środa, 5 lutego 2020

[278] Laurelin Paige - "Pierwszy dotyk"



~Witajcie kochani!

W ramach krótkiej przerwy od nauki na ostatni egzamin przygotowałam dla Was kolejną recenzję :)
Zapraszam do lektury :D










Autor: Laurelin Paige
Tytuł: "Pierwszy dotyk"
Ilość stron: 538
Wydawnictwo: Kobiece
Data premiery: 14 kwietnia 2017










Erotyki czytam już od kilku lat, dlatego nazwisko Laurelin Paige nie jest mi obce. Co więcej, tak naprawdę to od jej powieści zaczęła się moja przygoda z tym gatunkiem. Jej serię „Uwikłani” wspominam z wielkim sentymentem i do dziś dnia uważam, że jest to jedna z najlepszych serii erotycznych, jakie dotąd czytałam. Dlatego też sięgnęłam po pierwszą część jej duologii „Pierwszy i ostatni”, czyli „Pierwszy dotyk” licząc na szybką, lekką i przyjemną lekturę. Czy otrzymałam to, czego oczekiwałam? 

Emily Wayborn otrzymuje niepokojącą wiadomość. Na poczcie głosowej nagrywa się jej przyjaciółka z dawnych lat. Obie spędziły razem fantastyczne chwile na dzikich imprezach, lecz ich drogi się rozeszły. Mimo to nawet po takim czasie, Emily potrafi dostrzec, że nie jest to zwyczajna wiadomość. Chociaż pozornie brzmi wesoło i neutralnie, Amber użyła słowa, które stanowiło ich tajny kod używany w sytuacjach kryzysowych.
Nie bez powodu. Po krótkim rozeznaniu Emily odkrywa, że Amber zaginęła!
Mimo że kobiety nie utrzymywały już bliskich kontaktów, Emily jest zdeterminowana, aby odnaleźć przyjaciółkę. Kierując się szeregiem wskazówek, wpada na pewien trop. Wówczas na jej drodze los stawia Reeve’a Sallisa, znanego hotelarza i enigmatycznego miliardera, który ma reputację niezłego playboya. Emily musi uwieść bogacza, aby odkryć jego sekrety i miejsce pobytu Amber. Z czasem niebezpiecznie przywiązuje się do mężczyzny, mimo że cichy, niepokojący głos w głowie podpowiada jej, że nie jest to jej przyjaciel. Cóż z tego, skoro tak diabelnie ją pociąga. W pewnym momencie musi podjąć kluczową decyzję mogącą podważyć jej lojalność wobec Amber. Czy ma ocalić przyjaciółkę czy swoje serce? 

Dawno już nie miałam tak mieszanych uczuć, po przeczytaniu książki. Z jednej strony pewna część historii bardzo mi się podobała, a z kolei inna wzbudzała uczucie obrzydzenia. Niby bohaterka niesamowicie mnie irytowała, ale i tak dałam się wciągnąć w tą historię i przeczytać ją w zaskakująco krótkim czasie. Ale po kolei. 

„Pierwszy dotyk” to połączenie erotyku i thrillera, kryminału. Część sensacyjna bardzo mi się spodobała. Tak naprawdę tylko dla niej doczytałam tą książkę do końca. Wątek erotyczny jednak jak dla mnie okazał się klapą. Po pierwsze, było go stanowczo za dużo. Przyćmiewał on podstawowy wątek, jakim był poszukiwanie Amber. Po drugie, był on dla mnie zbyt mroczny i brutalny. Nie wiem co seksownego i podniecającego jest w przedmiotowym traktowaniu kobiet. A jeszcze gdy autorka zaczęła insynuować, że między dwójką głównych bohaterów pojawia się uczucie, to już w ogóle nie wiedziałam, czy mam się śmiać czy płakać z tego absurdalnego pomysłu. 

Emily w którymś momencie sama przyznaje, że jest chora psychicznie. Oczywiście każdy się z nią nie zgadza, mimo iż według mnie ewidentnie coś z tą laską było nie tak. Nie szanuje się, pozwala traktować się jak przedmiot. Plącze się sama w swoich myślach, czynach, zamiarach. Potrafi wszystko rozkładać na czynniki pierwsze, czym działała mi na nerwy. Początkowo myślałam, że będzie to naprawdę świetnie wykreowana postać: odważna i lojalna przyjaciółka, która jest gotowa podjąć każde, nawet największe ryzyko by ocalić swoją przyjaciółkę. Jednak się myliłam. 

Plusem jest z pewnością zakończenie, które było dla mnie dość dużym zaskoczeniem. Mimo, że książce tej daleko do ideału, to czuję, że za nie długo sięgnę po drugi tom, gdyż za bardzo mnie ciekawi, jak dalej potoczy się ta historia. 

Ogólnie rzecz biorąc, nie czyta się tego źle, choć historia jest jak dla mnie zbyt przeciągana. To, co przedstawiła autorka w tomie pierwszym, można było spokojnie przedstawić na trzystu stronach, a nie ponad pięciuset. Nie mniej jednak fabuła jest dość wciągająca. 

Nie umiem określić, czy „Pierwszy dotyk” mi się podobał, czy nie. Tak jak już wspomniałam, mam dość mieszane uczucia. Dlatego też nie odradzam, ale też nie polecam. 



Moja ocena: 5/10 







Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.







Czytaliście może tą powieść? Co o niej sądzicie? :)
Znacie inne historie tej autorki? :)





Girl from Stars

1 komentarz:

  1. Dam tej książce szansę. Ciekawa jestem czy mi się spodoba ☺️
    Pozdrawiam 😀
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń