~Witajcie kochani!
Jak zapowiadałam, tak zrobiłam :D Na dziś przygotowałam dla Was kolejną recenzję, tym razem przedpremierowo :)
Zapraszam!
Autor: Araminta Hall
Tytuł: "Okrutne pragnienie"
Ilość stron: 368
Wydawnictwo: W. A. B.
Data premiery: 13 lutego 2019
Jako osoba posiadająca duszę romantyka, od dawien dawna
uwielbiam wszelakie zbrodnie popełnione w imię miłości. Dlatego też często
sięgam po kryminały, czy też thrillery, w których historie wplątany jest wątek
miłosny. Po przeczytaniu opisu „Okrutnego pragnienia” od razu wiedziałam, że
jest to mój „must have”, po który koniecznie muszę sięgnąć.
Pierwsze kilkanaście stron wywołały u mnie pewne obawy, jednak po przeczytaniu
całości uważam, że to pozycja którą
zdecydowanie powinniście poznać.
Konsekwencje sekretnej gry kochanków mogą być zabójcze!
Związek Verity i Mike’a nie należał do
konwencjonalnych. Verity ukształtowała Mike’a, mężczyzna pozostawał pod jej
przemożnym wpływem. Kochankowie upodobali sobie swoistą grę, która często
kończyła się namiętnym seksem.
To jednak już przeszłość. Verity planuje
poślubić innego mężczyznę. Gdy Mike dostaje zaproszenie na ślub, traktuje je
jak wstęp do kolejnej, bardziej wyrafinowanej rundy dawnej gry. Wierzy, że
jeśli będzie bacznie obserwował ukochaną, dostrzeże wyczekany znak...
Mroczny, silnie oddziałujący na emocje thriller
psychologiczny, który pozostaje w pamięci jeszcze długo po lekturze!
Tak jak już wspominałam, miałam pewne obawy wobec tej
książki.
Pierwsza z nich wynikała z tego, że już na początku autorka ujawniła kto i co
zrobił. Osobiście nie przepadam za tego typu historiami gdyż wolę sama domyślić
się kto jest mordercą, jakimi pobudkami się kierował. Nie lubię gdy na
pierwszych stronach dostaję rozwiązanie na tacy, ponieważ dalsza lektura jak
dla mnie nie ma większego sensu.
Z kolei zaś druga obawa związana była z znikomą ilością akcji. Należę do tej
grupy czytelników, która preferuje szybką i napiętą akcję, a w tym przypadku
historia rozkręca się dość powoli.
Jednak wraz z głębszym poznaniem Mike’a moje nastawienie do tej historii
diametralnie się zmieniło.
Dawno już nie czytałam tak dobrego thrillera psychologicznego
w którym miałam tak dokładny wgląd w psychikę bohatera. Byłam nią jednocześnie
zafascynowana i przerażona. Nie da się ukryć, że Mike jest postacią bardzo
złożoną. Bywały momenty gdzie autentycznie mu współczułam. Autorka co jakiś
czas odsłania karty z przeszłości bohatera, które w znaczny sposób przyczyniły
się do jego obecnego zachowania. Z każdą kolejną stroną, gdy zagłębiałam się w
jego historie, było mi go nieraz żal.
Bywały jednak też takie momenty, gdy widziałam w nim tylko zwykłego,
bezlitosnego prześladowcę, który przepełniony swą obsesją nie cofnie się przed
niczym.
Cała historia została opowiedziana z jego perspektywy, a więc autorka dała nam
możliwość wejścia w jego umysł, i poznania tej historii z jego punktu widzenia.
Dla mnie to kolejny plus, gdyż dużo bardziej interesujące są dla mnie takie historie,
widziane oczyma mężczyzny.
Ciekawą i intrygującą postacią jest również Verity. Do samego
końca próbowałam ją rozgryźć i przewidzieć jakie jest jej prawdziwe oblicze.
Nie potrafiłam rozszyfrować jaką rolę odgrywa w tej historii: niewinnej ofiary
czy bezwzględnej i knującej kobiety.
Do ostatnich stron nie umiałam wytypować, kto jest tak naprawdę tym „złym” w
tej historii. Dopiero po przeczytaniu całej historii, mogłam wydać swój własny,
sprawiedliwy osąd.
„Okrutne pragnienie” wydaje mi się być odpowiednią pozycją
dla wielbicieli tego gatunku. Zapewne dla tych, którzy preferują nieco bardziej
wartką akcję, książka może wydawać się zbyt nużąca. Ja również początkowo nie
byłam zachwycona tą historią, jednak z każdą kolejną stroną, byłam coraz
bardziej zahipnotyzowana postacią Mike’a, przez co nie mogłam wręcz oderwać się
od lektury.
Ze swojej strony nie pozostaje mi nic, jak tylko ją Wam polecić.
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania oraz otrzymanie wspaniałego dodatku w postaci wisiorka dziękuję Wydawnictwu W.A.B.
Zamierzacie sięgnąć po ten thriller?
Lubicie dostawać różnego rodzaju gadżety od wydawnictw? :)
Girl from Stars
Mam tę książkę, ale jeszcze czeka na przeczytanie. Jestem do niej bardzo sceptycznie nastawiona po przeczytaniu recenzji. Zobaczymy, może mi się spodoba. A naszyjnik jest śliczny! Ogólnie bardzo lubię takie gadżety do książek, więc zawsze się cieszę, gdy dostanę coś od wydawnictwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Martynapiorowieczne.blogspot.com
Właśnie ja czytam i faktycznie rozkreca się powoli, ale czuje ze jeszcze tam cos sie kryje i nie mogę się doczekać zakonczenia :-) Wisiorek tez mam ;-)
OdpowiedzUsuńNie lubię jak akcja książki się wlecze. Póki co odpuszczam.
OdpowiedzUsuńWow. Powiem Ci, że nie spodziewałam się po takim tytule/opisie/okładce tak dobre ksiązki. Cieszę sie, że Tobie się podobała :) poczekam jeszcze na inne recenzje i zdecyduje :)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo lubię takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńWciągajaca recenzja :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam po premierze. :)
OdpowiedzUsuń