrakcja. Miałam nadzieję, że autorka tak jak zawsze zakończy jakimś spektakularnym finałem, jednak nie byłam przygotowana na coś takiego. Gdybym miała określić je jednym słowem, byłoby to ABSURD. Być może miał to być zabawny akcent tej historii, ale jak dla mnie był to gwóźdź do trumny tej opowieści.

Każdy tom tej trylogii napisany został według jednego schematu. Ostatni wypadł zdecydowanie najsłabiej. Poprzednie części nadrabiały humorem, którego niestety w tym tomie mi zabrakło. Wielka szkoda.




Moja ocena: 3/10





Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Słowne.









Znacie inne powieści autorki? :)






Girl from Stars


3 komentarze:

  1. Jeżeli nie polecasz to nie będę sobie nią zawracać głowy.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja bardzo lubię twórczość autorki, ale nad tym tytułem się zastanowię.

    OdpowiedzUsuń