środa, 17 lipca 2019

TOP 5: Najlepsze książki I półrocza 2019 roku


~Witajcie kochani!

Było już kilka słów o książkowych rozczarowaniach, a więc nadszedł czas na ranking 5 najlepszych książek, jakie przeczytałam w ciągu ubiegłych sześciu miesięcy :)
Zapraszam!







Miejsce 5

Hayley Chewins "Odwrócone"








Dwunastoletnia Delphernia całe życie spędziła w klasztorze, którego kamienna kopuła, zgodnie z prawem miasta Blajbakan, odgradza odwrócone dziewczęta od morza, nieba, świata… Na zewnątrz Mistrzowie – wyłącznie chłopcy i mężczyźni – grają muzykę. W środku odwrócone w milczeniu, bez słowa, przemieniają tę muzykę w złoto. Matka Dziewięć nazywa to wytwarzaniem migotu.

Delphernia jednak nie umie wytwarzać migotu. I woli śpiewać, zamiast milczeć.
Gdy do klasztoru przybywa Mistrz, który nie zachowuje się jak Mistrz, dziewczyna ma szansę wyrwać się ze swojego więzienia. Na zewnątrz, poza murami klasztoru, morze dyszy jak dzikie zwierzę, niebo spogląda z góry tysiącami gwiazd przypominających oczy, a tajemniczy ogród ma liście ostre jak szpony. Delphernia poznaje księcia mówiącego cytatami z poezji oraz dziewczynę o zadziwiającej odwadze i niezależności. Uwikłana w rozgrywki złowieszczo milczącego Kuratora i nieprzeniknionej królowej, Delphernia pojmuje, że choć uwolniła się z klasztoru, w Blajbakanie nigdy nie będzie wolna.
Blajbakan zaś nie stanie się wolny bez niej.



„Odwrócone” zawiera w sobie wszystkie te elementy, które powinna posiadać każda fantastyka młodzieżowa: pięknie wykreowany świat, pomysł na fabułę, niezwykle plastyczny język, w którym została opowiedziana ta historia, brak schematów, różnorodni bohaterowie, zawarty w treści istotny przekaz itp.
Pomimo iż postacie z tej historii liczą sobie raptem kilkanaście lat (główna bohaterka, z tego co pamiętam mam 14 lat), to jednak nie przeszkadzało mi to w odbiorze tej historii. Zazwyczaj tacy młodzi bohaterowie i ich „problemy życiowe” wywołują u mnie uczucie irytacji. Świetne w tych bohaterach je to, że każdy jest inny. Mamy do czynienia z poetą samotnikiem, zabawną buntowniczką czy stłamszoną królową.
Jako okładkowa sroka muszę wspomnieć o pięknym wydaniu tej książki. Piękna grafika na okładce, złote tłoczenia, duża i przejrzysta czcionka, a przy każdym rozdziale tematyczne zdobniki stron. Jednym słowem: cudo.



Moja ocena: 8/10











MIEJSCE 4


Mario Escobar "Kołysanka z Auschwitz"





Niemcy, 1943 rok. Helene Hannemann budzi swoje dzieci, aby zaczęły szykować się do szkoły. Jej mąż Johann niedawno stracił pracę i nie ma szans na nową ze względu na swoje romskie pochodzenie. Jednak zanim rodzina Hannemann rozpocznie kolejny dzień, ich codzienność przerywają mundurowi wysłani przez SS.
Johann razem z pięciorgiem dzieci mają zostać zesłani do Auschwitz, ponieważ w ich żyłach płynie romska krew. Helene jest czystej krwi Niemką i może zostać, a mimo to dobrowolnie postanawia opuścić dom razem z najbliższymi. Wszyscy trafiają do nazistowskiego obozu koncentracyjnego.
Johann zostaje oddzielony od reszty rodziny, a Helene jako wyszkolona pielęgniarka zostaje
wyznaczona przez doktora Mengele do prowadzenia obozowego przedszkola. Nie ma złudzeń co do brutalnych zamiarów tego człowieka. Chce jednak dać tym małym niewinnym istotom choć cząstkę nadziei oraz poczucie normalności.
Inspirowana życiem Helene Hannemann opowieść o heroicznej kobiecie, której odwaga i miłość rozświetliły najgorsze mroki historii.



„Kołysanka z Auschwitz” jest niejako hołdem autora dla Helene Hannemann – Niemki, która zrezygnowała z wolności na rzecz pozostania z rodziną, nawet jeśli oznaczało to zsyłkę do Auschwitz. To pewnego rodzaju pomnik na cześć kobiety, która w pełni poświęciła się romańskim dzieciom: ucząc je, opiekując się nimi, walcząc o ich lepszy byt.
Mario Escobar wszystko idealnie wyważył w swojej książce. W odpowiednich ilościach dostarcza czytelnikowi dramatyczne i bolesne fakty, dotyczące traktowania ludności cygańskiej w czasie wojny, ale również przelewa na papier wiele pozytywnych emocji, dzięki którym książka ta nabiera drugiego wymiaru. Bo „Kołysanka z Auschwitz” to przede wszystkim historia o NADZIEI.





Moja ocena: 8/10









MIEJSCE 3

Claire McFall "Przewoźnik"






Dylan przeżyła straszliwy wypadek pociągu. Ale czy na pewno?
Ponury krajobraz wokół niej to nie Szkocja, lecz pustkowie, po którym krążą zjawy w poszukiwaniu ludzkich dusz. Czekający na nią nieznajomy nie jest zwykłym chłopcem. Tristan jest przewoźnikiem. Ma bezpieczne przetransportować jej duszę w zaświaty – zadanie, które wykonywał już wielokrotnie. Tym razem jest jednak inaczej.
Rozdarta pomiędzy miłością i przeznaczeniem, Dylan zdaje sobie sprawę, że nie może ani opuścić Tristana, ani z nim zostać. Jej duszę schwyciłyby w końcu zmory. Byłaby stracona na wieki.Czy prawdziwa miłość może pokonać śmierć?



Nic nie zapowiadało tego, że „Przewoźnik” aż tak bardzo mi się spodoba. Nie jest to gatunek, który jakoś wybitnie uwielbiam, a dodatkowo nie ma w niej rzeczy, które sobie cenię, jak np. wielowątkowość, duża liczba bohaterów, wartka, dynamiczna akcja czy dorośli bohaterowie. Nie mniej jednak jestem oczarowana tą historią.

Wątek podróżowania został tak świetnie napisany, że stanowi jeden z największych atutów historii. Jako wielbiciela wartkiej i ciągle zmieniającej się akcji jestem zachwycona tym, jak plastycznie i ciekawie została poprowadzona fabuła. Główni bohaterowie praktycznie cały czas przemieszczają się po pustkowiu, nie mniej jednak jest to tak ciekawie napisane, że ja nie potrafiłam oderwać się od lektury.
Z kolei wątek romantyczny nie przyćmiewał fabuły, ale idelanie ją dopełniał.




Moja ocena: 9/10 











MIEJSCE 2


Adam Widerski "Odwyk"









W upalnej Łodzi panuje tylko pozorny spokój. W renomowanej klinice leczenia uzależnień ofiarą zabójcy pada jeden z pacjentów. Dochodzenie prowadzi inspektor Ryszard Walski z czwartego komisariatu.

Kim jest nieuchwytny sprawca? W kogo uderzy ponownie?
Dlaczego jego celem są ludzie uzależnieni i związani z narkotykowym półświatkiem?
Co oznaczają symbole, które zostawia przy zwłokach?
Czy psychopata prowadzi jakąś przerażającą rozgrywkę z policją?
Śledczy wchodzą do gry, mimo iż nie znają jej reguł. Mnożą się komplikacje, na jaw wychodzą skrywane sekrety. Kto zatriumfuje w ostatecznym starciu?





Po raz pierwszy krótka opinia o historii, zawarta a okładce tytułowej książki jest konsekwentna i trafiona w punkt. „Idealne tempo, mocna akcja, zaskakujące zakończenie” – te trzy cechy to zdecydowanie największe atuty tego kryminału. 

Cieszę się, że autor postawił na niezwykle krwawe i brutalne morderstwa, mające psychologiczny wymiar. Historie takie być może większość z nas mogą szokować, mnie jednak one fascynują i pozostają w pamięci znacznie dłużej niż np. kryminał, w którym ktoś zostaje po prostu zastrzelony itp. W „Odwyku” znalazłam również to, co wprost uwielbiam w kryminałach, a mianowicie wnikliwą analizę psychologiczną mordercy. 
Pomimo dużej objętości, „Odwyk” czyta się w ekspresowym tempie. Być może spowodowane jest to tym, że wszystko jest idealnie wyważone. Kiedy akcja nieco zwalnia, pan Adam zaskakuje kolejnymi bestialskimi morderstwami. Gdy czytelnikowi wydaje się, że wie kim jest morderca, autor wskazuje dowody, które go uniewinniają. Nie ma co ukrywać, ten kryminał dopracowany jest w każdym szczególe. 
"Odwyk" to zdecydowanie jeden z najlepszych kryminałów, jakie dotąd czytałam.






Moja ocena: 9/10










MIEJSCE 1

Tammy Robinson "Twoje fotografie"







Zostały ci zaledwie miesiące na rzeczy, na które jeszcze wczoraj miałaś długie lata.
W dniu swoich dwudziestych ósmych urodzin Ava dowiaduje się o wznowie raka, z którym walczyła trzy lata wcześniej. Lekarze nie pozostawiają nadziei: dziewczyna ma przed sobą jakiś rok życia. Ava nie zamierza jednak pozwolić chorobie decydować o tym, jak przeżyje ostatnie cenne miesiące – pragnie urządzić swój wymarzony ślub. Jest tylko jeden mały problem. Brak pana młodego.
Ava nie ma też zbyt wiele pieniędzy, a przede wszystkim czasu… Lecz to wszystko jest bez znaczenia. Zorganizuje wesele dla siebie samej.
Gdy przyjaciele i rodzina mobilizują się, by pomóc jej spełnić ostatnie marzenie i zorganizować przyjęcie wszech czasów, w sprawę angażują się media i wieść o Avie rozchodzi się po całym kraju. Lecz plany dziewczyny nieco się komplikują. Nagle do głosu dochodzą uczucia, z którymi zdążyła się już pożegnać. Teraz musi zdecydować, czy wystarczy jej odwagi, by pokochać, a potem sił, by się pożegnać.




Przyznam szczerze, że ten pomysł z weselem wydawał mi się dość makabryczny. To niezwykle piękne i radosne wydarzenie w życiu każdej kobiety. Stąd też idea „wesele zamiast pogrzebu” wywołała u mnie mieszane uczucia. Jednak z każdą kolejną stroną, uświadamiałam sobie, że główna bohaterka nie porywa się na takie wyczyny jak opłynięcie świata, zdobycie jakiegoś szczytu, lecz chce po prostu urzeczywistnić marzenie każdej kobiety. Która z nas, kobiet nie planowała, bądź nie planuje tego wyjątkowego dnia?
Pani Robinson w odpowiedni sposób wyważa wszystkie emocje towarzyszące dziewczynie podczas choroby: chwile słabości, nienawiść i niezrozumienie wobec swojego losu, strach przed śmiercią, zachwyt otaczającym ją światem, tęsknota za tym, czego już nie doświadczy.
Historia ta, nie tylko przedstawia wpływ choroby na osobę, której ona dotyka, ale również na rodzinę chorego, jego przyjaciół i znajomych. Raczej nie trudno domyślić jak historia się zakończyła. Nie mniej jednak ogromnie mnie ona wzruszyła i na długo pozostanie w mej pamięci.
Bardzo spodobało mi się poprowadzenie wątku miłosnego tej historii. Nie przyćmiewa on fabuły. Nie sprawia, że z tej historii robi się ckliwie romansidło. To uczucie, które zrodziło się między głównymi bohaterami nadało dodatkowego koloru tej opowieści.
Wszystkie przemyślenia bohaterki, na pozór może i są banalne, nie mniej jednak skłaniają do refleksji. A to właśnie cenię sobie najbardziej w książkach: dużą dawkę emocji, realność historii i ukryty w niej przekaz.




Moja ocena: 10/10











Mieliście okazję przeczytać którąś z powyższych książek? Co o nich sądzicie? :)

A jakie powieści trafiły do Waszych rankingów najlepszych książek I półrocza 2019? Podzielcie się swoimi ulubionymi tytułami w komentarzach! :)







Girl from Stars

10 komentarzy:

  1. Nie czytałam żadnej z wymienionych książek. Mam wielką ochotę przeczytać "Twoje fotografie"
    Pozdrawiam 😀
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam żadnej książki z Twojej listy, ale zamierzam przeczytać Twoje fotografie, a tu proszę, u Ciebie ta powieść na pierwszym miejscu <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Z wymienionych przez Ciebie książek czytałam tylko "Kołysankę z Auschwitz" i wcale nie dziwi mnie że znalazła się w pierwszej piątce :)
    Swoją drogą nie wiem, czy mi udało by się wybrać Top 5 z dotychczas przeczytanych książek w tym roku. Zawsze takie wytypowanie tych najlepszych z najlepszych sprawia mi mega trudność.
    Pozdrawiam :)
    https://czytelniapatrycji.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety, nie czytałam żadnej książki z Twojej listy :( Nie wiem czy zdobędę się na sięgnięcie po "Twoje fotografie", ale po "Odwyk" Adama Widerskiego to na pewno:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam tylko "Kołysanka z Auschwitz", ale z wymienionych pozostałych pozycji chętnie przeczytam wszystkie, szczególnie "Odwyk" mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam Twoje fotografię i książka na zawsze zostanie w moim sercu. 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdecydowanie chcę przeczytać "Twoje fotografie". :D

    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  8. "Kołysanka z Auschwitz" mam zamiar przeczytać już niebawem, a reszty książek nie czytałam, ale będę miała je na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki za wpis! Nie znałem większości książek, o których wspominasz w swoim rankingu, więc z chęcią je sprawdzę :)

    OdpowiedzUsuń