wtorek, 16 stycznia 2018

TOP 10: Najgorsze książki 2017



~Witajcie kochani!


Nie tak dawno na blogu ukazała się Top'ka najlepszych perełek ubiegłego roku, a więc teraz przyszedł czas na te pozycje, które do najlepszych nie należały :/

Zapraszam!






Miejsce 10

Jakub Łaszkiewicz "Kalesony Sokratesa"







Moja ocena: 4/10




Być może moja niska ocena wynika z faktu, że nie należę już do grona odbiorców, do których ta książka jest skierowana. Zbyt prosta, luzacka. Bez żadnej akcji. Nudna monotonia, dzięki której nawet dokładnie nie pamiętam o czym ta książka była ...
Może gimnazjaliści odkryją w tej pozycji jakąś większą głębię ... Mnie niestety się nie udało.








Miejsce 9 

Abby Geni "Strażnicy światła"





Moja ocena: 5/10




Spodziewałam się jakiegoś dobrego kryminału, z jakimś wątkiem fantastycznym (czy coś w tym stylu XD ) a dostało mi się ... takie DZIWNE COŚ XD
Mamy tu do czynienia z minimalizmem dialogowym.
Możemy poznać wiele ciekawych (dla niektórych) informacji na temat zwierząt: wielorybów, fok, ptaków itp. W zasadzie można powiedzieć, że książka ta, to w jakimś stopniu atlas przyrody XD
Poza tym brak jakiejkolwiek akcji.
Nuda ziejąca z każdej strony.









Miejsce 8

Vi Keeland "MMA Fighter. Walka"






Moja ocena: 4/10




Banał. Banał. I jeszcze raz: BANAŁ XD
Brak jakichkolwiek walk, dreszczyka emocji ... czegokolwiek.
W zamian mnóstwo scen seksu, które wcale nie są dobrze napisane.
A wisienką na torcie jest irytująca główna bohaterka, która początkowo była inteligentną i dojrzałą kobietą, a z której autorka zrobiła najzwyklejszą w świecie prostytutkę.
Taki był przynajmniej mój odbiór.
Spodziewałam się czegoś równie dobrego co "Raze" Tillie Cole, a tu dostała mi sie taka katastrofa :/








Miejsce 7

Katy Evans "Manwhore +1"





Moja ocena: 5/10




Nie ma nic gorszego od beznadziejnej kontynuacji serii, która zapowiadała się całkiem nieźle.
Podczas lektury "Manwhore +1" odnosiłam wrażenie, że autorka w ogóle nie miała pomysłu na fabułę. Nudziłam się niemiłosiernie, podczas czytania. Miałam jednak cichą nadzieję, że autorka ma dla mnie jakąś niespodziankę na koniec. Niestety, nic mi się nie dostało XD
Mnóstwo scen współżycia, z których każda opisana jest prawie tak samo jak poprzednia.
Totalne "olanie" bohaterów pobocznych.
Zmarnowanie ciekawie zapowiadających się wątków.
I tyle.








Miejsce 6

Penelope Ward "Przyrodni brat"






Moja ocena: 5/10




Motyw "zakazanego owocu" miał mnie pochłonąć bez reszty, a wzbudził we mnie tylko uczucie zniesmaczenia :/
Poza tym książka ta, to ogólnie jeden wielki chaos, z nieprzemyślaną fabułą, irytującymi bohaterami i banalnymi dialogami.
"Bestseller New York Timesa" okazał się zupełną klapą.








Miejsce 5

A. Meredith Walters "Wróć za mną"






Moja ocena: 6/10



I mamy kolejną słabą kontynuację.
Zbyt wielka drama, która była cały czas przeciągana. Za mało Maxxa, za dużo Audrey.
Nuda od początku do końca - nawet samym zakończeniem autorka się nie wybroniła.
Zastanawiam się teraz, dlaczego dałam tej pozycji aż tak wysoką ocenę XD









Miejsce 4

Sandra Nowaczyk "Friendzone"





Moja ocena: 5/10




Być może ta książka nie byłaby jeszcze taka zła, gdyby nie fakt, że najważniejszy moment w historii był tak absurdalny, że nie potrafiłam przeżyć tej historii gdyż była ona dla mnie po prostu śmieszna.
Nie skreślam jednak autorki, wręcz przeciwnie.
Ponoć człowiek uczy się na błędach.










Miejsce 3

Tiphanie Yanique "Kraina miłości i zatracenia"






Moja ocena: 4/10



Historia miłości, której prawdopodobnie nigdy nie uda mi się zaakceptować, a mianowicie miłości kazirodczej.
Główny wątek niestety tak negatywnie na mnie wpłynął, że niestety nie umiałam ocenić jej pozytywnie.
Jest to jedna z nielicznych książek, których okładka podobała mi się bardziej niż jej zawartość.










Miejsce 2

Layla Wheldon "Dance. Sing. Love. Miłosny układ"






Moja ocena: 5/10



Śmiem twierdzić, że autorka nie do końca przemyślała ten tytuł XD
Jak dla mnie mogłoby być: "Drama. Absurdy. Love. Miłosny układ". I taki tytuł w pełni oddwałby trzy najważniejsze aspekty książki XD
Pomimo licznych "och-ów" i "ach-ów", ze strony innych czytelników, dla mnie pozycja ta jest jednym z największych rozczarowań ubiegłego roku.







Miejsce 1

Brenna Yovanoff "Wyśnione miejsca"







Moja ocena: 5/10



Było to zdecydowanie największe rozczarowanie ubiegłego roku.
Mimo iż książka miała niezły potencjal, to jednak jedyne co pozostało we mnie po lekturze tej pozycji, to duży niesmak :/
Mnóstwo niedopowiedzeń i niedociągnięć. Na siłę wypchany na pierwszy plan wątek miłosny, który był mdły i pozbawiony jakiejkolwiek oryginalności. 
Zapowiadało się tak świetnie, a wyszło jak wyszło :/ 
Jakiś atut?
Owszem.
OKŁADKA :D Mogę śmiało przyznać, że to jedna z najpiększniejszych okładek, jakie kiedykolwiek widziałam. Ale to niestety byłoby na tyle :D









I tak oto przedstawia się ranking 10 najgorszych pozycji, z jakimi miałam do czynienia w ubiegłym roku :D
Czytaliście którąś z powyższych pozycji? :) Jak je oceniliście?






Girl from Stars

14 komentarzy:

  1. Na szczęście ( chyba ) nie czytałam żadnej z wymienionych pozycji, ani nie mam ich w swoich planach ;)

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurcze. Tych książek będę unikać. Moja lista najgorszych książek 2017 jest znacznie krótsza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kilka tytułów kojarzę, ale żadnego nie czytałam. Będę pamiętać, żeby się na nie nie napalać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic nie czytałam - jestem szczęśliwym człowiekiem :D

    OdpowiedzUsuń
  5. żadnej nie czytałam, co w sumie bardzo mnie cieszy. ;) mnie, na szczęście, jakoś udaje się unikać kiepskich książek, praktycznie każda w zeszłym roku mi się podobała. :) i w tym w sumie jak na razie też. ;)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tych książek to tylko znam "MMA Walka" i tez nie jestem nią zachwycona. :/
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  7. Przymierzałam się do przeczytania "Strażników światła" ale jak piszesz, że lepiej się za nią nie zabierać, to odpuszczę. Już nie raz widziałam tę pozycję z niską oceną.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja również nic nie czytałam z wymienionych ale na mokek liście w 2017 tez sa książki po które nke warto sięgać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na szczęście udało mi się uniknąć wszystkich wyżej wymienionych pozycji.
    Dla mnie najgorsza książką minionego roku było "Zniknięcie" Caroline Erickson. Szczerze nie polecam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam żadnej z tych książek :) Zdziwione jestem jednak "Wyśnionymi miejscami", bo widziałam wiele zachwytów na różnych bogach i myślałam, że to cudo xD
    Buziaki! ;* Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
  11. Z tych książek czytałam tylko "Wyśnione miejsca" i zgadzam się, to był dramat.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze, że żadnej z nich nie czytałam! :D

    Pozdrawiam!
    volusequat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń