~Witajcie kochani!
Zapraszam na małe zrzędzonko, zwane recenzją :D
Autor: L. J. Shen
Tytuł: "Odcień północy"
Ilość stron: 368
Wydawnictwo: Edipresse
Data premiery: 13 marca 2019
Po zakończonej lekturze „Odcień północy” L.J. Shen, próbuję
przypomnieć sobie powód, dla którego sięgnęłam po tą książkę. Z pewnością nie
była to sprawa okładki, gdyż tego typu grafika zupełnie nie przyciąga mojej
uwagi. Facet z gołą klatą i sześciopakiem to już tak oklepany pomysł na
okładkę, że gorszego chyba nie ma. Wracając jednak do tematu, wydaje mi się, że
w opisie książki było coś, co przyciągnęło moją uwagę. Ciężko mi jednak teraz
stwierdzić co to takiego było.
Nie oczekiwałam
wiele, nie mniej jednak i tak czuję lekkie rozczarowanie…
To miało być łatwe. Potrzebowałam pieniędzy. On potrzebował
opiekunki, która powstrzyma go przed zaćpaniem się na śmierć. Zostałam wybrana
specjalnie dla niego. Jestem odpowiedzialna. Optymistyczna. Ciepła. Niewinna. Powinnam
być mądrzejsza. Alex Winslow. Brytyjska gwiazda rocka. Seryjny łamacz serc.
Casanova o oczach w kolorze whiskey. „Nie zbliżaj się do diabła w skórzanej
kurtce. On cię wykorzysta i zostawi”. I wiecie co? Nie posłuchałam. Podpisałam
umowę. Trasa koncertowa po całym świecie. Trzy miesiące. Cztery kontynenty. Sto
występów. Nazywam się Indigo Bellamy i zaprzedałam duszę wytatuowanemu bóstwu.
Problem w tym, że Alexowi Winslowowi moja dusza nie wystarczyła. Wziął również
moje ciało. A potem serce. Zabrał mi wszystko.
Nie będę ukrywać – początkowo miałam ochotę rzucić tą książkę
w ciemny, odległy kąt. Pierwsze pięćdziesiąt stron męczyłam chyba przez dwa
dni. Wszystko w tej książce mnie drażniło: począwszy od nijakiej fabuły po
irytujących bohaterów.
Zazwyczaj w tego typu historiach, główny męski bohater jest
dupkiem. Ale jego zachowanie jest czymś uwarunkowane, a jego „dupkowatość” jest
podawana w odpowiednich dawkach. Moją początkową niechęć do tej książki
wzbudziła właśnie postać Alex’a. Moim zdaniem, autorka przekroczyła pewne
granice. Zrobiła z niego zwykłą, szowinistyczną świnię, traktującą kobiety jak
zabawki, a otaczających go ludzi jak śmieci. I ta jego ciągła zarozumiałość,
uważanie się za Boga. Dla mnie to było zbyt wiele. Totalne przerysowanie postaci.
Główna bohaterka też nie raz podnosiła mi ciśnienie. Pani
Shen zrobiła z niej strasznie sprzeczną postać. Niby taka niewinna, spała tylko
z jednym chłopakiem, ucieleśnienie dobra i w ogóle, ale nagle rozkłada nogi
przed Alex’em. Nienawidzi go, ale przecież to gwiazda rocka, prawda? Nie ma co,
bardzo logiczne.
Na całe szczęście druga połowa książki jest znacznie lepsza.
W fabule zaczyna się coś dziać, autorka ujawnia pewne sekrety, którymi nawet ja
byłam zaskoczona, a w Alex’ie pojawia się jakaś namiastka człowieczeństwa.
Chociaż słowo „namiastka” jest małym niedomówieniem, gdyż bohater przechodzi
diametralną przemianę. Tu z kolei nastąpił kolejny zgrzyt między mną, a tą
historią. Owszem, lubię gdy w bohaterach zachodzą jakieś przemiany, ale nie aż
w tak wielkim stopniu. Takie sytuacje wypadają po prostu dla mnie mało
wiarygodnie.
„Odcień północy” to historia odważna, wulgarna. Początkowo
wszystko w niej oparte jest na seksie, począwszy od rozmów, żartów czy myśli.
Przez to właśnie w pierwszej połowie książki fabuła mocno kuleje.
Mam dość mieszane uczucia wobec tej historii. Drugą część
czytało mi się znacznie lepiej od pierwszej, niej mniej jednak to wciąż było po
prostu średnie. Zawarta w tej książce opowieść jest dość schematyczna, łatwo
domyślić się przebiegu fabuły. Byłam zaskoczona, gdy zobaczyłam naprawdę wysoką
ocenę tej książki na portalu Lubimy Czytać (7,24). Ale jak widać: ile ludzi,
tyle opinii. Mnie „Odcień północy” nie zachwycił, ale być może Wam przypadnie
do gustu.
Moja ocena: 5/10
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Edipresse.
Ktoś z Was czytał? Co o niej sądzicie? :)
Znacie inne historie tej autorki?
Girl from Stars
Nie znam pierwszej części,ale jakoś nie spieszy mi się, by to zmieniać. 😊
OdpowiedzUsuńMi właśnie księża wydaje się na płytkie romansidło a ja nie lubię takich książek więc raczej sobie narazie podaruje
OdpowiedzUsuńNie czytałam pierwszej części.
OdpowiedzUsuńRaczej nie będę brała się za jej czytanie skoro wydała Ci się średnia.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk