~Witajcie kochani!
Święta, święta i po świętach. Już jutro trzeba wracać do szkoły, na uczelnię, bądź do pracy :D Głowa do góry - wakacje są już bliżej, jak dalej :D
I z tym pozytywnych akcentem zapraszam na przedpremierową recenzję :D
Autor: Meghan March
Tytuł: "Niepokorna królowa"
Seria: "Trylogia Mount"
Ilość stron: 230
Wydawnictwo: EditioRed
Data premiery: 15 maja 2019
Pierwszy tom „Trylogii Mount”, czyli „Król bez skrupułów”
miałam okazję poznać chwilę przed premierą, która miała miejsce 12 lutego
bieżącego roku. Wydawnictwo EditioRed dość szybko uporało z przetłumaczeniem i
wydaniem II części. I tak oto 15 maja do księgarń trafi „Niepokorna królowa”.
Pierwszy tom tej serii nie zachwycił mnie tak, jak tego oczekiwałam, nie mniej
jednak autorka zakończyła historię w takim momencie, że po prostu musiałam
sięgnąć po kontynuację. Jak ona wypadła?
Keira Kilgore ma ognisty temperament i cudowne ciało. Ta
silna, odważna kobieta nade wszystko ceni niezależność — choć stanowi własność
tyrana. Nie ma prawa decydowania o swoim losie, mimo że podejmuje decyzje
biznesowe jako właścicielka i szefowa rodzinnej destylarni. Jeszcze całkiem
niedawno wierzyła, że jest wdową, jednak okazało się, że jej uznany za zmarłego
mąż żyje. I jest równie podły jak dawniej!
Lachlan Mount stanowi prawo i ustala zasady w
Nowym Orleanie. Nikt nawet nie próbuje kwestionować jego żądań. Gdy sięgnął po
Keirę, oczywiste było, że odtąd jest jego zabawką. Dziewczyna stała się
własnością najbardziej bezwzględnego i bezlitosnego tyrana, jaki kiedykolwiek
kontrolował Nowy Orlean. I chociaż Mount wyzwala w niej najgorsze instynkty, a
rozum każe jej go nienawidzić, ciało pożąda tego okrutnego mężczyzny każdym
nerwem. Keira pragnie więc tylko ocalić duszę i serce.
W drugim tomie tej niezwykłej trylogii
wydarzenia nabierają szalonego tempa. Odwaga i duma Keiry ścierają się z
bezwzględnym żądaniem Mounta, by była mu absolutnie posłuszna. Każde ich
spotkanie to zderzenie namiętności i odwagi, pożądania i podziwu. Mężczyzna
wie, że choć rządzi miastem żelazną pięścią, nie podporządkuje sobie rudowłosej
ślicznotki do końca. Zdaje sobie również sprawę, że nie może jej stracić. Jest
dla niego cenniejsza od władzy i pieniędzy. Tymczasem sprawy zmierzają ku
katastrofie. Nadchodzą chwile grozy...
Zazwyczaj bywa tak, że kontynuacja serii wypada gorzej od
pierwszego tomu. W przypadku tej trylogii jest dokładnie na odwrót. Widoczna
jest duża poprawa autorki, zarówno w tworzeniu fabuły, jej stylu pisania czy
sposobie kreowania postaci.
W końcu dostałam to, czego w pierwszym tomie zabrakło, czyli
wglądu do mafijnego świata, w którym Mount stoi na czele. W II części brak
domysłów na temat tego bohatera. Są konkrety – brutalność, mroczność, śmierć.
Fajnie, że autorka nie zrobiła z niego czarnego charakteru, który ma swoich
osiłków od brudnej roboty, ale sam często wkracza do akcji.
W części tej, widoczna jest również przemiana bohaterów. Już
na samym początku, March daje nam mały wgląd do przeszłości Lachlana, która w
znacznym stopniu przyczyniła się do tego, kim jest aktualnie. Bardzo dobrze i
ciekawie został również poprowadzony wątek znajomości Lachlana z Keirą. W końcu
poznają się bardziej, dowiadują się o sobie różnych rzeczy, które nie dotyczą
tylko i wyłącznie ich upodobań w życiu
seksualnym. Ogólnie rzecz biorąc, odnoszę wrażenie, że sceny seksu zostały
napisane z większym smakiem i nie zapychały one zbędnie tej historii.
Idealnie wyważona ilość erotyzmu w tej książce świadczy
również o poprawie fabuły. W końcu doczekałam się tego, że cały czas coś się w tej
książce dzieje, a główni bohaterowie nie spędzają całego swojego życia w łóżku.
W „Niepokornej królowej” poznajemy bliżej pracę Mounta, pasję Kairy i mamy
możliwość zaobserwowania emocjonalnego rozwoju ich znajomości, wychodzącego
poza granice ich początkowego układu „dłużniczka & pożyczkodawca”. Obserwowanie
rozkwitającego między nimi uczucia jest bardziej ciekawe, gdyż nie ma ono już
tylko wyłącznie sensualnego wymiaru.
Nie jest to literatura górnych lotów. Historia jest dość schematyczna
i przewidywalna, jednak zapewnia dwie godziny relaksu. Jako taki „odmóżdżacz”
sprawi się świetnie. Jeśli byliście nieco rozczarowani pierwszym tomem, to mogę
Was zapewnić, że drugi jest znacznie lepszy.
Tak jak i w poprzednim tomie, autorka po raz kolejny
przerwała historię w dość dramatycznym momencie, przez co już wiem, że sięgnę
po ostatni tom tej trylogii, gdy tylko ukaże się w księgarniach.
Moja ocena: 6/10
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu EditioRed.
Czytaliście poprzedni tom? Macie w planach tą serię? :)
Girl from Stars
Nie jestem do końca przekonana czy ta seria książka spodobałyby mi się.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Pierwsze słyszę o serii, ale już jestem nią zachęcona. Z chęcią rozejrzę się za pierwszym tomem.
OdpowiedzUsuńChyba się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuń