~Witajcie kochani!
Korzystając z wolnego dnia, przygotowałam dla Was kolejną recenzję :)
Zapraszam!
Autor: Audrey Carlan
Tytuł: "Los"
Ilość stron: 336
Wydawnictwo: Edipresse
Data premiery: 31 stycznia 2019
„Los” to już ostatnia część przygód sióstr BESOS („Bound Eternally
Sister of Souls” – duchowe siostry związane na zawsze), wykreowanych przez
Audrey Carlan.
Niewielu może powiedzieć, że przeszli
przez ogień przeznaczenia. Ja jestem wyjątkiem.
Poparzona emocjonalnie i fizycznie… Mam blizny
wzdłuż ramienia i z boku klatki piersiowej.
Lekarze uczynili wszystko, co w ich mocy, by
mnie wyleczyć. Uszkodzoną skórę zastąpili gładką, przeszczepioną z innych
części ciała. Ale byli w stanie zrobić tylko tyle. Czasami to, czego nie widać,
nie może się zagoić.
Tamtej nocy w pożarze straciłam nie tylko
fragmenty skóry. Ogień strawił mój talent, urodę, a co najważniejsze, zniszczył
związek z mężczyzną, którego kochałam. Tak, to ja go odepchnęłam, ale miałam
powody. Zrobiłam to, co na moim miejscu uczyniłaby każda kobieta. Wyrzekłam się
wszystkiego, by on pewnego dnia mógł znaleźć spokój i szczęście.
Teraz trochę wyzdrowiałam, fizycznie i
psychicznie, ale wciąż tęsknię do mężczyzny, z którego zrezygnowałam. Do dziś
patrzy na mnie płonącym wzrokiem, ma w sobie taki żar, że bije od niego blask.
Boję się światła, płomieni, które mogą pochłonąć mnie całą. Rzecz w tym, że on
już nie należy do mnie. Być może czekałam zbyt długo, by walczyć o niego, o
nas, o naszą wspólną przyszłość.
Mogę zrobić tylko jedno. Pozwolić, by zdecydował
los.
Związek Kathleen i Carsona przebył
długą drogę. Trzy lata po rozstaniu, czy też odtrąceniu przez Kathleen Carsona,
kochankowie znów się spotykają i odkrywają, że dawny ogień między nimi wcale
nie zgasł.
To, co wyróżnia ten tom od
pozostałych z serii, to fakt, iż główni bohaterowie nie poznają się w pierwszym
rozdziale. Ich początek znajomości sięga
pierwszego tomu pt. „Ciało”. Nawet jeśli nie czytaliście poprzednich części, to
nie macie zbyt dużych zaległości, gdyż autorka często przywołuje retrospekcje
ich związku.
Audrey Carlan po raz kolejny
dostarczyła mi odpowiednią dawkę emocji, począwszy od żalu, smutku rozpaczy, po
radość, miłość, pożądanie. Po raz kolejny idealnie wyważyła ona połączenie
erotyku z elementami thrillera, za co pokochałam jej twórczość. Choć momentami
plan fabuły ociera się nieco o schematyczność, to jednak jego lektura to czysta
przyjemność. Nie należy jednak tego zbyt wyolbrzymiać i trzeba postawić sprawę
jasno – nie jest to literatura górnych lotów. Ale przecież w czytaniu nie
chodzi przecież o to by sięgać tylko po wyszukaną literaturę, prawda?
Tak jak zawsze, pani Carlan
przygotowała zaskakujące i trzymające w napięciu zakończenie. Ci, co przeczytali
poprzednie tomy wiedzą, że bohaterom jej książek nie zawsze towarzyszy happy
end. Dodatkowo w epilogu, autorka daje nam ogólny wgląd do życia wszystkich
czterech dziewczyn, przez co po zapoznaniu się z całą serią nie mamy
wątpliwości co do ich dalszych losów.
„Los” pomimo iż jest powieścią erotyczną,
to jednak dla mnie jest przede wszystkim piękną historią o wybaczaniu i
akceptacji samego siebie. Historia o tym, że warto walczyć o swoje szczęście,
zmagając się z różnymi przeciwnościami losu.
Spotkałam się już z wieloma opiniami,
według których erotyki to bezwartościowy rodzaj książek dla samotnych kobiet,
nie mających atrakcji w swym życiu. Nie mogę się z tym zgodzić, zwłaszcza po
poznaniu historii pani Audrey Carlan. Już od pierwszych części zachwycałam się
tą niezwykłą przyjaźnią między tymi czterema kobietami, wzruszałam się widząc ,jak
wielką wartością dla nich wszystkich jest rodzina. Z pozorów prosta, banalna, lecz można odkryć
w nich drugie dno.
Duży plus dla wydawnictwa za piękną
szatę graficzną. Okładka „Losu” podoba mi się zdecydowanie najbardziej z całej
serii.
Podsumowując, „Los” jest świetnym
uwieńczeniem całej serii przygód sióstr BESOS. Jeśli jeszcze nie mieliście
okazji przeczytać żadnej powieści pani Carlan, to zachęcam do sięgnięcia po tą
serię.
Moja ocena: 7/10
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Edipresse.
Ktoś z Was czytał?
Lubicie książki tej autorki? :)
Girl from Stars
Nie czytałam, ale faktycznie szata przykuwa uwagę ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej z tych książek, ale mam w planach na kiedyś to zmienić. Czuję, że mogą to być książki, które mi się spodobają. W sensie, że spędzę z nimi przyjemnie czas, bo w sumie to nie oczekuję zbyt wiele :)
OdpowiedzUsuń