~Witajcie kochani!
Dziś chcę opowiedzieć Wam o książce, która pozytywnie mnie zaskoczyła. Spodziewałam się czegoś prostego, banalnego, a dostałam... Z resztą, przeczytajcie sami :D
Zapraszam!
Autor: Marybeth Mayhew Whalen
Tytuł: "Miasteczko Worthy"
Ilość stron: 277
Wydawnictwo: Editio
Data premiery: 15 stycznia 2019
Nie rzucająca się w oczy okładka, tytuł, który średnio
przykuwa uwagę. Nic nie wskazywało na to, że trzymam w ręce tak świetną
powieść. Liczyłam na jakąś lekką młodzieżówkę, a dostała mi się wartościowa i niebanalna
historia, która z pewnością na długo pozostanie w mej pamięci.
Zakłócające zimną jesienną noc wycie syren w Worthy, małym
miasteczku w stanie Georgia, zmienia tryumf w tragedię. Zaledwie kilka godzin
po tym, jak drużyna Wildcats zwyciężyła, miasteczko zostaje dotknięte śmiercią
trzech cheerleaderek, których pełne perspektyw życie zostało ucięte w
tragicznym wypadku. Wypadek podobno spowodował kierujący drugim pojazdem
chłopak — jedyny ocalały. Gdy zaczynają krążyć plotki i oskarżenia, zawiązują
się sojusze, a na jaw wychodzą długo skrywane sekrety.
W centrum wydarzeń znajdują się cztery kobiety.
Każda z nich boryka się ze stratą, żalem, wstydem i kłamstwami: Marglyn,
rozpaczająca matka, Darcy, której syn siedział za kierownicą, Ava, nauczycielka
na zastępstwie ukrywająca skandaliczne zdarzenia i Leah, cheerleaderka, która
powinna wtedy jechać z przyjaciółkami, ale zrezygnowała. Czy jeśli prawda
wyjdzie na jaw, przyniesie tym czterem bohaterkom odkupienie, czy upadek?
Cała historia została opowiedziana z perspektywy czterech
kobiet: Marglyn, Darcy, Avy i Leah. Każda z nich powiązana jest z tragedią w
innym stopniu. Choć tylko dwie z nich straciły w wypadku bliskie im osoby, to
nie da się ukryć, że tragedia ta pozostawiła na każdej z nich swoje piętno. Z
racji tego, że każda z narratorek jest w innym wieku, sprawia, że ta historia
spodoba się zarówno młodszym jak i starszym czytelnikom.
Pani Whalen w swojej powieści wyraźnie pokazuje jak szybko
rozchodzą się plotki i w jak dużym stopniu potrafią one niszczyć człowieka. Czasem
zwyczajnie nie zdajemy sobie sprawy z tego, że słowa są nie raz bardziej
krzywdzące niż czyny. Że wystarczy kilka pochopnie wyciągniętych wniosków,
dodatkowe dwa przysłowiowe grosze, by zmieszać kogoś z błotem i uczynić jego
życie nieznośnym.
To, co jednak chyba najbardziej mnie uderzyło, to rzeczywiste
przedstawienie środowiska szkolnego. Zazwyczaj w wszelakich powieściach dla
młodzieży, szkoła przedstawiana jest jako miejsce spotkania się ze znajomymi,
rozwijania swoich pasji, ale również i zasypiania na takich lekcjach jak
historia czy matematyka. Rzadko jednak kiedy, autor pokazuje drugą stronę
szkoły. Nie podkreśla tego, że miejsce to przede wszystkim pole walki. Walki o
samego siebie. Nie zaznacza tego, że nikt nie może tam być sobą, bo musi
naśladować tych, którzy zaskarbili sobie miano najlepszych. Bo tylko w ten
sposób może jakkolwiek zaistnieć w tej społeczności. W „Miasteczku Worthy”
wyraźnie ukazane jest to ślepe podążanie za innymi, przytakiwanie nawet w
takich kwestiach, z którymi się nie zgadzamy – tylko po to, by udowodnić swoją
wartość.
Dobrym pomysłem było ujawnienie kto był winny tej tragedii.
Co prawda nie o to chodzi w tej historii, by dociec kto spowodował wypadek, nie
mniej jednak gdyby ta informacja nie była podana, byłabym nieco rozczarowana. Brak
odpowiedzi na wszystkie pytania nie dawałyby mi spokoju.
Myślę, że łatwo wywnioskować z mojej opinii fakt, iż książka
ta wywarła na mnie duże wrażenie. Bardzo wczułam się w tą historię. Z
pewnością, tak już wspominałam wcześniej, zostanie ona w mojej pamięci na dłużej.
Styl autorki, prowadzenie fabuły i ta szczerość, autentyczność bijąca z treści
zawartych w historii sprawiła, że pochłonęłam tą książkę w ciągu jednego dnia i
wręcz nie potrafiłam oderwać się od jej lektury.
Podsumowując, „Miasteczko Worthy” okazało się być pozytywnym zaskoczeniem.
Wciągająca, niosąca przekaz, wielowątkowa, poruszająca wiele aktualnych do dziś
dnia problemów, z jakimi borykają się nastolatkowie ale również i dorośli. Z
pewnością kiedyś do niej wrócę.
Gorąco polecam!
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Editio.
Ktoś z Was miał okazję poznać tą historię? Co o niej sądzicie? :)
Girl from Stars
Również mam w planach tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńMnie zaciekawiłaś!
OdpowiedzUsuńInteresting!
OdpowiedzUsuńhttps://julesonthemoon.com/
Chce ją przeczytać!
OdpowiedzUsuń